reklama
Nauczyciele pozdawali FCE na B (bo to daje im uprawnienia do uczenia w dwujęzycznych klasach, a jest to poziom niższy niż rozszerzona matura), ledwo potrafią się wysłowić, wprowadzają kilka słówek po angielsku ze swojej dziedziny i nazywają to dwujęzycznością i prestiżem dla szkoły. I tak płaci się większe pieniążki komuś, kto Cię nie nauczy a wręcz zaszkodzi Twojej poprawnej wymowie, której ktoś nie po studiach filologicznych poprawnej mieć nie może..
to mnie zadziwia - dlaczego absolwenci szkoły nie mają nawet nigdzie wpisanej na świadectwie informacji o tym , że ukończyli naukę w klasie dwujęzycznej??? chyba niektórym osobom wizje, marzenia i fikcja mylą się z rzeczywistością.
mało osób wie, ze w gimnajum nr 1 nauczyciele po filologii angielskiej robią studia podyplomowe z biologii, historii. Nie można wszystkich mierzyć tą samą miarą.
"Dwujęzyczność daje szansę na dostanie się do liceum dwujęzycznego, na zdanie matury międzynarodowej, która stanowi klucz do uczelni zagranicznych." Oczywiście nie tylko dwujęzyczność daje tę szansę i nie tylko międzynarodowa matura stanowi klucz do uczelni zagranicznych. W zjednoczonej Europie i na całym świecie honoruje się polską maturę, więc nie matura międzynarodowa stanowi klucz do uczelni zagranicznych, które niestety często nie grzeszą poziomem!!! Kluczem do sukcesu jest wysoki wynik egzaminów zewnętrznych. Absolwenci wschowskiego liceum studiują również na uniwersytetach w USA i wielu krajach europejskich, ale przede wszystkim wybierają renomowane polskie uczelnie. Nie potrzebna jest wiec teraz matura międzynarodowa, a dwujęzyczność może pomóc w uzyskaniu wyższego wyniku z języka obcego. Uprzejmie proszę o przekazywanie rzetelnych informacji.
Szkoda naszego liceum.Szkoda że dla dyrekcji LO i wschowskiego "establish-mętu" wazne są tylko PR i statystyki.Porównajcie ilu mamy profesorów i pracowników naukowych wiodących uczelni w kraju spośród absolwentów LO do roku 2000- a ilu mamy nawet ,tylko doktorantów z absolwentów po 2000 roku.Żal że tak obniżył się poziom naszego liceum.Nie pomoże tu zmiana nazwy na dwujęzyczne ani nawet na trzyjęzyczne .Dziś dwujęzyczność to standard a nie powód do wypisywania tego na sztandarach. Dyrekcji do zastanowienia; czemu większośc najlepszych absolwentów gimnazjów wybiera jednak LESZNO "jedynkę" i "dwójkę"? Niestety 'TAKA GMINA"
Ja również uprzejmie prosze o przekazywanie rzetelnych informacji. Jestem matką ucznia waszej szkoły i niestety - mam coraz gorsze o niej zdanie. Zachowanie - wiele pozostawia do życzenia, merytoryczne przygotowanie niektórych nauczycieli - także nie najlepsze. Zachwalano tę szkołę jako najlepszą w wynikach egzaminów, ale same liczby - pani dyrektor - to nie wszystko.Po wielu godzinach nauki języka (ocena bardzo dobra) nauczycielka anglistka z leszczyńskiego liceum stwierdziła poziom dostateczny. Z niemieckim - to u pani R. - tragedia. Ja umiem więcej (też ma bardzo dobry). Moje dziecko nie myśli tu zostać - i w pełni popieram jego decyzję. nie o oceny tu chodzi - a o faktyczną wiedzę i umiejętności. CZAS ZMIENIĆ MYŚLENIE!!!
No cóż moi znajomi poszli po 1/3 do LO I i II w Lesznie, oraz we Wschowie. Niestety nawet ci, którzy ciągneli się w ogonie językowym w leszczyńskich liceach władali językami dużo lepiej niż najlepsi ze wschowskiego ogólniaka. O przedmiotach typu matematyka nawet nie wspomnę. To smutne, ale różnicę widać jak na dłoni i nie bez powodu od kilkunastu lat wielu dobrych uczniów odpływa do Leszna.
Mam wrażenie, ze nie wszyscy piszący tutaj wiedza o czym sie wypowiadaja. Tu nie chodzi o gimnazjum w ogolniaku, tylko o gimnazjum nr I przy ul. Kopernika.
Chętnie poprowadzę dialog z Państwem, proszę tylko o ujawnienie się, ja mam odwagę podpisać się własnym nazwiskiem. Każda informacja o szkole jest dla mnie bardzo cenna(również ta gorzka), ponieważ wykorzystana zostanie w celu poprawienia jakości. Pozdrawiam Wszystkich.
