Motocykliści Wschowskiego Klubu Motorowego znajdują się na 2 miejsce w klasyfikacji klubowej Mistrzostw Polski Strefy Zachodniej. W rozgranej w miniony weekend w Konikowie rundzie zaliczyli najsłabszy jak do tej pory występ i do lidera MKS Nekla tracą już ponad 1000 punktów.
Wykryto bloker reklam!
Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Zawodnicy WKM zdobyli tym razem tylko 470 punktów i zajęli 8 miejsce w rywalizacji klubowej. – Poszczególni zawodnicy wypadli bardzo dobrze – mówi trener motocrossowców ze Wschowy – Z różnych przyczyn pojechaliśmy tam jednak w bardzo okrojonym składzie. Ta runda była o tydzień przełożona, niektórzy mieli już inne palny. Nałożyły nam się też terminy z Mistrzostwami Polski. Kilku zawodników nie miało też gotowego sprzętu.
Na najniższym stopniu podium w klasie MX 85 stanął . Nasz zawodnik spadał w klasyfikacji generalnej z 1 na 2 miejsce i do lidera Nicolasa Dal Cantona traci 8 punktów. To właśnie reprezentant Ostrowskiego Klubu Motorowego był tego dnia najlepszy, 2 miejsce zajął Lubomir Sobol z KM Szczecin. – Arek ma niewielką stratę i na pewno może ją odrobić w kolejnej rundzie. W drugim wyścigu prowadził na dystansie jednak rywale okazali się szybsi – relacjonuje Jaromin
3 w klasie MX 1 był . Nasz zawodnik zredukował stratę do znajdującego się na 3 miejscu w generalce Marcina Wójcika z KMP Dobromil i ma spore szanse żeby wskoczyć na podium. – Kamil po kontuzji wraca w końcu do tej formy, która prezentował w ubiegłym sezonie. W Konikowie zwyciężył lider mistrzostw Marek Bagier z MKS Nekla.
Na najniższym stopniu podium w klasie weteran stanął i to był jak do tej pory najlepszy występ naszego zawodnika.
W stawce 3 quadowców najlepszy okazał się , który przewodzi też klasyfikacji generalnej mistrzostw.
- Do końca rywalizacji w Strefie Zachodniej zostały nam 4 rundy. Myślę, że jesteśmy jeszcze w stanie powalczyć o zwycięstwo. Rywale są w tym roku wyjątkowo silni. Zbroją się i każdy klub chce osiągnąć jak najlepszy wynik. To jest tylko sport i jeśli nie dogonimy Nekli to tragedii nie będzie. Najważniejsze są dla nas w tym roku Mistrzostwa Polski – podsumowuje Jaromin.
Komentarze 0