TworzymyGłos Regionu

reklama

Mamy takie same zadania

Poniedziałek, 05 maja 2014 o 14:12, autor: 0
Mamy takie same zadania

Wywiad z Olimpią Wąsiak i Klaudią Kostrzewą z Ochotniczej Straży Pożarnej w Sławie. Michał Józefiak: Zgodzicie sie z tezą, że zawód strażaka jest męskim zawodem? Olimpia Wąsiak: Nie. Strażakiem może być zarówno mężczyzna jak i kobieta. Klaudia Kostrzewa: Większość strażaków to mężczyźni, ale w ostatnich latach coraz więcej kobiet garnie się do straży, można to zaobserwować także w OSP w Sławie. Jest nas coraz więcej i świetnie dajemy sobie radę. Bycie strażakiem wymaga siły i odwagi. Olimpia: Zgadza się. Dlatego nie każdy może nim być. Kobieta ma tyle samo siły i odwagi co mężczyzna? Olimpia: W niektórych przypadkach kobieta sprawdza się lepiej, bo w inny sposób rozładowuje emocje. Oczywiście są też zdarzenia, w których potrzebna jest bardziej męska siła i odwaga. Ale myślę, że tutaj kobiety i mężczyźni strażacy doskonale się uzupełniają. Klaudia: Kobiety też są silne i odważne. Jak trafiłyście do OSP? Olimpia: Interesowałyśmy się strażą od dziecka. Najpierw podziwiałyśmy koleżanki i kolegów na zawodach. Klaudia: Obserwowałyśmy ich, później zawarłyśmy znajomości, a oni wciągnęli nas do OSP. W małych miastach i na wsiach jest też tak, że OSP to zabawa i sposób na spędzanie wolnego czasu. Ale w pewnym momencie zabawa przeradza sie w służbę. Kiedy u Was to nastąpiło? Klaudia: To jest nadal dla nas dobra zabawa. Remiza jest otwarta cały czas i wszyscy chętnie tu przychodzimy. Kiedy jednak jest alarm, to po prostu ubieramy się, pakujemy i jedziemy na akcję. Gdy w remizie trzeba coś zrobić np. posprzątać to robimy to. Olimpia: Wszyscy razem bez względu na płeć. Współpracujemy. Jeśli chodzi o taki moment, że poczułyśmy, że zabawa przeradza się w służbę to chyba on jeszcze nie nastąpił. Klaudia jest dopiero rok po kursach i jest już wpisana do Jednostki Ratowniczo Gaśniczej, ja właśnie zaczynam kursy. Jesteśmy bardzo zafascynowane strażą i to nadal jest dla nas doskonała zabawa. Kiedy będziemy miały za sobą wiele wyjazdów do pożarów czy wypadków, pewnie będziemy patrzeć na to inaczej. Ile kobiet jest w OSP Sława? Klaudia i Olimpia: 7, w tym 3 wpisane do JRG. To pytanie kieruję do Klaudii, która już bierze udział w akcjach. Jakie zdarzały Ci się najtrudniejsze interwencje? Klaudia: Największą był pożar nieużytków, który gasiłam z kolegami. Po wichurach w lipcu ubiegłego roku sprzątałam powywracane drzewa. Przed Wami były już jakieś strażaczki, czy to wy przecieracie szlaki? Klaudia: Pierwsza była druhna Kasia, która dziś ma uprawnienia dowódcze i jest członkiem komisji rewizyjnej naszego OSP. Pierwsza została wpisana do JRG i ma dziś największe doświadczenie. Mniej więcej od 5 lat kobiety w Sławie zdobywają uprawnienia i mogą wyjeżdżać na akcje. Myślałyście o tym żeby zostać zawodowymi strażaczkami? Olimpia: Tak. Studiuję bezpieczeństwo narodowe i chciałabym pracować w Państwowej Straży Pożarnej. To  jest dla mnie priorytet. Klaudia: Ja studiuję ekonomię . Myślę jednak, że wszystkie chciałybyśmy zostać strażaczkami, ale jest niewiele jednostek przystosowanych do tego, żeby pracowały w nich kobiety. Dlatego nadal pierwszeństwo mają mężczyźni. Czyli jesteście przegrane na starcie? Olimpia: Niekoniecznie, bo kryteria są takie same dla mężczyzn i kobiet. Trzeba przejść testy sprawnościowe i test wiedzy z fizyki i chemii. Jednostka, która by nas przyjęła musiałaby jednak nam zapewnić szatnie, toalety. W jednostkach PSP w najbliższej okolicy pracują kobiety? Olimpia: Najbliżej w Poznaniu i Wrocławiu. Jakie kobiece cechy potrzebne są strażakom? Olimpia: Spostrzegawczość. Klaudia: Czujność. To są priorytety u strażaka. Trzeba przewidywać różne sytuacje. I to kobieta robi lepiej od mężczyzny? Klaudia: Wszystkiego trzeba się uczyć. Olimpia: Cały czas nawzajem uczymy się od siebie. Każda akcja przynosi nowe doświadczenie. Gdy wracamy do remizy to analizujemy co było dobrze, a co mogliśmy zrobić lepiej. Siłą rzeczy mężczyźni mają większe doświadczenie więc uczymy sie od nich. Możemy to więc podsumować tak, że każdą osobę trzeba traktować jednostkowo. Niezależnie od tego czy jest mężczyzną, czy kobietą może być tak samo dobrym strażakiem? Klaudia i Olimpia: Tak właśnie jest. Czy to, że dołączyłyście do chłopaków zmieniało coś na remizie? Olimpia: Koledzy nam bardzo pomagają. Uczymy się od nich. Tłumaczą nam wszystko cierpliwie podczas ćwiczeń i akcji. Możemy na nich polegać. Klaudia: Podczas akcji nie ma różnicy czy jesteś mężczyzną czy kobietą. Każdy ma wyznaczone zadanie i musi je spełnić. Wasza przynależność do OSP sprawia, że jesteście innymi kobietami? Czujecie przewagę nad waszymi koleżankami? Olimpia: To zależy od sytuacji. Ale wydaje mi się, że dzięki OSP jesteśmy bardziej stanowcze i pewne siebie. Klaudia: W sytuacjach zagrożenia wiedziałybyśmy jak się zachować. Nie wpadłybyśmy w panikę. OSP to jest u was tradycja rodzinna: Klaudia: Ja mam dwóch braci, ale żaden z nich nie jest strażakiem. Cała rodzina jest ze mnie dumna. Olimpia: U mnie jest inaczej. Mój tata jest strażakiem. Mam też dwóch młodszych braci i oni również są w OSP. A wasi chłopacy, narzeczeni co myślą o waszej pasji? Olimpia: Zarówno mój narzeczony jaki i chłopak Klaudii są również strażakami. Remiza w Sławie jest specyficzna. Działacie właściwie jak jednostka państwowa. Cały czas ktoś tu jest. Klaudia: Tak to prawda. Chyba nie ma takiej drugiej jednostki w Polsce. Ale przychodzimy tutaj, bo chcemy. Czujemy się tu jak w domu. Zawsze można kogoś spotkać i miło spędzić czas. Gdy potrzeba wyjechać na akcję jesteśmy w gotowości. Gdy wracam ze studiów to pierwsze kroki kieruję na remizę.
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (0)

avatar

Do tej wiadomości nie został dodany żaden komentarz
Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl