TworzymyGłos Regionu

reklama

Jak odwołać sołtysa Łysin?

Środa, 06 lutego 2013 o 17:03, autor: 15
Jak odwołać sołtysa Łysin?

Pod koniec grudnia do Urzędu Miasta i Gminy Wschowa, wpłynęło pismo 54 mieszkańców Łysin z wnioskiem o zwołanie zebrania wiejskiego celem przeprowadzenia głosowania nad odwołaniem sołtysa Stanisława Gąsiorka. 8 stycznia doszło do spotkania w Łysinach, ale okazało się, że sołtys tego zebrania nie zwołał i w rezultacie do żadnego głosowania nie doszło. Zebranie wiejskie według statutu sołectwa może zwołać tylko sołtys. Na razie nie zamierza tego uczynić. W gminie zastanawiają się nad rozwiązaniem sytuacji

Statut sołectw we wschowskiej gminie mówi, że jeżeli 20% mieszkańców domaga się zwołania zebrania wiejskiego, to sołtys jest zobowiązany takie zebranie zorganizować. W tym przypadku mieszkańcy Łysin wysłali pismo do burmistrza z prośbą o wszczęcie procedury odwołania z funkcji sołtysa Stanisława Gąsiorka. Uważamy - czytamy w uzasadnieniu wniosku - że nie wypełnia on (sołtys - przyp. red.) swoich zadań należycie. Nie informuje o ważnych spotkaniach czy działaniach, w których moglibyśmy jako mieszkańcy uczestniczyć i angażować się w działalność promocyjną naszej miejscowości. Unika odpowiedzialności za powierzone mienie, nie potrafi sprecyzować wizji swoich działań dla dobra mieszkańców. Wniosek podpisało 54 mieszkańców. I była to wystarczająca liczba, która zobowiązuje sołtysa do zwołania spotkania. Jednostką w gminie, która z ramienia burmistrza odpowiada za kontakty z sołectwami jest Profilaktyka i Młodzież. Wniosek o odwołanie sołtysa zostało przekazane więc Krzysztofowi Rękosiowi, który poinformował sołtysa oraz radę sołecką o tym, że w związku z pismem mieszkańców, należy zwołać zebranie wiejskie. W związku z tym - mówi Krzysztof Rękoś - przygotowaliśmy dla pana sołtysa ogłoszenie, które mówiło, że zebranie odbędzie się 8 stycznia o godz. 18.00. Zawiadomienie, które należało wywiesić w gablocie ogłoszeń w Łysinach Stanisław Gąsiorek odebrał i zamieścił. Ale pojawił się problem. Sołtys otrzymał ogłoszenie niepodpisane. My - tłumaczy Krzysztof Rękoś - nie jesteśmy uprawnieni do tego, żeby podpisywać ogłoszenie w imieniu sołtysa. Taki podpis musiał złożyć pan Gąsiorek. W Łysinach pojawiła się informacja o planowanym zebraniu wiejskim, która zwierała informację o dniu oraz godzinie spotkania, ale nie zostało przez sołtysa podpisana. Sołtys Łysin potwierdza, że wywiesił ogłoszenie bez podpisu. To była dla mnie niezręczna sytuacja - mówi sołtys - że mam sam zwołać zebranie, na którym mieszkańcy będą głosować nad moim odwołaniem. Zresztą - dodaje Stanisław Gąsiorek - na drugi dzień ktoś to ogłoszenie zerwał. Potwierdza niezręczność sytuacji również Krzysztof Rękoś. Zdaję sobie sprawę - mówi - że sytuacja, w której sołtys zwołuje zebranie, na którym może zostać odwołany jest paradoksalna, ale taki mamy statut. W międzyczasie - opowiada Krzysztof Rękoś - burmistrz wystosował 31 grudnia zawiadomienie do sołtysa, w którym wnioskował w związku z zaistniałą sytuacją o zwołanie zebrania wiejskiego w ciągu siedmiu dni. Sołtys pismo odebrał jeszcze tego samego dnia, ale jak mówi Krzysztof Rękoś, podczas zebrania wiejskiego Stanisław Gąsiorek odczytał oświadczenie, w którym informował między innymi, że pisma żadnego nie otrzymał oraz - o czym już wspomnieliśmy - nie zwoływał również zebrania wiejskiego. Zebranie więc nie miało mocy prawnej. Półtora godziny później miało odbyć się kolejne spotkanie, tym razem zwołane przez burmistrza na wypadek, gdyby pierwsze zakończyło się odwołaniem Stanisława Gąsiorka z funkcji sołtysa. To zebranie miało zdecydować o wyborze nowego sołtysa. Od