autor: Adaś / artykuł: Gmina przekazała w tym roku 400 tysięcy Spółce Komunalnej. Radni dopytują o szczegóły inwestycji
Cyt. "Wiceburmistrz w odpowiedzi przyznał, że radny wnioskując o bardziej szczegółowe informacje nie poinformował, w jakim terminie chciałby je otrzymać." - jak przeczytałem powyższe zdanie to mnie zatrzymało! Hmm, czy to charakterystyka z "głupi i głupszy" w wydaniu współczesnego "arlekina", czy kultura polityczna z "blanszowana" ironią i zjadliwością jednego Pana do drugiego?
Mógłbym założyć, że się nienawidzą (to jest chyba prawda) ale na publicznej scenie spotwarzać się i ukazywać to swojemu suwerenowi w kulturze prymitywizmu i nieudolności nie godzi. Moja ocena: Panowie jako byli współpracownicy administracji państwowej są z sobą bardzo skonfliktowani, absolutnie nie potrafią z sobą rozmawiać, o współpracy nie mówiąc, tu nie ma pozytywnej interakcji a przy opuszczonej kurtynie byłoby tylko plaś... plaś... bezceremonialność! Jest problem, ale co stoi na przeszkodzie aby go rozwiązać, każdą pierepałkę przy dobrej woli można załagodzić, pogadać jak w biznesie, fifty-fifty. Ty dasz kasę, a ja dowiem się na co? Tylko komu by to się chciało, jak krawat wiąże się węzłem niezgody?