Artykuł jest odnośnie dwujęzyczności. Nie miał na celu doprowadzić do "osądzania" szkół
Dwujęzyczność, dwujęzyczność, a młodzież pop polsku nie potrafi się dobrze wypowiadać, zarówno w mowie jak i w piśmie.
Szkoda, że pani Przygoda nie powie, że te "świetne" wyniki są z matury na poziomie podstawowym. Nikt, albo prawie nikt, nie podchodzi do rozszerzenia. Ciekawe jakie będą wyniki, gdy każdy uczeń będzie musiał zdawać jakiś przedmiot na poziomie rozszerzonym. Każdy wie, że na dobrą, renomowaną uczelnię przyjmują tylko z maturą rozszerzoną. A tak poza tym, absolwenci liceum może i studiują w USA, ale nie dlatego, że mieli wybitne osiągnięcia naukowe, ale, że mieli osiągnięcia sportowe (biegi). A w tym nie pomogło liceum, ale treningi w "Błękitnych" Osowa Sień. Pani dyrektor, proszę sobie nie przywłaszczać cudzych sukcesów!!!
Gimnazjum nr 1 było owszem najlepsze,ale wtedy kiedy jeszcze było podstawówką nr 3 a dyrektorką była Maria Genstwa (a później Pani Oliwa). Tylko pewnie mało kto jeszcze tamte czasy pamięta.
wpis o gimnazjum jedynce a lud wschowski czytać nie umie i hejtuje na LO czy tam gimnazjum językowe, świetnie :)
I jeszcze jedna rzecz. Żeby zrobić studia podyplomowe z biologii trzeba: "II. Wymagania wstępne: dyplom studiów I albo II stopnia w zakresie nauk biologicznych, rolniczych, leśnych, weterynaryjnych, medycznych, ochrona środowiska, edukacji ekologicznej, pedagogiki, psychologii lub wychowania fizycznego" Cytat ze strony jednej z wyższych uczelni. Gdzie tu jest filologia angielska?
Ad. Uczeń: Tak,masz rację.Powiem więcej.....Trudno mi zrozumieć dlaczego Ludzie próbują "wrzucić granat" do najlepszych szkół we Wschowie. Wiem o czym mówię.Dlaczego????? Ano dlatego ,że moje dzieciaki uczyły się w obu tych szkołach. Wcześniej były w innych. Przeniosłem...... i była to dobra decyzja.W tym "maciupcim" Gimnazjum mój " knąbrny Dyzio" poznał podstawy angielskiego(dziś handluje z anglikiem,chińczykiem elektronicznymi "rupieciami". Wiadomo,troszkę musiał popracować "solo",ale podstawy miał.Co jest ciekawe w gimnazjum lubił matematykę,niestety w LO zniechęcił się do niej.Nie wiem skutkiem czego. Ot... może dlatego ,że nie trafił do klasy Pana K..... Nie wiem. Ale myślę sobie , że "jazgot" na, te dwie najlepsze szkoły w naszym mieście trąci złą wolą.
Jako matka ucznia tej szkoły nie uważam, że ktoś tu wrzuca granaty. Moje dziecko też lubiło matematykę, niestety - teraz wstając po godzinie jej odrabiania (dodam, że matma to był jego konik) - narzeka i komentuje, że znowu na lekcji nic nie zrobią, bo pani nawet tego nie zdąży sprawdzić:( Może czas wreszcie zauważyć, że nauczyciel z podstawówki niekoniecznie musi umieć uczyć starsze dzieci!!!Przykro mi patrzeć, jak ilością zniechęca - a nie zachęca się dzieci do ćwiczenia swych umiejętności. Może to była kiedyś wspaniała szkoła - nie chcę absolutnie podważać Pana/ Pani zdania - nie wiem, bo sama kończyłam szkołę w innym mieście. Jednak obserwując i rozmawiając często z dzieckiem - mam niestety coraz częściej myślenie o LO, że to przerost formy nad treścią:(
Niestety obawiam się, że wszyscy przeceniacie możliwość szkoły. Rodzice chcą by szkoła, kościół, dom kultury wychowywał ich dzieci, a oni je nakarmią i odzieją. Ja uczyłam się w tzw. średnim liceum a moje przyjaciółki w renomowanych. Dzisiaj to ja mam wyższe wykształcenie i satysfakcje z pracy one tylko wyższe. Wszystko co ma zawdzięczam sobie i tylko sobie i mojej nad sobą pracy. szkoła była tylko środkiem do odciągnięcia celu tyle.
Oczywiście, że szkoła jest tylko środkiem do osiągnięcia celu, ale chciałabym, aby nie zniechęcała mojego dziecka do edukacji. Ja nie chcę, aby moje dzieci wychowywała szkoła czy już broń Boze!!! kościół, robię to sama i czerpie z tego satysfakcję. Ale ie może byc tak, że szkoła zniechęca do tego, do czego ma zachęcać!!!