ogłoszenia zebrania do dnia zebrania musi upłynąć siedem dni. Ogłoszenie jednak - mówi Krzysztof Rękoś - ukazało się o dwa dni za późno. I w majestacie prawa - nawet gdyby się odbyło, byłoby nieważne. Dlaczego zdecydowano się zwołać kolejne zebranie w tak szybkim terminie? Statut sołectw nie precyzuje w jakim czasie powinno odbyć się zebranie wyborcze w sytuacji, kiedy sołtys został odwołany. Zapis mówi jedynie o tym, że takie zebranie zwołuje burmistrz i powinno się odbyć w terminie 7 dni od złożenia wniosku. Nie chcieliśmy - Krzysztof Rękoś tłumaczy zasadność zwołania zebrania wyborczego tego samego dnia - aby ludzie musieli zjawiać się na zebraniu dwukrotnie. Na zebraniach wiejskich z frekwencją bywa różnie. Dlatego uznano, że najlepiej, w przypadku odwołania sołtysa, dokonać wyboru nowego tego samego dnia, korzystając z tej samej frekwencji. Tak postąpiono w 2006 roku, kiedy jednego dnia ówczesny sołtys Tylewic Julian Służyński zrezygnował z funkcji sołtysa i tego samego dnia dokonano wyboru osoby, która go zastąpiła. Warto jednak dodać, że sytuacja różniła się od obecnej tym, że sołtys Tylewic sam rezygnował z pełnionej funkcji. Na zebraniu pojawiło się około 90 osób - potwierdzają Krzysztof Rękoś i Stanisław Gąsiorek. Głosy jakie można było usłyszeć - relacjonują obaj panowie - nie przesądzały o niczym. Nie sposób było przewidzieć jak zakończyłoby się głosowanie. Mieszkańcy mnie popierają - mówi sołtys - jest grupa osób, która ma do mnie pretensje o to, że w jednym lub drugim miejscu drogi są uszkodzone. Ale - dodaje - problem z drogami, mamy w każdej miejscowości. Zebrania wiejskiego na razie Stanisław Gąsiorek nie zamierza zwoływać. Wniosek mieszkańców - mówi Krzysztof Rękoś - jest aktualny. Trzeba jednak rozwiązać w statucie ten problem, bo w przeciwnym wypadku, statutowe żądanie mieszkańców o zwołanie zebrania wiejskiego nie może zostać zrealizowane. Zaistniałą sytuację relacjonował na ostatniej sesji Rady Miejskiej we Wschowie - burmistrz Krzysztof Grabka (do obejrzenia w materiale wideo poniżej). Zmiany w statucie sołectw dokonuje rada miejska. Nie ma więc innego sposobu w obecnej sytuacji, jak zmienić zapisy statutowe i przedłożyć je radnym, którzy w głosowaniu zatwierdzą taki lub inny kształt prawny. Jeżeli jednak zmiany miałyby pójść tylko w tym kierunku, aby dopisać inną osobę niż sołtys, która w zaistniałej sytuacji, zwoływałaby zebranie wiejskie, to może warto przy okazji pochylić się nad statutem sołectw i uzupełnić go o dodatkowe zapisy. Kiedy w sołectwie dochodzi do tego, że część mieszkańców, żąda odwołania sołtysa, mamy sytuację wyjątkową, ale też delikatną, ponieważ jest to sygnał, że w tak małej społeczności doszło do rozłamu. W moim odczuciu zapisy statutowe powinny mieć to na uwadze, aby nie podsycać sporów, a raczej dążyć do obiektywnego rozstrzygnięcia. W jaki sposób tego dokonać? Więcej na ten temat na blogu rklan.blog.zw.pl w niedalekiej przyszłości. (rak)
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (15)

avatar

avatar
~nie_ja
06.02.2013 20:36

No tak, pan K.R. wszędzie i na wszystkim się zna, również na powoływaniu i odwoływaniu sołtysów...

avatar
~pan R.K. :)
06.02.2013 20:56

Ktoś musi się znać :)

avatar
~to ja
06.02.2013 21:07

To ja Krzysiu się nazywam, na zebraniach i spotkaniach miejskich oraz wiejskich bywam; zawiłości wszystkie znam, no i w koszykówkę gram, to odwołam dyrektora, to sołtysem rzucę w cień gdy do chevroleta wsiądę - to zanucę "cóż za dzień":)

avatar
~...widz
06.02.2013 21:09

Zebranie wiejskie może również zwołać 15 prawomocnych mieszkańców sołectwa lub zastępca sołtysa!!!Przynajmniej w innych gminach jest taki zapis w statucie!

