TworzymyGłos Regionu

reklama

M7 Priest ze Wschowy w Miami Beach

Sobota, 10 listopada 2012 o 10:59, autor: 2
M7 Priest ze Wschowy w Miami Beach

Tadeusz Chudzik na co dzień pracuje w Hucie Miedzi Głogów. Wolny czas dzieli między rodzinę, a swoja życiową pasję - modelarstwo. Jego okręty zostały nagrodzone na Mistrzostwach Świata i Europy. Inne modela znajdują nabywców na całym globie.

- Przygotowany przeze mnie model działa samobieżnego M 7 Priest używanego podczas lądowania w Normandii , znajduje się w Miami Beach – mówi Chudzik - Wysyłałem też inne moje dzieła do Stanów Zjednoczonych, Chin, a nawet do Tajlandii. Wschowski modelarz jest też kierownikiem kadry narodowej, która wystawia modele w zawodach i pokazach w całej Europie. Ostatnio dostał  zaproszenia do Chin i Kazachstanu. Na razie jednak nie stać go na takie wyprawy. - Modelarstwem zarazili mnie starsi bracia – wyznaje Chudzik. – Oni z czasem zrezygnowali, a u mnie to zostało. Pierwsze modele sklejaliśmy z kartonów. Później w składnicach harcerskich zaczęły pojawiać się pierwsze plastikowe zestawy do sklejania tzw. kity: Matchboxy i modele rosyjskie. Kupowałem farby, kleje, pędzle. Uzbierał się tego cały magazyn. Po kilku latach sklejania zaczął wysyłać swoje prace na zawody. Na początku podpatrywał innych modelarzy, uczył się, poznawał nowe technologie. W końcu doszedł do takie wprawy, że dziś jest w stanie zbudować model mając tylko plany modelarskie, rysunki techniczne, a nawet w oparciu o dobrą dokumentację zdjęciową. Gdy przyszedł okres przemian ustrojowych zaczął myśleć o tym żeby na swojej pasji zarabiać. Początki były trudne, z czasem zaczął wystawiać modele na portalu e-bay, kupcy znajdują się też poprzez fora internetowe dla modelarzy. Przygotowuje modele na zamówienie. Każdą część, w tym również np. figurki żołnierzy z plastiku lub żywicy jest w stanie wyprodukować sam. Na potrzeby modelarstwa przystosował pomieszczenie na poddaszu kamienicy na ulicy Westerplatte. Warsztat znajduje się tuż obok mieszkania, w którym żyje ze swoją rodziną. – Porządkiem nie grzeszę – przyznaje - ale nic mi jeszcze tu nie zginęło. W najbliższym czasie rozpoczynamy remont. W przyszłości znajdzie się tu gablota na wszystkie medale i wyróżnienia, które udało mi się przez lata zdobyć. Na pierwsze zawody Tadeusz Chudzik wybrał się w 2006 roku. Namówili go koledzy. Dopiero wtedy zbudował swój pierwszy okręt wojenny. Wcześniej zajmował się głównie bronią pancerną. – To były Mistrzostwa Świata w Dubrowniku – wspomina. - Byłem zaskoczony, bo zdobyłem srebrny medal. Od tej pory dla naszej wschowskiej modelarni robię okręty. Później zdobywałem złoto i srebro także w europejskim czempionacie. Medali na zawodach krajowych nawet już nie liczę. Nie udało mi się natomiast nigdy zwyciężyć na Mistrzostwach Świata. W tegorocznych zawodach tej rangi wschowscy modelarze wystawili 7 modeli, z których 5 zostało nagrodzonych, w tym jeden złotym medalem. A konkurencja była spora, bo w mistrzostwach udział brało 96 wystawiających z 22 krajów. Komisja wybierała spośród 96 medali. - Niestety brakuje nam następców – mówi Chudzik – Młodzież nie chce już kleić samolotów i okrętów. Być może trzeba to zaszczepić w szkole na lekcjach techniki. Ja dobrze wspominam też zajęcia we wschowskiej modelarni, na które chodziłem będąc dzieckiem. Robiliśmy samoloty latające na uwięzi ze sklejki. Później podobne kółko działało przy Domu Kultury. Dziś niestety takie zajęcia dla uczniów naszych szkół się nie odbywają. Bakcyla połknął starszy syn Tadeusza Chudzika. Modele buduje u siebie w pokoju. Warsztat to królestwo ojca, którego młody adept modelarstwa podpatruje i o wiele rzeczy dopytuje. – Przyznaje, że czasami jest to denerwujące. Nie jestem nauczycielem i nie umiem wytłumaczyć teoretycznie. Wolę pokazać jak co trzeba zrobić. Cieszę się, że moje dzieci chcą się tym zajmować. Widzę, że zainteresowany jest też młodszy syn. Ma 9 lat i pewnie również niedługo zacznie sklejać modele. Oczywiście nie wywieram na nich żadnej presji w tym kierunku.    Starostwo powiatowe w Nowej Soli zamówiło u wschowskiego modelarza makietę Odry na odcinku od Głogowa do Kostrzyna. Wkrótce na tej trasie mają pływać okręty wycieczkowe. Makieta będzie wielkości 2 na 3 metry. Na mapę w odpowiedniej skali nałożone będą budynki, lasy i przystanie. Podobną makietę Chudzik przygotowywał dla właściciela wioski indiańskiej pod Przemkowem. Tutaj oprócz wigwamów i elementów przyrody praca przedstawiała także bitwę Amerykanów z Indianami. - Do wszystkich projektów muszę mieć odpowiednią dokumentację – mówi Tadeusz Chudzik. -  Dlatego mam całą bibliotekę książek historycznych. To są oczywiście w większości opracowania techniczne. Przyznaję się zresztą, że nie lubię czytać. Książki więc przeglądam ze szczególnym uwzględnieniem dokumentacji rysunkowej i fotograficznej. W planach wschowski modelarz ma m.in. budowę polskiego okrętu rakietowego Osa, a także zdalnie sterowanego okrętu Wicher. – To są projekty na kilka lat. Od kolegi z Leszna, który jest już na emeryturze, dostałem wszystkie numery Modelarza Polskiego od 1952 roku. Każdy z nich zawiera plany modelarskie. Na razie nie zdążyłem jeszcze nawet tego przeglądnąć. Chudzik stara się pracować w swoim warsztacie wtedy, gdy w domu nie ma innych członków rodziny. Na zmiany wykonuje też swoją pracę zawodową. – Wiadomo, że trzeba też zająć się trochę domem – przyznaje. - Myślę jednak, że żona nie narzeka, bo ma się czym poszczycić. Ma męża modelarza, który odniósł sukcesy.
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (2)

avatar

avatar
~wschowianka
11.11.2012 23:51

Serdecznie gratuluję tak wysokich osiągnięć!

avatar
~Też Tadek.
19.11.2012 11:13

Gratulacje!!! Nie wiedziałem że w autobusie H-14 mamy taki talent. Też kiedyś zajmowałem się modelarstwem kartonowym i jakoś zarzuciłem to w momencie założenia rodziny,chociaż ciągle mnie to korci,żeby zacząć od nowa. Jeszcze raz gratulacje!!! Życzę mistrzostwa świata.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl