reklama
Panie Haczkowski niech Pan zwolni , wchodzi już Pan w zakres gróźb karalnych , Jeszcze trochę a założy Pan organizacje terrorystyczną walczącą z mieszkańcami Sławy . Pańskie wątki polityczne i literackie w poprzednich wypowiedziach są po prostu śmieszne , zastraszanie śmiercią w podtekście to mam nadzieje głupota lub nieopanowane emocje . Mniej megalomani a więcej pragmatycznego podejścia do tematu , i luzu ,- luzu Panie Zbyszku .
Do członków LKŻ: po co te wasze wywody, zasada jest krótka. Trzeba płacić za prywatne domki i nie mieszać w to działalności klubu. Jeśli kogoś nie stać, reszta majętnych czlonków, których w klubie nie brakuje niech się zrzuci na tych biedniejszych. Przecież jesteście jedną wielką rodziną, a rodzina musi się wspomagać. Jeżeli wam coś nie odpowiada to możecie znależć dla siebie miejsce np: w Niesulicach, tam podobno płacić nie trzeba :) Uwierzcie, że na wasze miejsce znajdą się ludzie z Polski , którzy bardzo chętnie zapłacą i będą żyć w symbiozie ze Sławą. P.S. I nie opowiadajcie już niestworzonych historii i nie mieszajcie w to klubu ,z tego co wiem tu cały czas chodzi o prywatne domki.
Odkąd pamiętam,a przyjeżdżam do Sławy od początku lat 90-tych,to niezauważyłem na terenie lkż żadnych zmian prócz pięknie rozwijającego się osiedla prywatnych domków letniskowych, a niektóre wyglądają nawet na całoroczne.Reszta jest jak za dawnych lat.Czas się zatrzymał...
Witam, przypadkowo natknąłem się na to forum chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o Sławie poza sezonem letnim. Zdecydowałem się na wpis na tym forum ponieważ zadziwiła mnie postawa "Sławaiaków" wobec klubu LKŻ. Jestem bardzo młodym żeglarzem, który w zeszłym roku zakupił jacht. Szukałem dość długo miejsca gdzie bym go mógł postawić na sezon i zdecydowałem się na LKŻ. Wcześniej nie miałem pojęcia nawet o jeziorze Sława. Patrzyłem bardziej w kierunku Niesulic czy jeziora Zbąskiego. Jednak to LKŻ swoją postawą jaki i ofertą nakłonił mnie do zwodowania i stacjonowania jachtu w klubie. Praktycznie otoczył mnie od samego początku swoją życzliwością. Kontakt telefoniczny przed sezonem z Komandorem klubu był bardzo dobry i mogłem ustalić z nim wszystkie szczegóły odnośnie sezonu. Piszę o tym ponieważ różnie wygląda to na innych ośrodkach w woj. Lubuskim a daje to bardzo dobrą opinię klubowi. Przez cały sezon brałem czynny udział w tym co się dzieje na terenie klubu ( i nie jest to picie wódy za kasę Sławiaków). Drogi kk proszę o daty imprez w przyszłym sezonie bo w tym byłem co weekend w Sławie i chyba coś mnie ominęło. No własnie co weekend i spędzając urlop w Sławie robiłem zakupy w Waszych sklepach, jadłem w Waszych restauracjach, kupowałem ryby w Waszych smażalniach. To samo robili moi znajomi, którym bardzo chętnie pokazywałem Sławę jako super miasteczko a oni przywozili swoich znajomych. Widać to się dla Was Sławiaków kompletnie nie liczy i na to już nikt nie zwróci uwagi... Dzisiaj jestem członkiem klubu i nie miałem żadnego problemu z tymi podpisami na deklaracji. Myślę, że zapracowałem na to przez sezon 2012 i nie musiałem się nikogo o nic prosić. Jestem obserwatorem, który patrzy na to z boku a wygląda to tak, że powstał konflikt o ziemię ale nikt nie patrzy na całokształt tylko uczepił się tego, że "za darmo". Ale z drugiej strony to czy to "za darmo" nic Sławie nie przynosi? Ja tam życzę Sławie jeszcze 10 takich pomostów, które pomieszczą setki jachtów a ich załogi zasilą interesy Sławiaków w sezonie letnim! Przeczytałem gdzieś również określenie "bogate cwaniaczki" czy coś takiego... Jak miałem fatalny wypadek w Sławie to jedna z tych Cwaniaczków opatrzyła mi nogę i podała leki a drugi poczęstował śniadaniem... Nie wiem czy to taka zamknięta elita cwaniaków jak ją postrzegacie.. Jak dla mnie to normalni ludzie postępujący wg etyki żeglarskiej.
