Popularne elektryki
Rynek zaczął się na Priusie i dziś poza Toyotą oraz Teslą trudno tu znaleźć poważnych graczy. Aut hybrydowych sprzedaje się dość dużo, ale pełnych elektryków – paręset rocznie. Nie są one tak ekologiczne, jak chcą ich piewcy, bo produkcja, a co gorsza utylizacja akumulatorów stanowi gigantyczny problem. Ze swoim kłopotem za to radzą sobie strażacy, bo w ich wytycznych pojawia się „przeczekać”, jako że gasić za bardzo nie ma czym.
Benzyna
Większość kupowanych aut to benzyniaki, które od razu albo po jakimś czasie idą do przerobienia na gaz. W tym ostatnim zadaniu sprawdzają się jednostki starsze, bo nowsze, w których czynnikiem smarującym jest również paliwo, nie pozwalają na tak duże oszczędności. Najpopularniejszą jednostką benzynową jest od lat 1.6 MPI od Skody (ale ten sam silnik ma też Caddy i A3). Do tego motoru montowało się też fabrycznie LPG. Następnie w kolejce są benzyniaki TSI z grupy VAG, a na trzecim – ciekawostka – stary i malutki silnik z Ypsilona, Pandy i 500-ki: 1.2.
Diesel
Diesel to typ silnika stosowany głównie w autach firmowych – do firm trafiają 3 na 4 nowe auta, a na całym rynku silniki Diesla stanowią jakieś 45% jednostek napędowych. Jest wśród nich nieśmiertelny, niemożliwy do zarżnięcia i banalnie prosty do efektywnego tuningu 1.9 TDI od VW. Co więcej – w kolejnych generacjach rankingi popularności też wygrywają jednostki z fabryk Volkswagena: trochę nowe 2-litrowe turbo i jego mniejszy brat o pojemności 1.6. Dobrze radzą sobie też nowe modele silników Forda, choć brakuje im trochę do faworytów. Nie wiadomo jednak, jaka będzie przyszłość tych silników, bo już dziś przebąkuje się ciszej lub głośniej o odchodzeniu do zasilania silników ropą.
Gdzie tu gaz?
Statystyk dla aut z gazem brak, ponieważ gubią się one we wstępnych opracowaniach – tych samochodów, do których można fabrycznie zamówić LPG, jest niewiele i nie zawsze się to opłaca, a samodzielnie wybranych instalacji nie ma jak uwzględnić w rankingach sprzedaży. Spora część samochodów sprawdzanych przez carvertical.pl ma jednak instalację gazową. I można z dość dobrym przybliżeniem uznać, że na tym czy innym etapie swojego żywota nawet do 20% jednostek benzynowych dostanie instalację gazową. Jeżdżą tak auta prywatne, flotowe, nauka jazdy. W przeciwieństwie do elektryków, auta na gaz nie wymagają wielkiego zachodu, tylko dodatkowy przegląd za sto złotych w specjalistycznym warsztacie, a LPG poważnie obniża koszty eksploatacyjne, więc jego popularność przy obecnych cenach na stacjach paliw na pewno nie zmaleje.