reklama
Jeśli ma być replika to musi być drewniana, a nie upiększana, i do tego te prawa autorskie!!!!! Czekamy na odsłonięcie, pani Ewo jesteśmy z Panią.
A co złego w zachowaniu praw autorskich? Chyba każdy artysta, gdy coś wykona, chciałby, żeby było wiadome, że to on jest autorem. I nie sądzę, żeby to znaczyło, że trzeba płacić za zdjęcia robione na tle pomnika :/ Niektórzy ludzie lubią przesadzać i wyolbrzymiać :/ Już wolałabym, żeby żaden pomnik nie został postawiony niż miałoby stanąć tam te paskudztwo :/ To będzie tylko wstyd..
A co złego w zachowaniu praw autorskich? Chyba każdy artysta, gdy coś wykona, chciałby, żeby było wiadome, że to on jest autorem. I nie sądzę, żeby to znaczyło, że trzeba płacić za zdjęcia robione na tle pomnika :/ Niektórzy ludzie lubią przesadzać i wyolbrzymiać :/ Już wolałabym, żeby żaden pomnik nie został postawiony niż miałoby stanąć tam te paskudztwo :/ To będzie tylko wstyd..
Przypominamy, że prawa autorskie są NIEZBYWALNE, można jedynie zrzec się praw majątkowych. Pozdrawiam
Do "gościa" - Ewentualna wizyta Prezydenta RP na uroczystości odsłonięcia pomnika to świetny marketing dla naszego miasta. Nie pamiętam, aby kiedykolwiek urzędujący prezydent odwiedził Wschowę. Czyżby "gość" nam pozazdrościł?
To oczywiste, ze artysta, autor nie powinien sie zrzec praw autorskich, czy pan Burmistrz nie podpisuje sie, po decyzjami ktore podejmuje? To jak to ma byc przy odslonieciu, kiedy Pan Prezydent zainteresuje sie kto jest autorem? Powiedzą mu że Gall Anonim? A co za tantiemy przewiduje pani Maj za widokówki? a jesli nawet, to czy jakis procent dochodów z tego przedsiewziecia wzbogaci autora, notabene, ktory za swoja prace zrzekł sie honorarium? Taka praca wykonana przez jakiegos artyste posiadajacego papierek, napewno kosztowalaby krocie, niech weżmie pani Maj to pod uwage!!!!
Denerwuje mnie to wszystko. Artysta ma prawo do zachowania praw autorskich, jak ktoś wyżej na pisał jak robią z tego problemy i chcą postawić to drewniane badziewie to niech wcale nie stawiają. Diana gipsowa jest piękna, poza tym już wystarczy we Wschowie tych drewnianych rzeźb...... Ja chcę murzynka! : D
Ludzie co się z wami dzieje?! Do wody wam lubczyku sypią? Po co wam ten Pomnik? Czy Niemcy w Berlinie odbudują pałac? Reichstag stoi na miejscu pałacu Athanasiusa Raczyńskiego, w którym polski arystokrata wystawiał swoją kolekcję malarstwa. (http://wyborcza.pl/1,75475,6411370,Polscy_berlinczycy.html) W zaborze pruskim szerokim echem odbił się fakt usunięcia Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej z kościoła w Tempelhofie pod Berlinem w 1908 r. a jeszcze w latach 1930 Niemcy likwidowali w domach Ślązaków obrazy z Jasnogórskim Obliczem. Poniżające nas zabiegi zaborców przyniosły skutek odwrotny. W Polakach nie oziębły i nie struchlały serca, ale rozgorzała w nich miłość do Ojczyzny i wiary, zapłonęła jeszcze większa ufność we wstawiennictwo Królowej Polski. Jej Oblicze spoglądało ze wszystkich niemal sztandarów powstańczych; szło razem do walk, koiło cierpienia rannych i umierających. Powstanie styczniowe upadło — ale ofiara jednych zaowocowała zwycięstwem następnych — w walkach pół wieku później. Po upadku powstań narodowych 1831 i 1863 r. wielu Polaków musiało emigrować. Do emigracji politycznej dołączyła się emigracja „za chlebem". W każdym miejscu globu, gdzie dotarli i osiedlali się rozproszeni rodacy, szła z nimi Matka Boska Częstochowska. http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news.php?id=39042&s=opoka Konwent Organizacji Polskich w Niemczech Chrześcijańskie Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech T.z. Kongres Polonii Niemieckiej T.z., Polska Rada w Niemczech - Zrzeszenie Federalne T.z, Związek Polaków "Zgoda" w RFN T.z. OŚWIADCZENIE W SPRAWIE "POLSKIEGO KOŚCIOŁA" W BERLINIE Konwent Organizacji Polskich w Niemczech z oburzeniem przyjął do