Klikanie nie przeszkadza, klikanie pomaga

Klikają wszyscy. Od Czarnego Boru, miejscowości, która liczy niespełna 5 tysięcy mieszkańców i uzbierała do tej pory prawie 50 tysięcy kliknięć, po Rydzów, który tych kliknięć ma na swoim koncie 15 tysięcy. Wschowa, która również, jak przystało na miasto od klikania, uzbierała co nieco, plasuje się w łącznej klasyfikacji na dość abstrakcyjnej pozycji, której nie sposób jednoznacznie ocenić. 636 miejsce, zważywszy na to, że zaczęliśmy z małym opóźnieniem klikać, to ostatecznie dobre pozycja, z której możemy już tylko śmiało piąć się w górę. Żeby jednak przeskakiwać kolejne miejscowości, trzeba się w miarę skupić. Niby okres wakacji nie sprzyja koncentracji, ale na tym polega cała zabawa i urok klikania - jak raz klikniesz, wakacje nie przepadną, klikniesz dwa razy - wygrasz plac zabaw. Nivea, która prowadzi konkurs,  wymyśliła tak regulamin, by takim miastom jak Wschowa, które zaczęły klikać z małym opóźnieniem, pomóc omijać kolejne miejscowości i piąć się do góry. Bo jeżeli dzisiaj może nas odstraszać niespełna 50 tysięcy kliknięć Czarnego Boru, który prawdopodobnie zakończy pierwszy etap klikania na premiowanej pozycji, to już w drugim etapie na prowadzeniu pojawi się miejscowość, która dzisiaj wyklikała sobie jedynie 35 tysięcy głosów. Pierwszy etap, który wyłoni 25 miejscowości kończy się wraz z ostatnim dniem lipca. Klikająca Wschowa, żeby ostatecznie miała szansę na plac zabaw, musiałaby nastawić się na dość długi i intensywny wysiłek, który może przynieść skutek dopiero przy okazji czwartego etapu głosowania, czyli między 1 a 31 października. Być może wcześniej, ale nie ma co szarżować. Cel jest prosty, narzędzia również - klik, klik spróbujmy. Kampania w miastach na rzecz klikania przebiega oczywiście rozmaicie. Jedno nie ulega wątpliwości -  gdziekolwiek nie spojrzeć, Czarny Bór jest na ustach wszystkich internautów. Jak oni to robią? - niemal na każdym miejscowym forum, dopingującym do klikania, pada takie zasadnicze/kluczowe pytanie. Trudno powiedzieć jak oni to robią, na pewno klikają. Ale pomijając już klikanie, plac zabaw, ulicę Obrońców Warszawy i miejsce za drugim stawem - wbrew pozorom klikanie poza reklamą produktu firmy Nivea jest tanim i skutecznym sposobem na promocję miejscowości, w której miałby powstać plac zabaw. Niemal każdy internauta sprawdził już ilość mieszkańców Czarnego Boru, jego położenie, zabytki i historie. Powstają już nawet legendy o Czarnym Borze, bo ostatecznie nazwa miejscowości może rozbudzić czyjąś fantazję. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby za chwilę Wschowa stała się takim miejscem. Nie dlatego, że mamy od lat niezaspokojone ambicje, ale dlatego, że klikanie nie przeszkadza nam w życiu. Poklikajmy i wygrajmy plac zabaw, a przy tym dobrze się bawmy, namawiajmy znajomych. Hałasujmy, jedno kliknięcie dziennie to ostatecznie całkiem przyjemny hałas. (rak)