Na upały najlepszy jest motocykl czyli X Zlot Motocyklistów w Sławie

Zaczęliśmy dziesięć lat temu - mówi Stanisław Pyziak organizator i pomysłodawca zlotu,  a także sławski radny - chociaż świat motocykli interesuje mnie już od lat trzynastu. Dekadę temu uznaliśmy, że motocykle mogą stać się jednym z motywów obchodów Dni Sławy i tak to się zaczęło. Zaprosiłem znajomych, a obecnie na zlot przyjeżdża niemal trzysta osób. Zaczęli 26 lipca, w piątek, bo jak przekonują jest to najlepszy dzień na rozpoczęcie zlotu. Zaczynamy w piątek, bo zainteresowani są już po pracy - mówi Damian Piętka, organizator- szykują namiot, plecak i przyjeżdżają do nas. Niektórzy z nas nie widzieli się pół roku, niektórzy tydzień, bo mogło się zdarzyć, że akurat tydzień temu pojawili się na innym zlocie, np. w Mrągowie i w Sławie widzą się ponownie, są z różnych stron Polski, ale na tym właśnie polega idea motocyklowych zlotów. Mogłoby się wydawać, że udział w zlocie mają zapewnione osoby, które przyjeżdżają na nowych, modnych maszynach. Nic bardziej mylnego. Każdy z nas, który tutaj przyjeżdża - mówi Damian Piętka- pojawia się na motocyklu, z którym jest w jakiś szczególny sposób związany.  Przyjeżdżają tutaj osoby na starych rometach, simsonach, wuefemkach, wueskach i łączy nas ufność w to, że sprzęt, na którym jeździmy jest niezawodny. Sami nasi rozmówcy poruszają się po drogach innymi motorami (o tym w materiale wideo), a jednocześnie przekonują, że na takie skwary i upały jak dzisiaj (czyli 26 lipca) nawet klimatyzacja nie pomaga i wtedy właśnie motor to jest to. (tekst: rak/ kamera: mij)   [nggallery id=980]