Magdalena Smektała i Magdalena Wójtowicz po raz kolejny zachęciły uczniów do akcji. W Szkole Podstawowej im. Franciszka Niewidziajły w Sławie trwa „Kartka dla Hospicjum" – uczniowie przygotowują świąteczne życzenia dla pensjonariuszy wschowskiego hospicjum.
Akcja angażuje całą szkołę. Najmłodsi – uczniowie klas 1-3 – tworzą kartki, a starsi uczniowie z klas 4-8 wypisują na nich życzenia.
– Nasza akcja kierowana jest do pensjonariuszy Hospicjum we Wschowie. Uczniowie po raz kolejny zaangażowali się z wielkim sercem – mówi Magdalena Smektała, jedna z organizatorek.
Przesyłając życzenia z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, dzieci chcą dodać otuchy tym, którzy na co dzień zmagają się z chorobą, cierpieniem i samotnością.
Organizatorki podkreślają głębszy sens akcji.
– Ta akcja oddaje przesłanie na dzisiejsze czasy, aby zatrzymać się na chwilę w tym świątecznym zabieganym czasie i poświęcić czas drugiej osobie – zaznacza Magdalena Smektała.
Akcję inspirują słowa ks. Jana Kaczkowskiego: „Czas. To jest coś najcenniejszego, co możemy dać drugiemu człowiekowi".
– Ksiądz Jan Kaczkowski był postacią wyjątkową, inspiratorem na dzisiejsze czasy. Mimo przeciwności losu stał się przykładem pogody ducha i ogromnego zaangażowania w pomoc innym – tłumaczy Magdalena Wójtowicz. – Oswajał ludzi ze śmiercią, pocieszał, przełamywał społeczne tabu oraz uczył wrażliwości dla drugiego człowieka.
Urodził się w 1977 roku w Gdyni. Dorastał w Sopocie. Ukończył studia filozoficzno-teologiczne w Gdańskim Seminarium Duchownym, a w 2007 roku obronił doktorat z teologii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
Całe kapłańskie życie poświęcił chorym i umierającym. W 2004 roku współtworzył Puckie Hospicjum Domowe, a pięć lat później został dyrektorem stacjonarnego Puckiego Hospicjum pw. św. Ojca Pio. Zależało mu na czymś więcej niż instytucji – budował miejsce, gdzie godność człowieka stoi przed procedurami.
O śmierci mówił bez lęku. Z mądrością i humorem, bez moralizowania. Potrafił rozmawiać o sprawach ostatecznych tak, że słuchacze zamiast strachu zyskiwali spokój. Prowadził wykłady, rekolekcje, spotykał się z młodzieżą. Trafiał do ludzi niezależnie od światopoglądu.
Sam zmagał się z chorobą. Najpierw nowotwór nerki, później glejak mózgu. Mimo to do końca pozostał aktywny – spotykał się z ludźmi, udzielał sakramentów, pisał książki. Zmarł 28 marca 2016 roku w rodzinnym Sopocie. Miał 38 lat.
W 2012 roku prezydent Bronisław Komorowski odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. Został honorowym obywatelem Pucka. W 2022 roku na ekrany kin wszedł film „Johnny" w reżyserii Daniela Jaroszka – w postać księdza wcielił się Dawid Ogrodnik.
Jego słowa wciąż inspirują. Także uczniów ze Sławy.
Źródło: Fundacja Kaczkowskiego
Komentarze 0