65-letnia mieszkanka gminy Wschowa padła ofiarą oszustów, którzy w ciągu dwóch tygodni wyłudzili od niej blisko 200 tysięcy złotych. Kobieta uwierzyła w historię o ataku hakerów i zaciągnęła siedem kredytów lub pożyczek, przekazując pieniądze przestępcom.
Wszystko zaczęło się od telefonu z numeru prywatnego. Dzwoniący przedstawił się jako pracownik banku i poinformował 65-latkę o rzekomym pobraniu pieniędzy z jej konta. Choć kobieta nie miała takiej sumy na rachunku, uwierzyła w przekazaną historię.
Oszust szybko przeszedł do konkretnych instrukcji. Przekonał seniorkę, że musi wziąć kredyt, zanim zrobią to hakerzy w jej imieniu. To był początek procederu, który obciążył 65-latkę ogromnymi długami.
Przez kolejne dni oszust prowadził z pokrzywdzoną kilkadziesiąt rozmów telefonicznych. Za każdym razem precyzyjnie instruował, jakiej wysokości kredyt lub pożyczkę ma wziąć. Wskazywał konkretne banki. Podawał numery kont do przelewów.
– Swoim działaniem tak zmanipulował pokrzywdzoną, że wzięła ona siedem kredytów w różnych bankach na prawie 200 tysięcy złotych, które następnie przelała na wskazane przez oszusta konta – informuje aspirant Marek Cieślakowski z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie.
65-latka wykonywała wszystkie polecenia. W ciągu dwóch tygodni zaciągnęła zobowiązania w siedmiu różnych instytucjach finansowych. Cała kwota trafiła na rachunki przestępców.
Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji we Wschowie regularnie organizują debaty społeczne i spotkania dzielnicowe z seniorami. Podczas każdego takiego wydarzenia przestrzegają przed różnymi metodami oszustów.
Policjanci przypominają, aby nie być łatwowiernym i nie ufać w to, co słyszy się z drugiej strony słuchawki. Jeżeli nie jesteś przekonany o tym, że rozmawiasz z prawdziwym przedstawicielem, rozłącz się i zadzwoń do banku w celu potwierdzenia wcześniejszej rozmowy.
Komentarze 5