wiadomości informację o sprzedaży tzw. "polskiego kościoła" na Tempelhof w Berlinie przez miejscową Kurię Biskupią. Ośrodek duszpasterski na Tempelhof został przekazany w wyłączne użytkowanie Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie w 1980 roku przez ówczesnego biskupa ks. kardynała Joachima Meissnera, który w pełni doceniał potrzeby duszpasterskie blisko 30 tysięcznej grupy polskich wiernych w Berlinie. Polacy są największą parafią katolicką Berlina i największą polską parafią w całych Niemczech. Ośrodek na Tempelhof służył nie tylko celom duszpasterskim, lecz również celom kulturalno-oświatowym, stanowiąc oparcie dla całej berlińskiej polonii. Ośrodek został sprzedany bez wzięcia pod uwagę podstawowych potrzeb polskich wiernych, mieszkających na stałe lub czasowo w Berlinie, których liczbę szacuje się na blisko 100 tysięcy oraz pomimo, że wychodząc naprzeciw problemom finansowym strony niemieckiej, strona polska zaproponowała przejęcie i utrzymanie ośrodka na Tempelhof własnymi siłami Polaków. W naszej ocenie takie postępowanie jest jaskrawym przykładem braku życzliwości i dobrej woli ze strony urzędników diecezji i jest przez nas postrzegane jak akt nieprzyjaznej działalności, skierowanej przeciwko polskim katolikom w Berlinie. Krefeld, 26.02.2004 http://polonia.h2.pl/index.php?id=kr40226 Po długich i trudnych negocjacjach arcybiskup Berlina ks. kard. Georg Sterzinski specjalnym dekretem przyznał Polskiej Misji Katolickiej bazylikę św. Jana Chrzciciela. Nowy kościół "polski" znajduje się w miejscu, gdzie prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości większość mieszkańców będzie wyznawcami islamu. Tutaj już dawno nie buduje się chrześcijańskich świątyń, za to w górę rosną minarety meczetów. Być może tłumnie oblegany w niedziele przez polskich wiernych kościół i słyszalny daleko dzwon będzie w tym miejscu jedynym świadectwem chrześcijaństwa. Uroczyste wprowadzenie do nowej świątyni odbędzie się w niedzielę, 7 listopada 2004 roku. Bezpośrednią transmisję z uroczystości przeprowadzą telewizja TRWAM oraz Radio Maryja. Tego dnia również wieczorne Rozmowy niedokończone z Berlina poświęcone będą sprawom Polonii w Niemczech. http://info.wiara.pl/doc/150159.Nowy-kosciol-dla-Polakow-w-Berlinie Jeszcze tylko posterunek graniczny w Długich Starych czy gdzie on tam był postawcie. Ale zanim to zrobicie to jeszcze pomniki Komenskyego weźcie z Leszna. To już lepsze jak oddawanie hołdu bożkom . Albo Bronka postawcie. Miłe złego początki W zaborze pruskim szerokim echem odbił się fakt usunięcia Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej z kościoła w Tempelhofie pod Berlinem w 1908 r. a jeszcze w latach 1930 Niemcy likwidowali w domach Ślązaków obrazy z Jasnogórskim Obliczem. Poniżające nas zabiegi zaborców przyniosły skutek odwrotny. W Polakach nie oziębły i nie struchlały serca, ale rozgorzała w nich miłość do Ojczyzny i wiary, zapłonęła jeszcze większa ufność we wstawiennictwo Królowej Polski. http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news.php?id=39042&s=opoka ................................................................................................................................................... Konwent Organizacji Polskich w Niemczech z oburzeniem przyjął do wiadomości informację o sprzedaży tzw. "polskiego kościoła" na Tempelhof w Berlinie przez miejscową Kurię Biskupią. Ośrodek duszpasterski na Tempelhof został przekazany w wyłączne użytkowanie Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie w 1980 roku przez ówczesnego biskupa ks. kardynała Joachima Meissnera, który w pełni doceniał potrzeby duszpasterskie blisko 30 tysięcznej grupy polskich wiernych w Berlinie. Polacy są największą parafią katolicką Berlina i największą polską parafią w całych Niemczech. Ośrodek na Tempelhof służył nie tylko celom duszpasterskim, lecz również celom