Być może tę pasję w działaniu obudziły w uczestnikach wyjątkowe narzędzia, które prowadząca warsztaty Katarzyna Sieradzka dostała od syna garncarza z Wałbrzycha - pracował on nimi w prototypowni starej, wałbrzyskiej fabryki porcelany. Oby własnoręcznie wykonane przez rzemieślnika ponad sto lat temu przybory jeszcze długo służyły młodym pokoleniom poznającym ginące zawody!
Na kolejnym spotkaniu, które odbędzie się 23 kwietnia wszystkie piękne dzieła, wypalone i wyszkliwione w Pracowni Ceramiki Katarzyny Sieradzkiej wrócą do autorów.
Warsztaty ceramiki odbyły się dzięki dofinansowaniu przez Pełnomocnika Burmistrza Wschowy do Spraw Profilaktyki i Młodzieży – dziękujemy!
(MZW)