W ciężkich warunkach swoje mecze rozgrywali w tej kolejce piłkarze. Drużyny zmagały się z wiatrem i z przeciwnikami. Z tej rywalizacji zwycięsko wyszły drużyny reprezentujące nasz powiat w klasie A. Niestety porażkę na własnym boisku odnieśli piłkarze Dębu Przybyszów.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Zawodnicy najlepszej drużyny z naszego powiatu zdecydowanie lepiej prezentują się w meczach wyjazdowych. - Nie wiem z czego to wynika, być może chłopacy nie potrafią grać przeciwko drużynie, która zamyka się na własnej połowie i skupia na obronie – mówi prezes Dębu Wiesław Klecha. Tak było też i w tą sobotę. Choć trzeba przyznać, że tym razem i rywal był nie byle jaki. Do Sławy zawitał wicelider okręgówki Formacja Port 2000 Mostki. W 16 minucie po błędnej decyzji sędziego przy źle wykonanym rzucie wolnym goście wyszli na prowadzenie. - Pierwszą połowę graliśmy pod wiatr, a ten pierwszy stracony gol trochę nam ustawił mecz.
W drugiej części spotkania przewagę mieli gospodarze, w 47 minucie piłka minimalnie minęła bramkę zespołu z Mostek. Między słupki trafili natomiast goście. W 70 minucie strzałem z 20 metrów pokonali bramkarza Dębu i powiększyli swoją przewagę do dwóch bramek. Honorowego gola zdobył w 84 minucie Krzysztof Karpiński. Dąb przegrał 1:2 i na boisku w Sławie rudzie wiosennej pozostaje bez zwycięstwa.W tabeli zespół z Przybyszowa zajmuje 4 miejsce.
Lepiej przed własną publicznością zaprezentowała się Korona Wschowa, która pokonała Chynowiankę Zielona Góra 4:1. - Mecz wcale nie był tak łatwy jak wskazywał by na to wynik, graliśmy w ciężkich warunkach, w pierwszej połowie atakowaliśmy pod wiatr – mówi trener Tomasz Romanowicz. W 25 minucie rzut wolny wykonywał Krzysztof Fiebig, bramkarz gości odbił piłkę, ale do bramki skierował ją po dobitce Marcin Dobrowolski. – Tuż przed przerwą nasza defensywa popełniła karygodny błąd, co skrzętnie wykorzystali goście i do szatni schodziliśmy z wynikiem 1:1- relacjonuje trener.
Po zmianie połów szybko gola na 2:1 dla gospodarzy zdobył Mateusz Szkurdź. – Później kontrolowaliśmy już sytuację na boisku, mieliśmy kilka naprawdę dobrych sytuacji, ale bramkarz z Zielonej Góry był tego dnia w bardzo dobrej dyspozycji. Na 3:1 dla Korony trafił w 80 minucie Marcin Dobrowolski. W 85 minucie wynik ustalił Kuba Stachowiak. – W ostatnich kilku minutach przeciwnicy rzucili się jeszcze do ataku, ale był to już odruch rozpaczy. Byliśmy w tym meczu zespołem dużo lepszym i odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo - podsumowuje trener.
Wyjątkowo ciężki mecz rozgrywali piłkarze Avii Siedlnica. - Gospodarze - zespół Błękitnych Lubięcin grał tego dnia ostro, momentami brutalnie – relacjonuje trener juniorów Avii Zbigniew Lewandowski. To miejscowi strzelili pierwszą bramkę, która wpadła już w 5 minucie. W 30 sędzia nie podyktował ewidentnego karnego dla zespołu z Siedlnicy. Na szczęście gola do szatni strzelił Daniel Faliszewski. - Ta bramka uspokoiła nas trochę przed drugą częścią spotkania, gospodarzom natomiast popsuła humory.
Po przerwie piłkarze Avii atakowali w kierunku, w którym wiał wiatr. Ta zmiana przyniosła rezultat w postaci gola, którego w 70 minucie strzelił Krzysztof Grześkowiak. W 78 minucie, tym razem w polu karnym gości, miał miejsce analogiczny faul jak w pierwszej połowie. W tym przypadku sędzia podyktował rzut karny i Błękitni wyrównali. – Nie mieliśmy pretensji do sędziego, że wskazał na 11 metr, ale nie wiemy dlaczego nie zrobił tego w pierwszej połowie na naszą korzyść – mówi Lewandowski. Na szczęście zawodnicy Avii, podrażnieni sytuacją, szybko odpowiedzieli bramką. Wynik na 3:2 dla drużyny z Siedlnicy ustalił w 79 minucie Daniel Faliszewski.
W klasie A Korona zajmuje 3 miejsce w tabeli, tuż za nią z jednym punktem straty znajduje się Avia.
Dla uzupełnienia podajemy wyniki pozostałych spotkań zespołów z naszego powiatu. W okręgówce kolejną porażkę poniósł Orzeł Szlichtyngowa, który przegrał w Ługowie z Zenitem 2:0. W klasie A drugie zwycięstwo w sezonie odniosła Sparta Sława, która pokonała na własnym boisku Dzonkowiankę Raculę 1:0. Obydwa zespoły znajdują się na ostatnich miejscach w tabelach swoich klas rozgrywkowych. W klasie B zwycięstwo na stadionie przy ulicy Sportowej odniosła Pogoń Wschowa. Wschowianie pokonali GKS Siedlisko 7:3.
Komentarze 2