Zwycięstwem 2:1 zakończył się środowy mecz Dębu Balcerzak i Sp. Sława Przybyszów. Nasz 4-ligowiec pokonała w meczu o 6 punktów Koronę Kożuchów, tym samym zwiększając swoje szanse na utrzymanie się w lidze.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
- Mecz zaczął się dla nas rewelacyjnie. Mieliśmy ogromną przewagę, a rywale właściwie nie potrafili sobie stworzyć żadnej dogodnej sytuacji – relacjonuje trener Dębu i było 2:0 dla zespołu z gminy Sława.
W drugiej połowie Dąb miał kilka dogodnych sytuacji do tego żeby podwyższyć wynik. Niestety stało się inaczej i to rywal po rzucie rożnym strzelił bramkę. W końcówce było więc nerwowo. - Goście grali długimi piłkami za plecy naszych obrońców i w ten sposób próbowali stworzyć sobie dogodne sytuacje do wyrównania. My również kilka razy wyprowadzaliśmy groźne kontry. Po jednej z nich stworzyliśmy sobie sytuacje 3 na 1, niestety Przemek nie zdążył zamknąć akcji. Mogło być różnie, ale udało nam się dowieść wynik do końca.
Dąb z 36 punktami znajduje się na 11 miejscu w tabeli i ma spore szanse na utrzymanie się w lidze. W najbliższą sobotę nasi piłkarze zmierzą w wyjazdowym pojedynku z Czarnymi Witnica. – Rywale mają już co prawda zapewnione utrzymanie, ale nie liczyłbym na to, że się nam podłożą. Gramy 3 mecz w ciągu tygodnia i powoli odczuwamy zmęczenie. Będziemy więc zadowoleni jeśli uda nam się urwać punkt – zapowiada Szafer.
Komentarze 3