Jak informowaliśmy przygotowanie inwestycji farmy wiatrowej na terenie gminy jest niemalże gotowe. Wstrzymały ten proces w 2014 roku uwagi mieszkańców Siedlnicy i Olbrachcic. Radni na ostatnim spotkaniu z inwestorem mieli okazję między innymi dowiedzieć się, jak radzić sobie z protestami mieszkańców.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Radni powinni wiedzieć, że nie da się przekonać wszystkich mieszkańców do powstania na terenie gminy farmy wiatrowej – mówił na spotkaniu z radnymi przedstawiciel firmy Domrel Michał Wiśniewski.
- Co zrobić, żeby ta inwestycja mogła powstać? – mówił Michał Wiśniewski – należy jeszcze raz złożyć do wglądu plan zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli pojawią się uwagi mieszkańców, to należy je odrzucić i jest to jedyny sposób, żeby farma wiatrowa mogła tutaj powstać. W inny sposób nie da się tego zrobić. Tutaj niestety kompromisu nie da się wypracować.
W tym miejscu należy przypomnieć, że dotychczasowe uwagi mieszkańców dotyczyły przesunięcia turbin od granicy Siedlnicy i Olbrachcic na odległość 1500 metrów.
- Nie możemy przesunąć turbin w inne miejsce niż to zakłada plan zagospodarowania przestrzennego – tłumaczył radnym przedstawiciel firmy Domrel – między innymi dlatego, że została wydana decyzja środowiskowa, która mówi, że miejsca, w których zaplanowano powstanie elektrowni są bezpieczne. Przesunięcie ich 300 lub 500 metrów w lewo lub prawo wiązałoby się z ponowieniem badań, a to z kolei odsunęłoby termin inwestycji o kolejne dwa lub trzy lata.
Zdaniem Michała Wiśniewskiego nie ma racjonalnych powodów, które uniemożliwiłyby powstanie farmy wiatrowej na terenie gminy. W związku z tym teraz wszystko jest w rękach radnych.
Dyskusja na ten temat od 50 minuty w materiale filmowym.
(rak)
https://www.youtube.com/watch?v=tOnOkq3TlEY&t=2983
Komentarze 20