Do kk.Coś nieobca mi jest ta retoryka.Domyślam się kto za tym stoi. Powiem tak;bardzo chęynie podyskutuję i posprzezczam się z każdym na każdy temat ale na argumenty.Na głupie insynuacje nia będę odpowiadał. Ten poziom mnie nie interesuje.Kompleksy można leczyć. Z.H. .
Już po emocjach? Koniec dyskusj? To może podsumujmy.Na początek fakty. 1.Nie lubicie LKŻ i nie lubicie żeglarzy bo za mało płacą za dzierżawiony teren. 2.LKŻ i żeglarze płacą do Gminy takie opłaty jakie im Gmina wyznaczyła.Nie było przypadku żeby jakakoleiek opłata nie została uiszczona.Więc o co chodzi? 3.Zdaniem Rady i opinii publicznej opłaty są za małe.To kto te sprwy ma zmienić,LKŻ i żeglarze czy Urząd Gminy? Trzeba zaproponować nowe stawki i usiąść do rozmów.I znowu kto to ma zrobić? 4.Zdaniem Rady i opinii publicznej domki w LKŻ są prywatne.Tak, są prywatne. Mówienie komukolwiek że te domki są klubowe jest głupotą.Nikt nie jest idjotą.Takie głupie gadanie psuje wizerunek Klubu i szkodzi Klubowi. 5.Burmistrz i Rada szukają haka na Klub.Nasyłają różne kontrole,robią dzie- siątki zdjęć,piszą bzdurne pisma i sieją zamęt i niepokój wśród żeglarzy. Nie można inaczej? - wezwać,usiąść do stołu i porozmawiać? 6.Z mediów dowiadujemy się że czas LKŻ-tu na tych działkach minął bo minęło 20 lat.A gdzie jest ta Decyzja w której jest napisane że te tereny zostały przekazane dla LKŻ na 20 lat? A na jakich warunkach? Nikt nam tej Decyzji do tej pory nie okazał. 7.Zastanowimy się co z tymi działkami zrobimy mówi Burmistrz.Może sprzedamy? To ja się pytam jak? Razem z LEGALNIE stojącymi tam domkai i mieszkańcami? A może po 20 latach nająć spychacz i na nowo zrównać to z ziemią?Bzdura. Właściciele domków niekoniecznie zechcą odkupić te kawałeczki gruntu pod domkami a Klub nie ma na to pieniędzy.Może to kupić ktoś obcy.I co zrobi z domkami? Poza tym jak tam dojedzie bo ta jedyna droga jest własnością LKŻ Powiecie "a droga koniecna"?Oczywiście próbujcie.Nie znam przypadku by taki układ sprawdził się.Prawda jest brutalna - Gmina ma teren do którego ma dostęp drogą przez LKŻ. Jak widzicie sprawa jest bardziej skomplikowana niż wszystkim się wydaje. Trzeba wybrać,albo szukamy mądrego kompromisu i siądziemy do konstruktywnych rozmów albo idziemy na udry i będziemy się ciągać po sądach.Decyzja należy do Gminy.Ja mam bardzo ciekawą i konstruktywną propozycję na rozwiązanie tego problemu ku zadowoleniu obu stron ale poczekam na rozwój wydarzeń.Nie będę się wychylał.I tak naraziłem się Sławianom i klubowiczom. Pozdrawiam Zbigniew Haczkowski
Panie Haczkowski, Być może nikomu już się nie chce z Panem przepychać , bo Pan takie głupoty piszesz , że szkoda to komentować ( bo jak grochem o ścianę). Ale żeby się Pan nie zdziwił...dojście do LKŻ jest od SCKiW przez LOK, a o reszcie nie wspomnę przez szacunek do starszych.
