Idea rewitalizacji jest zagrożona?

Mam wniosek dotyczący rewitalizacji, a w zasadzie detali, które powodują, że sama idea rewitalizacji jest zagrożona. Nie jestem gołosłowny i mam dokumentację fotograficzną. Moim zdaniem zagrożony jest tu pewien koncept kompleksowości i odbiór estetyczny miejsc rewitalizowanych, gdzie chodzi przecież o wizualność. Zacznę od skweru na placu Farnym, otóż między tym skwerem i parkingiem, znajdują się tereny zielone. I nie widać w tym miejscu konsekwencji. Teren zielony, psuje cały efekt wizualny, a tym samym zaprzecza idei rewitalizacji, bo nie może być tak, że z jednej strony jest obszar odnowiony, a z drugiej dzika roślinność – zauważa Piotr Buczek. Idąc dalej, trzeba wspomnieć o ulicy Łaziennej 1 i wjeździe na posesję, ale od strony Rzeźnickiej. Jest tam fatalna brama, która nie odpowiada idei rewitalizacji. Kolejny skwer przy ulicy Łaziennej, który na znacznym odcinku graniczy z budynkiem położonym przy ulicy Głogowskiej 1, otóż ściana tego budynku jest odrapana. A ostatnia sprawa to teren za budynkiem toalet miejskich – wylicza wschowski radny. Myślę, że ta gmina, to miasto i mieszkańcy ponoszą dość dużą ofiarę i ta ofiara polega na pewnych wyrzeczeniach z tytułu rewitalizacji i szkoda by było, żeby ten efekt wizualny, o który tak naprawdę chodzi, w jakiś sposób przepadł z braku konsekwencji. Wnoszę o podjęcie działań w celu poprawienia sytuacji w tych detalach, które decydują o odbiorze – apeluje radny Buczek. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że rewitalizowane otoczenie nie ma jednolitego właściciela. Gmina podjęła rewitalizację tylko tych obiektów, które w całości do gminy należą. Tam gdzie gmina nie jest właścicielem nieruchomości, to nie może przeprowadzać za kogoś inwestycji. Myślę, że ten problem, będzie przez jakiś czas, ale on zniknie. W ten sposób, że wspólnoty mieszkaniowe, czy też prywatni właściciele nieruchomości, przylegających do obiektów rewitalizowanych, będą się dostosowywać do tych odnowionych już miejsc. Namawiamy współwłaścicieli różnych nieruchomości, gdzie nie mamy większościowego udziału lub obiektów do nas nienależących wcale, żeby podjęli się remontów i często otrzymujemy od nich pozytywny odzew, tyle że czasem przeszkodą jest po prostu brak środków. Wtedy próbujemy pomóc wspólnotom poprzez przyjazne nastawienie jednego ze wschowskich banków, który udziela kredytów na dobrych warunkach – mówi Wiceburmistrz Wschowy, Andrzej Nowicki. Projekt rewitalizacji będzie trwał przez lata i to nie jest tak, że coś zrobiliśmy i na tym koniec. Projekt ten ma być dynamiczny i kontynuowany w przyszłości. Na razie koncentrujemy się na terenach wewnątrz murów miejskich, a potem planujemy zająć się obszarami poza murem. Mamy kilka koncepcji zagospodarowania tzw. fosy wzdłuż ulicy Lipowej, ale z braku środków, na razie nie możemy tego wdrożyć, choć oczywiście dbamy o to, żeby był tam porządek. Jednakże jest pomysł, gdzie przy udziale UNESCO, zastanawiamy się nad stworzeniem tam Europejskiego Centrum Starych Gier i Zabaw. W Europe jest tylko jedno takie miejsce, które znajduje się w Danii i być może takie centrum powstanie też i we Wschowie – zapowiada wiceburmistrz Nowicki. (admu) [gallery link="file"]