kulturalno-oświatowym, stanowiąc oparcie dla całej berlińskiej polonii. Ośrodek został sprzedany bez wzięcia pod uwagę podstawowych potrzeb polskich wiernych, mieszkających na stałe lub czasowo w Berlinie, których liczbę szacuje się na blisko 100 tysięcy oraz pomimo, że wychodząc naprzeciw problemom finansowym strony niemieckiej, strona polska zaproponowała przejęcie i utrzymanie ośrodka na Tempelhof własnymi siłami Polaków. W naszej ocenie takie postępowanie jest jaskrawym przykładem braku życzliwości i dobrej woli ze strony urzędników diecezji i jest przez nas postrzegane jak akt nieprzyjaznej działalności, skierowanej przeciwko polskim katolikom w Berlinie. Krefeld, 26.02.2004 http://polonia.h2.pl/index.php?id=kr40226 ............................................................................................................................................... Po długich i trudnych negocjacjach arcybiskup Berlina ks. kard. Georg Sterzinski specjalnym dekretem przyznał Polskiej Misji Katolickiej bazylikę św. Jana Chrzciciela. Nowy kościół "polski" znajduje się w miejscu, gdzie prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości większość mieszkańców będzie wyznawcami islamu. Tutaj już dawno nie buduje się chrześcijańskich świątyń, za to w górę rosną minarety meczetów. Być może tłumnie oblegany w niedziele przez polskich wiernych kościół i słyszalny daleko dzwon będzie w tym miejscu jedynym świadectwem chrześcijaństwa. Uroczyste wprowadzenie do nowej świątyni odbędzie się w niedzielę, 7 listopada 2004 roku. Bezpośrednią transmisję z uroczystości przeprowadzą telewizja TRWAM oraz Radio Maryja. Tego dnia również wieczorne Rozmowy niedokończone z Berlina poświęcone będą sprawom Polonii w Niemczech. http://info.wiara.pl/doc/150159.Nowy-kosciol-dla-Polakow-w-Berlinie a koniec żałosny. To może to? Usunięto wpis. Już nawet wyborczej nie można cytować. Strach zapanował nad tą krainą! Jakby co to posyłam jeszcze razu, dwazu, cyzu, ryzu, sekwa, dekwa. Po co wam ten Pomnik? Czy Niemcy w Berlinie odbudują pałac? Reichstag stoi na miejscu pałacu Athanasiusa Raczyńskiego, w którym polski arystokrata wystawiał swoją kolekcję malarstwa. (http://wyborcza.pl/1,75475,6411370,Polscy_berlinczycy.html) W zaborze pruskim szerokim echem odbił się fakt usunięcia Obrazu Matki Bożej Częstochowskiej z kościoła w Tempelhofie pod Berlinem w 1908 r. a jeszcze w latach 1930 Niemcy likwidowali w domach Ślązaków obrazy z Jasnogórskim Obliczem. Poniżające nas zabiegi zaborców przyniosły skutek odwrotny. W Polakach nie oziębły i nie struchlały serca, ale rozgorzała w nich miłość do Ojczyzny i wiary, zapłonęła jeszcze większa ufność we wstawiennictwo Królowej Polski. Jej Oblicze spoglądało ze wszystkich niemal sztandarów powstańczych; szło razem do walk, koiło cierpienia rannych i umierających. Powstanie styczniowe upadło — ale ofiara jednych zaowocowała zwycięstwem następnych — w walkach pół wieku później. Po upadku powstań narodowych 1831 i 1863 r. wielu Polaków musiało emigrować. Do emigracji politycznej dołączyła się emigracja „za chlebem". W każdym miejscu globu, gdzie dotarli i osiedlali się rozproszeni rodacy, szła z nimi Matka Boska Częstochowska. http://www.opoka.org.pl/aktualnosci/news.php?id=39042&s=opoka Konwent Organizacji Polskich w Niemczech Chrześcijańskie Centrum Krzewienia Kultury, Tradycji i Języka Polskiego w Niemczech T.z. Kongres Polonii Niemieckiej T.z., Polska Rada w Niemczech - Zrzeszenie Federalne T.z, Związek Polaków "Zgoda" w RFN T.z. OŚWIADCZENIE W SPRAWIE "POLSKIEGO KOŚCIOŁA" W BERLINIE Konwent Organizacji Polskich w Niemczech z oburzeniem przyjął do wiadomości informację o sprzedaży tzw. "polskiego kościoła" na Tempelhof w Berlinie przez miejscową Kurię Biskupią. Ośrodek duszpasterski na Tempelhof został przekazany w wyłączne użytkowanie Polskiej Misji Katolickiej w Berlinie w 1980 roku przez