Niestety drugą z rzędu porażkę odnieśli dzisiaj koszykarze WSTK, którzy ulegli na własnym parkiecie KKS Siechnice 69:75, mimo, że do przerwy prowadzili 18 punktami. - Mecze przegraliśmy drugą połową - powiedział po meczu trener Krzysztof Zajc - problemy zaczęły się gdy goście stanęli strefą.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Nasza gra klei się gdy gramy szybki atak. Robi się problem gdy mamy grać atak pozycyjny. Szkoda, bo w pierwsza połowa w naszym wykonaniu była naprawdę dobra i mieliśmy już 20 punktów przewagi. Może pośpieszyłem się ze zmianami i za szybko posadziłem na ławkę podstawowych graczy. Rywal zniwelował straty do 7 punktów i poczuł krew. Siechnice maja kilku graczy z I ligowym doświadczeniem i oni w końcówce przypilnowali gry. Nie ma co się oszukiwać przegraliśmy na własne życzenie.
Pierwsza kwarta zakończyła się zwycięstwem gospodarzy 29:19, drugą nasi koszykarze wygrali 17:9. Dwie odsłony po przerwie zakończyły się zwycięstwami gości 23:11 i 24:12.
Punkty dla WSTK zdobywali: Wojciech Rzeszowski 23, Przemysław Matuszewski 18, Marcin Rzeszowski 11, Paweł Jaworski 8, Mariusz Zgrzebnicki 5, Jędrzej Toś i Marcin Sacha 2.
[gallery link="file"]
Komentarze 7