Lubogoszcz: Nowe przyłącza, nowy kłopot

- Chciałbym przedstawić pytanie mieszkańców wsi Lubogoszcz do Rady Miasta i Gminy Sława: Jaką rolę w stosunku do mieszkańców pełni Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sława, usługodawcy, który pobiera opłaty za swoją usługę? - pytał radny Paweł Żygadło - W związku z tym mam pytanie dlaczego ZWiK w Sławie grozi mieszkańcom wstrzymaniem odbioru ścieków, w związku z brakującym dokumentem tj. geodezyjną inwentaryzacją po wykonawczą. Należy w tym miejscu dodać że z polecenia ZWiK mapki wykonać miał pan Marian Roszkowski, który nie dotrzymał terminu z odbiorcami. Usługobiorcy zapłacili odpowiednie kwoty ZWiK i płacą za bieżące usługi. Dlatego też są zbulwersowani takim pismem, gdyż nic nie wiedzieli, że pan Roszkowski nie wywiązał się ze zobowiązań. Trzeba też zaznaczyć że ZWiK posiada swoje aktualne mapki geodezyjne po wykonawcze i dokonał odbioru technicznego przyłączy i mieszkańcy mają aktualne umowy ze ZWiK na odbiór ścieków. O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sława Sp. z o.o. Odpowiedzi na pytania mieszkańców udzielił nam prezes zarządu spółki, Kazimierz Kęs. Wyjaśnił jakie kroki powinni w zaistniałej sytuacji podjąć mieszkańcy, aby rozwiązać ten problem. - Jedynym rozwiązaniem sprawy jest wydobycie od geodety mapki po wykonawczej i dostarczenie jej do ZWiK. My jako zakład mamy obowiązek przypominać naszym usługobiorcom o brakujących dokumentach, których dostarczenie zobligowali się przy podpisaniu umowy wstępnej. Nie jest prawdą, że ZWiK zlecił wykonanie mapek konkretnemu geodecie. Nigdy nie polecamy żadnego konkretnego zakładu geodezyjnego - odpowiada prezes - Z naszych informacji wynika iż gotowe mapki znajdowały się już w połowie sierpnia w Starostwie Powiatowym we Wschowie. Wykonujący opracowanie geodeta zobowiązał się, że je odbierze i dostarczy do ZWiK. W związku z ich brakiem wysłaliśmy do mieszkańców Lubogoszczy pismo przypominające o obowiązku dostarczenia mapek i poinformowaliśmy o możliwych skutkach związanych z przedłużającym się brakiem dokumentacji. Uspokajam mieszkańców, że nikt na ten moment nie ma zamiaru odcinać przyłączy. Z tym, że to mieszkańcy mają podpisaną umowę z geodetą na wykonanie dokumentacji i teraz muszą po prostu ją wyegzekwować. Mamy nadzieję, że sprawa szybko zostanie rozwiązana i mieszkańcy nie będą musieli mierzyć się z niedogodnościami związanymi z brakiem odbioru ścieków z ich posesji. (olek)