Gramy do końca – czyli relacje i zapowiedzi meczów piłkarskich
Czwartek, 05 maja 2011 o 13:37, autor: michal 0
Do końca sezonu piłkarskiego w klasie okręgowej i klasie A zostało 7 kolejek i ponad miesiąc grania. Szans na awans do wyższej ligi nie tracą 3 zespoły z naszego powiatu.
Dąb Przybyszów zajmuje 3 miejsce w tabeli okręgówki, do drugiej Formacji Port 2000 Mostki tracąc 3 punkty. Również na 3 miejscu w klasie A znajduje się Avia Siedlnica, tutaj dystans do wicelidera jest jednak większy. 4 pozycje zajmuje Korona Wschowa, która do rywala zza miedzy traci tylko 1 oczko.
W majowy weekend na boisku w Niechlowie doszło do derbów powiatu wschowskiego. Orzeł Szlichtyngowa podejmował Dąb Przybyszów. Zespoły te mają zupełnie inne cele w lidze i tą różnice było widać na boisku. Po 20 minutach meczu i miażdżącej przewadze goście prowadzili 2:0 po dwóch bramkach Adriana Łobusińskiego i praktycznie rozstrzygnęli to spotkanie na swoją korzyść. Później gra się wyrównała. Zawodnicy ze Szlichtyngowej próbowali nadrabiać twardą grą, czego rezultatem były 2 czerwone kartki. 3 bramka dla Dębu wpadła 8 minut po przerwie – strzelał Przemysław Jędrzejewski, 4 z rzutu karnego zdobył Kacper Koppenhagen tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego.
Już w najbliższą sobotę o godzinie 16 piłkarze z Przybyszowa zmierzą się na boisku w Sławie z 11 w tabeli Zenitem Ługów. Faworytem będą oczywiście gospodarze, ale paradoksalnie Dąb lepiej radzi sobie w rundzie wiosennej w meczach wyjazdowych i na swojej murawie wygrał jak do tej pory tylko 1 mecz. – Oczywiście to spotkanie trzeba wygrać, zawsze gramy o 3 punkty i w każdym meczu to jest nasz najważniejszy cel – mówi Wiesław Klecha prezes klubu – Awans? Spokojnie. My możemy awansować, Mostki muszą. Nie stawiamy chłopaków pod ścianą.
O utrzymanie się w lidze walczy natomiast Orzeł Szlichtyngowa. Zespół zajmuje ostatnie miejsce w tabeli i właściwie ma już tylko teoretyczne szanse na pozostanie w okręgówce. W najbliższej kolejce zawodników Orła czeka wyjazdowy pojedynek z Trampem Osiecznica.
W klasie A swoją pierwszą wiosenną porażkę ponieśli piłkarze Avii Siedlnica, którzy podejmowali na własnym boisku wicelidera tabeli Amatora Bobrowniki. Mecz z serii tych, w których stawką jest 6 punktów, mógł dać Avii drugie miejsce po 23 kolejkach spotkań. Niestety zawodnicy z Siedlnicy nie wytrzymali ciążącego na nich ciśnienia i ponieśli porażkę w stosunku 1:0. – Każda seria musi się kiedyś skończyć, po 8 z rzędu zwycięstwach przegraliśmy z zespołem, który postawił nam wysoko poprzeczkę – mówi trener drużyny Bogdan Korczak. Zawiódł ten element gry, który do tej pory stanowił największy atut Avii – skuteczność. Sylwester Chromiak trafił w słupek strzelając do pustej bramki. Było też kilka innych sytuacji, po których piłka powinna znaleźć się w siatce gości. – Opuściło nas szczęście. Zabrakło strzałów z dystansu, dzięki którym udało nam się wygrać w Modrzycy. Było też kilka zmian w składzie, które nie wpłynęły pozytywnie na grę drużyny. Po dłuższej przerwie zagrali m.in. Rafał Przewocki, Grzegorz Przyjemski i Grzegorz Sierpowski. Dopiero na drugą połowę dotarł obrońca Mariusz Hilarski.
W najbliższą sobotę zawodnicy Avii zagrają w Cigacicach z zajmującą 5 miejsce w tabeli Mewą. – Rywal na pewno nie jest łatwy, widziałem go w meczach sparingowych i z całą pewnością potrafi grać w piłkę. Mam nadzieje, że z chłopaków zeszło napięcie, zagrają na luzie i powalczą o zwycięstwo – podsumowuje trener.
Porażkę poniosła też wschowska Korona. Wschowianie w wyjazdowym pojedynku w Lubięcinie stracili nie tylko punkty, ale także dwóch zawodników. Kontuzje odnieśli Tadeusz Pietrzczyk i Marcin Dobrowolski. Obydwaj zawodnicy nie wrócą już do gry w tym sezonie.
- To był bardzo nieprzyjemny mecz, sędzia zupełnie nie panował nad tym co działo się na murawie, a gospodarze skrzętnie to wykorzystywali. Chwilami zastanawiałem się czy arbiter w ogóle jest na boisku. W momencie kiedy kontuzję odniósł Pietrzczyk zupełnie nie wiedział jak się zachować. Zamiast wzywać karetkę kazał znosić go z boiska. Tadek ma zerwane ścięgna w barku i przeszedł w tym tygodniu operacje – relacjonuje trener Korony Tomasz Romanowicz.
Początek meczu nie zapowiadał tak dramatycznego jego przebiegu. Z czasem gra gospodarzy zaostrzyła się. Korona straciła 2 bramki w przeciągu 2 minut i w 30 minucie spotkania przegrywała już 2:0. Wschowianie rzucili się do odrabiania strat w drugie połowie. W 53 minucie kontaktowego gola, po asyście Pawła Romanowicza strzelił Kuba Stachowiak. – Wydawało się, że będziemy w stanie nie tylko wyrównać, ale nawet powalczyć o zwycięstwo, w 60 minucie dostałem jednak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. W stosunku do nas sędzia popisał się z kolei nadgorliwością – twierdzi grający trener wschowian. Korona próbowała jeszcze walczyć o korzystny wynik. Mecz zakończył się jednak porażką 2:1.
W 24 kolejce piłkarze ze Wschowy zagrają na własnym boisku z Mieszkiem Konotop. Rywal plasuję się z tyłu tabeli, ale potrzebuje punktów żeby utrzymać się w klasie A. Pojedynki z takimi przeciwnikami często są trudniejsze od meczów z zespołami z czuba tabeli. Mecz rozpoczyna się o godzinie 17 na boisku przy Stadionie OSiR na ulicy Sportowej.
W 23 kolejce spotkań klasy A porażkę 4:2 na własnym boisku z Mewą Cigacice odniosła Sparta Sława. Piłkarze ze Sławy wyjeżdżają w najbliższy weekend na mecz z Błękitnymi Świdnica.
W klasie B Pogoń Wschowa pokonała w Studzieńcu Irmę 4:2, w 21 kolejce pojedzie natomiast walczyć o punkty do Nowego Żabna.
Relacje z meczów, wyniki i zdjęcia zamieścimy na portalu zw.pl.