W poniedziałek (27 października) na parkingu przed jednym ze sklepów doszło do nietypowej kolizji. 57-letni mieszkaniec gminy Wschowa z ponad promilem alkoholu w organizmie najpierw przejechał przez rów, uderzył w słupek, a następnie zahaczył prawidłowo zaparkowany samochód.
Policjanci ze wschowskiej drogówki otrzymali zgłoszenie o kolizji dwóch pojazdów na parkingu przed sklepem. Na miejscu świadkowie wskazali mundurowym osobę odpowiedzialną za zdarzenie.
– Funkcjonariusze po chwili wiedzieli już, że przyczyną kolizji nie był brak umiejętności kierującego, lecz jego stan psychofizyczny – relacjonuje aspirant Marek Cieślakowski z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
Badanie alkomatem wykazało, że 57-latek miał ponad promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Po obejrzeniu zapisu z kamery pobliskiego monitoringu policjanci dokładnie poznali przebieg zdarzenia. Mężczyzna, chcąc wjechać na parking przy sklepie, przejechał przez rów, uderzył w słupek wyznaczający pas drogowy, zahaczył prawidłowo zaparkowany pojazd i dopiero wtedy zatrzymał się na miejscu parkingowym.
Za kierowanie w stanie nietrzeźwości oraz wszystkie spowodowane uszkodzenia 57-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo poniesie koszty naprawy uszkodzonej infrastruktury drogowej oraz zaparkowanego samochodu.
– Na pochwałę zasługują w tym przypadku świadkowie zdarzenia, którzy pilnowali, aby mężczyzna nie odjechał – podkreśla asp. Cieślakowski.
Policja przypomina o zasadzie "piłeś – nie jedź". Skutki lekceważenia tego ostrzeżenia mogą być tragiczne nie tylko dla kierowcy, ale przede wszystkim dla innych uczestników ruchu drogowego. W tym przypadku szczęśliwie nikt nie ucierpiał fizycznie, ale konsekwencje prawne i finansowe dla nietrzeźwego kierowcy będą dotkliwe.
Komentarze 4