ówczesnego biskupa ks. kardynała Joachima Meissnera, który w pełni doceniał potrzeby duszpasterskie blisko 30 tysięcznej grupy polskich wiernych w Berlinie. Polacy są największą parafią katolicką Berlina i największą polską parafią w całych Niemczech. Ośrodek na Tempelhof służył nie tylko celom duszpasterskim, lecz również celom kulturalno-oświatowym, stanowiąc oparcie dla całej berlińskiej polonii. Ośrodek został sprzedany bez wzięcia pod uwagę podstawowych potrzeb polskich wiernych, mieszkających na stałe lub czasowo w Berlinie, których liczbę szacuje się na blisko 100 tysięcy oraz pomimo, że wychodząc naprzeciw problemom finansowym strony niemieckiej, strona polska zaproponowała przejęcie i utrzymanie ośrodka na Tempelhof własnymi siłami Polaków. W naszej ocenie takie postępowanie jest jaskrawym przykładem braku życzliwości i dobrej woli ze strony urzędników diecezji i jest przez nas postrzegane jak akt nieprzyjaznej działalności, skierowanej przeciwko polskim katolikom w Berlinie. Krefeld, 26.02.2004 http://polonia.h2.pl/index.php?id=kr40226 Po długich i trudnych negocjacjach arcybiskup Berlina ks. kard. Georg Sterzinski specjalnym dekretem przyznał Polskiej Misji Katolickiej bazylikę św. Jana Chrzciciela. Nowy kościół "polski" znajduje się w miejscu, gdzie prawdopodobnie w niedalekiej przyszłości większość mieszkańców będzie wyznawcami islamu. Tutaj już dawno nie buduje się chrześcijańskich świątyń, za to w górę rosną minarety meczetów. Być może tłumnie oblegany w niedziele przez polskich wiernych kościół i słyszalny daleko dzwon będzie w tym miejscu jedynym świadectwem chrześcijaństwa. Uroczyste wprowadzenie do nowej świątyni odbędzie się w niedzielę, 7 listopada 2004 roku. Bezpośrednią transmisję z uroczystości przeprowadzą telewizja TRWAM oraz Radio Maryja. Tego dnia również wieczorne Rozmowy niedokończone z Berlina poświęcone będą sprawom Polonii w Niemczech. http://info.wiara.pl/doc/150159.Nowy-kosciol-dla-Polakow-w-Berlinie No to jak będzie ? Jak jeszcze coś wytnę to się lud nie pokapuje o co chodzi. NIE LĘKAJCIE SIĘ .
Ta wizyta to świetny pomysł . Gdzie indziej na idola nabrać się nie dadzą. W takim miasteczku jeszcze to łykną. A i lotnisko o podobnym standardzie jak w Smoleńsku jest. Ta wizyta to nie przypadkiem w kwietniu Co by z Warszawy uciec?
Po co wam ten Pomnik? Czy Niemcy w Berlinie odbudują pałac? Reichstag stoi na miejscu pałacu Athanasiusa Raczyńskiego, w którym polski arystokrata wystawiał swoją kolekcję malarstwa. (http://wyborcza.pl/1,75475,6411370,Polscy_berlinczycy.html)
Prezydent jest super kochamy go My wschowianie czekamy, nikomu cię nie oddamy. Zrobimy ciasteczka ,włożymy w usteczka. Może być z tobą nawet Żoneczka.
Gdy czytałem "Chłopów" Reymonta utkwiła mi w pamięci Jagna,ot taka wyrąbana, jak ta z drewna
Jak postawią tę z drewna,a w pobliżu jest szkoła,to nasze dzieci mogą uwierzyć,że dawno temu rzeczywiście żyły na ziemi Baby Jagi...
Nie wierzę,że konserwator wyraził opinię,że gipsowa Diana jest roznegliżowana.To zapewne sprawa tych samych bigotów i dewotek ,którzy jakieś parę lat temu protestowali i czuli sie zgorszeni,że ,,Chłopiec grający na flecie''.... jednocześnie siusiał i dlatego zmieniono strumień wody,tak aby zakrywał siusiaka. Pamiętam jak jedna z radnych wyraziła się,że to jest obsceniczne?!Figurka została zniszczona w ubiegłym roku, tuż po odnowieniu,teraz chyba jest przechowywana w jakimś magazynie. Jeżeli już ktoś ma potrzebę postawienia jakiegoś pomnika,to lepiej żeby to była gipsowa figura Diany. Natomiast drewniana niczym nie przypomina bogini a jedynie Babę Jagę.
Mieszkańcy Wschowy, nie dajcie sobie narzucić widoku niechcianej rzeźby drewnianej.Żądajcie referendum w tej sprawie.Głos ludu głosem Boga.
Ja również jestem za gipsową, która odzwierciedla prawdziwą boginię. Drewniana nawet nie wiem, co to jest. Hmm, drewniana musi odpaść, masakra.