Droga do LKŻ jest własnością w połowie LKŻ i w połowie Pana, który kupił LOK. Jest coś takiego jak służebność. Identyczna sytuacja jest z dojazdem do Chalkosu przez prywatny teren. Odnośnie domków sam Pan Zbigniew napisał, że są one prywatne i nie ma co na ten temat polemizować. Sprawa jest naprawdę prosta. Działki są wykorzystywane do celów prywatnych, czyli niezgodnie z przeznaczeniem. Decyzją urzędową zostają odebrane i naliczone powinny być opłaty dla tych domków jak w przypadku działek letniskowych rekreacyjnych-patrz SCKiW. A klub niech sobie działa jak działał. Z pozdrowieniem żeglarskim i stopy wody pod kilem
Przypadkiem natrafiliśmy na informacje o możliwym przetargu na działki przy jeziorze Sławskim . Jako pierwsi składamy akces do ewentualnego przetargu . Stosowne dokumenty złożymy w Urzędzie Miasta i Gminy w Sławie . P.S. Zdjęcia nieruchomości robił nasz pracownik [nie organy kontrolne].
I co wy na to? lepsze równe podatki i niech LKż działa. A z reszty gruntu dawny LOK zrobić plażę (propozycja dla radnych Sławy)
Czy nie uważacie, że problem się zaczął od momentu kiedy pan Moryto został radnym? Może działa na czyjeś "zlecenie"? Może jest kimś kto ma popchnąć gminę do sprzedaży terenów zajmowanych przez LKŻ? Dziwne jest, to że mydli się oczy opłatami za dzierżawę... przecież to bardzo atrakcyjny teren, na marinę, hotel czy promenadę z paskudnymi budkami z "chińszczyzną" taką jaka znajduje się na alei smaku... Pamiętajmy, urzędnicy mówią i piszą to co chcemy usłyszeć, co często mija się z prawdą, zwłaszcza w tak małomiasteczkowej miejscowości jak Sława. Pozdrawiam
Do.-obiektywny-.Kolejny nawiedzony z teorią spiskową. Płaćcie obowiązujące stawki za domki letniskowe do Gminy , a cały ten CYRK się zakończy . Proponuję aby zabrać ,,klawiaturę ;; Z.H. ponieważ Was, członków LKŻ ,ten człowiek po prostu kompromituje .
problem domków powstał 20 lat temu i dobrze że się w końcu ktoś znalazł kto to wyniósł na światło dzienne bo inaczej darmocha by tam był do usr...j śmierci,a sławiacy jak zwykle za wszystko skrupulatnie by płacili.
Jak wieść gminna niesie nawet sam Pan burmistrz przegląda to forum i kto wie czy pod jakimś nickiem nie raczy się ukrywać;)
Z pewnym zażenowaniem czytam Wasze wypowiedzi. Ile w nich zawiści, ile przechwałek, ile czasami jadu. Nie słuchacie wypowiedzi tych co nawołują do zgody i porozumienia. Prawda jest taka, że żeglarze żyją w Sławie a Sława żyje (również) z żeglarzy. Popatrzcie (sławiacy? – sławianie?) na Mazury. W każdym szanującym się mieście są porty żeglarskie, odbywają się imprezy (również i z alkoholem bo żeglarze pili i będą pili i nic tego nie zmieni, ale za swoje), odbywają się regaty i to o wiele większe niż na Sławskim i są mariny i są tawerny i wszyscy w Polsce wiedzą gdzie leży Giżycko, Mikołajki, Węgorzewo czy Ryn, a ilu ludzi w RP wie o Sławie – nieliczni. Chcecie tą wiedzę obniżyć, być zapomnianym miasteczkiem, jak setki innych w Polsce. Tak naprawdę, to jak zginą żeglarze z krajobrazu Sławy to zacznie się początek końca Sławy. A do żeglarzy, cóż, podatki trzeba płacić takie jakie są, prawa trzeba przestrzegać takie jakie jest i nic tego nie zmieni, a sprawozdania roczne najlepiej zamieścić w lokalnej prasie by oponentom odebrać argumenty o domniemanych przekrętach. Najwyżej, niech wyjdzie na światło dzienne ich niewiedza i niech sami się wstydzą. Ja lubię Sławę, lubię sławiaków (sławian?), lubię żeglarzy tych ze Sławy i tych nie ze Sławy i życzę Wam byście doszli do porozumienia i zakończyli w końcu te przepychanki. To nie służy ani Sławie ani żeglarstwu.
witam najlepiej przekażcie to januszowi malchrowi on wie co z tym robi wszystko sprzeda.. tak jak kiedyś prowadził przed laty klub ..a moryto to oco chodzi trzyma z januszkiem kombinuja jak tu zarobic kasę nic od śiebie wielce zakłada szkołę dla dzieci żeglarską ale czemu nic nie dadza od siebie tylko liczą na burmistrza i sponsorów taka prawda nic od siebie a tylko korzyści i wyzyskiwanie innych branie kasy .....