Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
W coraz lepszych nastrojach są piłkarze Korony Wschowa. Po dwóch zwycięskich meczach derbowych z Avią Siedlnica i Orłem Szlichtyngowa zespół ze Wschowy zajmuje 7 miejsce w tabeli klasy A. Trener Rafał Kulczykowski chwali grę swoich podopiecznych- Już w drugiej połowie meczu w Siedlnicy zauważyłem, że gra zaczyna się w końcu układać tak, jakbyśmy tego chcieli - mówi szkoleniowiec Korony. - W spotkaniu z Orłem to się tylko potwierdziło. O ile pierwsza połowa była w miarę wyrównana, w drugiej już zdecydowanie dominowaliśmy i mogliśmy nawet strzelić więcej bramek.
Mecz zakończył się zwycięstwem wschowskiego zespołu 6:1, a gole strzelali: Marcin Olszański, Jakub Stachowiak 3, Marcin Dobrowolski i Błażej Dziadosz. Ten ostatni grał po raz pierwszy po przerwie spowodowanej kontuzją i spisał sie bardzo dobrze. W meczu zadebiutował Bartosz Kwieciński, z jego gry trener również był zadowolony.
Stachowiak ma już na swoim koncie 6 bramek.
- Kuba może być jeszcze skuteczniejszy. W meczu z Orłem nie wykorzystał dwóch stuprocentowych sytuacji. Gramy jednym wysuniętym napastnikiem i jego rolą jest strzelanie bramek. Na razie Kuba się z tego dobrze wywiązuję.
W najbliższą sobotę Korona wyjeżdża na mecz do Przyborowa. Miejscowa Pogoń znajduje się na 11 miejscu w ligowej tabeli i jak do tej pory odniosła tylko jedno zwycięstwo, pokonując Avie w Siedlnicy.
- W Przyborowie jest małe, dziurawe boisko, nie lubimy tam grać. Jedziemy jednak zmobilizowani i podbudowani i będziemy chcieli odnieść trzecie zwycięstwo - zapowiada Kulczykowski. (mij)
Komentarze 1