reklama
Pani Janino jak zwykle bardzo obiektywnie ale w myśl racja musi być po mojej stronie, a jeżeli zaboli to doładujemy połajanka na anonimowość. Mam nadzieję, że w każdej dyskusji jakiej bierze pani udział podpisuje się pani z imienia i nazwiska :) Zastrzeżeń do tekstu bym nie miała gdyby wyrażał prawdę, a nie część prawdy. Owszem ja również mogę popierać farmy wiatrowe po warunkiem, że ich usytuowanie jest w bezpiecznej odległości od zabudowań i tyle w temacie. Popierałabym ten tekst gdyby miała Pani dom w Olbrachcicach lub w Siedlnicy. Moje dywagacje na temat tego co chciałabym aby powstało w Lginiu ( np. elektrownia jądrowa) mieszkańcy Lginia mogą mieć również w głębokim poważaniu. Jeszcze uwaga farmy wiatrowe a przydomowe farmy wiatrowe to zdaje się znaczna równica, ale co tam. proszę się więcej uśmiechać.
Niestety, nauka jeszcze nie odpowiedziała w pełni na te zagadnienia, np. - "może zachodzić związek między wzrostem liczby chorych na nadciśnienie a masowym stosowaniem urządzeń wytwarzających fale elektromagnetyczne. Czy tak jest, nikt jeszcze nie wie na pewno, ale najwięcej przypadków nadciśnienia notuje się w krajach stosujących wiele urządzeń wytwarzających fale elektromagnetyczne' I dużo dużo więcej. Też myślę, że nie zgłębiła Pani Janina Grzyb tematu do końca. Jak tu słusznie ktoś zauważył- za pieniądze to i ksiądz się pomodli. Za pieniądze i badania naukowe można głosić odpowiednie.
"Żadnej reakcji naszych receptorów nie powoduje", ponieważ wpływ tych dźwięków jest bezpośredni na błony komórkowe żywego organizmu. Proszę zglębić temat i na każde słowko naukowca uważać. Facet nie klamie, ale też całej prawdy nie powie.