reklama
Dzieci dowiedziały się m.in. jaką ścieżkę edukacyjną trzeba wybrać, aby zostać żołnierzem, jak wygląda egzamin sprawnościowy młodych kadetów i kadetek. Uczniowie, zwłaszcza chłopcy, byli zainteresowani uzbrojeniem w armii i chętnie zadawali pytania o tej tematyce. Pan Guzewicz opowiedział także ciekawostki wojenne związane z historią naszego miasta. Nie obyło się bez wspólnego zdjęcia. Za mile spędzony czas serdecznie dziękujemy.
(SP2)
Guzewicz to już przecież wieloletni emeryt więc co on może powiedzieć o nowoczesnych zmianach w technice wojennej po reformie dokonanej przez p. Macierewicza ?
Oj może powiedzieć i to bardzo dużo. Przecież sprzęt który jest w armii został zakupiony w tym czasie kiedy ten wojskowy emeryt był jeszcze w czynnej służbie wojskowej . Przecież za Macierewicza nic nowego nie zostało kupiono . Kupowaliśmy jako społeczeństwo obiecanki i mieliśmy nadzieję że te obiecanki zostaną zrealizowane . Rzeczywistość jest jednak taka że sprzęt wojskowy pamięta jeszcze Ludowe Wojsko Polskie .
Lenistwo czy oszczędność w środkach? - zamiast spotkanie z wieloletnim emerytem wojskowym, który na tą okoliczność musiał się ubrać w mundur wojskowego / to jak święty mikołaj, który ubiera się na czas swojego święta ?/ należało zorganizować tym dzieciakom wycieczkę wyjazdową do najbliższej jednostki wojskowej / o wiele ciekawiej i z pożytkiem/ , dla przykładu w pobliżu JW w Głogowie, czy JW w Lesznie - można .....można!?
Można oczywiście. Może zaproponuj to nauczycielom i pomóż w organizacji, zamiast się czepiać. Nauczyciele robią tyle ile mogą a jeśli ktos z zewnątrz ma ciekawy pomysł to ma pewno nie będą oponowac.
A ! za co Tym nauczycieli placom???, nie czasami za poprawne edukowanie naszych dzieci??? - czy za prowizorkę w tym co robią ???. Pamiętam jak w czasach mienionych takimi" wypełniaczami" byli zapraszani na lekcję wychowania kombatanci II Wojny Światowej - - - czy obecna dobra zmiana idzie śladami tamtych czasów / to jak plagiat pomysłów/...........???
Kilka lat temu zaprosiłem prof. Szeremietiewa do Wschowy prosząc o wykład na temat przyczyn II wojny światowej i uzbrojenia ówczesnych armii. Zaproponowałem jednej ze szkół to spotkanie no i niestety skończyło się na awanturze. W to miejsce szkoła zaprosiła kombatanta znającego wojnę z perspektywy okopu. Z całym szacunkiem ale konkretna szeroka wiedza pochodzi od nauki i osób wykształconych. Uważam że Pan Pułkownik i to z tytułem naukowym jest osobą jak najbardziej kompetentną do takich spotkań.