avatar
~ziuta
06.02.2013 21:13

"W międzyczasie – opowiada Krzysztof Rękoś – burmistrz wystosował... " Przypominam, że "międzyczas" nie istnieje.Czas jest ciągły.

avatar
~Moniq
06.02.2013 21:17

Fajnie, Ziuta, że przypominasz, ale językoznawcy są innego zdania. Być może kosmolodzy mówią co innego, ale nie oni piszą słowniki.

avatar
~do "to ja"
06.02.2013 22:09

Dobre..ten pan jest ekspertem w bardzo wielu dziedzinach.

avatar
~...widz
07.02.2013 08:33

Tylko jak grupce osób, o której mowa ,uda się już sołtysa odwołać,żeby się nie zdziwili...ponieważ odwołany może przystąpić do nowych wyborów i wygrać ponownie!A wtedy to już będzie śmiech na sali:-)

avatar
~uśmiany
07.02.2013 15:45

Ostrzegam od siedzenia na kilku stołkach na raz to tylko hemoroidów można się nabawić a ja tu widzę { Od ogłoszenia zebrania do dnia zebrania musi upłynąć siedem dni. Ogłoszenie jednak – mówi Krzysztof Rękoś – ukazało się o dwa dni za późno. I w majestacie prawa – nawet gdyby się odbyło, byłoby nieważne. } że się gminę czyli nas podatników naciąga na nadgodziny. Swoją drogą to kiedy jeść i spać normalnie ci nasi włodarze to robocopy a może byście już odpoczęli.

avatar
~do "to ja" - to może druga zwrotka?
07.02.2013 17:53

Do Staszica rano wpadam i religie tam wykładam, bo sumienie dobra rzecz, właśnie tutaj trza je mieć! Potem szybko do ratusza, bo już przecież sesja rusza, a beze mnie, cóż tu mówić - mogą tylko wszystkich zgubić... No i na wieś trzeba wrócić, no bom dyrektorem jest Centrum Animacji ruszyć, bo Dębowa nudzi się

avatar
~Arek A.
08.02.2013 07:54

Gdyby wszyscy byli tacy zaangażowani, bylibyśmy dalej niż teraz..., wiecej takich ludzi a nie zazdrośników i krytykantów.Drażni nas u innych to z czym sami mamy problem ! Jeszcze by kto pomyślał ( ale to tylko Ci co nie mają w sobie jadu), że jest się czym przejmować, po lekturze postów powyżej - to taki folklor , ludzka słabość - jak nic nie mogę to chociaż dowalę jak coś napiszę - a może poczuję się lepiej -eh.

avatar
~uśmiany
08.02.2013 18:00

Arek A - chyba sam nie wierzysz w to co piszesz jak można robić coś dobrze, robiąc kilka rzeczy na raz to fizycznie nie możliwe (Gdyby wszyscy byli tacy zaangażowani, bylibyśmy dalej niż teraz) - tak bylibyśmy jeszcze dalej ale za murzynami Panie które nigdy nie pracowały i pracować nie mają zamiaru mają fryzjera i pedicure sponsorowany przez Urząd Miasta w celu podniesienia ich image pomysł rewelacja tylko co na to kobiety które pracują oby jak najmniej takich zaangażowanych wtedy więcej kasy zostanie. A tak wracając do rewelacyjnych pomysłów to zapomniano o bezrobotnych Panach w naszej gminie można by im za sponsorować po kilka win dziennie to chłopaki nie musieli by się dołować wystając od 6 rano pod sklepem i żebrać o 3,50 na winko image wzrośnie o 1000% to pewne. Myślę że to temat na najbliższą sesje Rady Miejskiej ponieważ kasa wydana na te winka szybko się wróci w postaci większych opłat wnoszonych za pozwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych więc wydatek żaden a widok uśmiechniętych bezrobotnych bezcenny.

avatar
~Z.W.
08.02.2013 19:50

A dajcie wszyscy spokój Krzysiowi. Podziwiam ,jak trzeba bardzo kogoś nie lubić żeby okładać o nim wiersze. Krzysiu trzymaj sie - masz wielu przyjaciół. Koleżanka z pracy.

avatar
~do Z.W.
08.02.2013 23:00

Ty też nie wierzysz w to,co piszesz.Nie znam w swoim środowisku osoby, która pałałaby sympatią do K.R.

avatar
~do Z.W. 2
09.02.2013 08:53

A przypomnij sobie szanowna koleżanko własne słowa o K.R. - to przerażające, że można mieć aż tak krótką pamięć:)

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl