Do Lubna jedziemy w dobrych nastrojach. Nie zagramy może najsilniejszym składem, ale mieliśmy w końcu cały tydzień na to, żeby potrenować normalnym cyklem i trochę zregenerować siły – mówi Marek Szafer trener Dębu Przybyszów.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
W najbliższą sobotę , 10 września - piłkarze Dębu Balcerzak Sława Przybyszów wyjeżdżają walczyć o punkty do Lubięcina. – Chcemy piąć się w górę tabeli, a do tego potrzebne są nam zwycięstwa. I nie możemy patrzeć na to, czy gramy zespołem z czuba, czy z końca tabeli. Drużyna Błękitnych Lubno zajmuje 5 miejsce w lidze i w sześciu dotąd rozegranych meczach zdobyła 10 punktów.
Dąb po dobrej grze w pierwszych meczach z silnymi zespołami złapał zadyszkę i w ostatnim spotkaniu przegrał na własnym boisku z Łucznikiem Strzelce Krajeńskie 1:3. – To jest również bardzo silny zespół z III-ligowym doświadczeniem, choć w tabeli są niżej od Szprotawy czy Krosna Odrzańkiego. Na początku meczu to my byliśmy stroną przeważającą. Dwie kontry gości, chwile nieuwagi obrońców, przegrywaliśmy 0:2 i mecz był już właściwie ustawiony. Z piłkarzy z gminy Sława wyszło zmęczenie.Rozgrali 6 meczy w 3 tygodnie i to było widać na boisku.
- Po tym tygodniu jesteśmy na pewno świeżsi i choć kilku zawodników nie będzie mogło zgrać jedziemy do Lubna powalczyć o punkty – podkreśla trener Dębu Przybyszów.
Komentarze 0