Takie wybory odbyły się dwukrotnie - raz w sierpniu 2016 roku, za drugim razem w styczniu 2018 roku. W jednych i drugich wyborach komitet, którego założycielem i liderem jest Miłosz Czopek, wystawił swoich kandydatów. Z tych dwóch wyników wyborczych widać wyraźnie, że poparcie dla kandydatów wiceburmistrza maleje z roku na rok, pomimo tego, że kandydat wiceburmistrza w 2016 roku przegrał, a w 2018 wygrał.
Dowiadujemy się, czy mieszkańcy stracili głowę dla wiceburmistrza
W 2016 roku na kandydata tego ugrupowania zagłosowały 62 osoby, w styczniu tego roku już tylko 56. A warto dodać, że polityka uprawiana przez wiceburmistrza i osób z nim związanych sprowadza się do tego, aby w dwóch gazetach chwalić swoje dokonania. Z czego w gazecie wschowa.pl wychwala się pod niebiosa działania wiceburmistrza, a w gazecie Nasze Wschowskie Sprawy nie tylko wychwala się pod niebiosa działania wiceburmistrza, ale również atakuje się radnych opozycji i wszystkich, którzy mają inne zdanie niż wiceburmistrz. W związku z tym, że wiceburmistrz nie wie jakie ma poparcie w społeczeństwie, stara się jak może, przekonując do siebie w dwóch gazetach. Dlatego tak ważne są wybory uzupełniające do Rady Miejskiej, bo dzięki nim dowiadujemy się, czy mieszkańcy stracili głowę dla wiceburmistrza, czy też oceniają trzeźwo to, do czego stara się ich przekonać.
Mieszkańcy nie popierają nowego ładu
W 2016 roku w wyborach uzupełniających z komitetu, którego liderem jest Miłosz Czopek, startował Dawid Techman. Liczba mieszkańców, których można było przekonać do siebie wynosiła 786 osób. Wtedy w gazecie Miłosza Czopka pisano, że te wybory mają bardzo duże znaczenie. Dawid Techman twierdził, że był to wybór między nowym ładem (ładem wiceburmistrza Czopka) a starym porządkiem (porządkiem byłego burmistrza Grabki). W mojej ocenie był to sprawdzian, czy mieszkańcy wierzą w propagandę władzy, czy nie wierzą. Okazało się, że nie wierzą. Że te dwie gazety, w których opisuje się ,,sukcesy" nowej władzy nie pomogły w niczym. Na propagandę zagłosowały 62 osoby na 786 uprawnionych. Dawid Techman przegrał wtedy i gdyby poważnie potraktować wagę jaką przykładał do tych wyborów należałoby uznać, że mieszkańcy nie popierają nowego ładu wiceburmistrza.
Frekwencja niższa, głosów mniej
W 2018 roku kandydatką komitetu, którego liderem jest Miłosz Czopek, była Halina Stachowska. Do wyborów poszło jeszcze mniej osób niż w 2016 roku. Dwa lata wcześniej na 786 osób uprawnionych do głosowania, do urn wyborczych poszły 142 osoby. W 2018 roku na 773 osoby uprawnione do głosowania, do urn wyborczych poszło 109 osób. Frekwencja również była niższa. W 2016 wyniosła 18,07 %, a w 2018 wyniosła 14,1 %. Halina Stachowska zdobyła jeszcze mniej głosów, niż Dawid Techman, bo tylko 56. Wygrała wybory uzupełniające, ale tym razem grupa związana z Miłoszem Czopkiem, jak i dwie gazety, w których wiceburmistrz opowiada o swoich sukcesach poszli jeszcze dalej.
Będzie kontynuowała zadania, na które nie ma żadnego wpływu
Tym razem postawili wszystko na jedną kartę. Do gazety wschowa.pl wkładano ulotki wyborcze, niezgodnie z kodeksem wyborczym. Tłumaczył się z tego dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji i redaktor tej gazety Przemysław Kuchcicki. Tłumaczyła się z tego była radna Maria Stachowska, mówiąc, że ona tego nie zrobiła, pomimo tego, że przyznała, że roznosiła do skrzynek osobno i gazetę i ulotki. Żeby tego było mało tuż przed wyborami ukazała się gazeta Nasze Wschowskie Sprawy. W tym wydaniu obrzucono błotem kontrkandydatów, czyli Aleksandra Ziemka i Katarzynę Owoc-Kochańską. O Halinie Stachowskiej napisano, że będzie kontynuowała zadania, na które nie ma żadnego wpływu, ponieważ o inwestycjach, które powstają w okolicy Kazimierza Wielkiego decydują radni, a większość w radzie ma opozycja i to dzięki ich decyzjom i dobrej woli powstają inwestycje, które przypisuje sobie grupa, związana z Miłoszem Czopkiem. Bo część tych inwestycji, które przypisuje sobie grupa rządząca jest realizowana dzięki radnym, którzy w gazecie wiceburmistrza są krytykowani, opluwani i wyszydzani. To dzięki takim radnym, jak Krzysztof Grabka, Jolanta Pawłowska, Michał Drobnik, Krzysztof Owoc, czy Piotr Buczek gmina wraz z powiatem remontują ulicę Mickiewicza, to między innymi dzięki tym radnym będzie miała miejsce termomodernizacja Szkoły Podstawowej nr 1 we Wschowie.
Mieszkańców nie interesuje to, co wypisuje gazeta wiceburmistrza
Jakie z tego płyną wnioski? Ano takie, że nawet ten rodzaj propagandy nie przyniósł więcej głosów niż w 2016 roku. Na ten rodzaj propagandy zagłosowało jeszcze mniej mieszkańców, pomimo tego, że zrobiono wszystko, aby obrzydzić kontrkandydatów i przypisać sobie rzeczy, na które nie ma się wpływu. Można powiedzieć, że ten rodzaj rozmowy z wyborcami w ogóle na nic nie miał wpływu. Mało tego, uprawniony jest wniosek, że mieszkańców w ogóle nie interesuje to, co wypisuje gazeta wiceburmistrza. Szkalowanie, opluwanie i szydzenie z radnych, dzięki którym będzie możliwa termomodernizacja na szczęście nie sprawdza się. Wygrała po prostu osoba, która jest znana w tym okręgu i cokolwiek by o niej nie napisano w gazecie Miłosza Czopka, nie miało wpływu na jej wynik wyborczy.
Nikt tęsknił nie będzie
Mam też nadzieję, że to nie zniechęci Katarzyny Owoc-Kochańskiej i Aleksandra Ziemka do kolejnych prób na polu lokalnej polityki. Oboje stawiali na współpracę, na zmianę stylu pracy, na praworządność, uczciwość i szacunek do obywateli. To są wartości, na które warto pomimo wszystko stawiać i przypominać o nich. Czas manipulacji, krytyki, opluwania i szydzenia powoli odchodzi w niebyt. Nikt za tym tęsknił nie będzie.
Rafał Klan