reklama
Ciekawie się tu dyskutuje, ale ja chciałbym jeszcze dorzucić coś od siebie: 1. NaPro - metoda 'naturalna' i w miarę możliwości nieinwazyjna, NIE STANOWI alternatywy dla IVF - w wielu przypadkach, w których NaPro jest nieskuteczną metodą, inVitro jest tym czego potrzeba (nie jestem jakoś specjalnie zwolennikiem, ale skoro ludzie pojmują to jako coś co im pomaga, to nie zamierzam tego nijak szkalować) 2. Nie będę się bawił w recenzenta, ale "miłujcie się" nie jest czaspoismem fachowym w takich tematach, co widać jak na dłoni po przestudiowaniu aktualnych cen takich zabiegów (tak naprawdę InVitro jest jakoś 3 do 4ech razy droższe - zależnie od badanego przypadku) 3. NaPro jest skuteczne tylko w ok. 40% przypadków, gdzie obserwacja reakcji organizmu pacjentki i w miarę nieinwazyjne działanie jest w stanie przynieść efekt (Gwarancji brak!), więc nie rozumiem wypowiedzi na temat naprotechnology sugerujących że to metoda która powinna wyprzeć IVF - MOŻE być jego substytutem, ale tylko w nielicznych przypadkach Życząc współkomentującym rozsądku, uprzejmie żegnam ; ) ps. @Mariusz - mam wrażenie, że to nie bitwa o zasady, ale o prawdę, tyle tylko że prawda jak d..a i każdy siedzi na swojej. PEACE!