Przypomnijmy, że boisko zostało oficjalnie otwarte w kwietniu tego roku. Pierwotnie brakowało środków na ogrodzenie. W związku z tym rada sołecka Lginia postanowiła ogrodzenie zamontować we własnym zakresie.
- Ogrodzenie boczne boiska - mówi Paweł Giezek - zostało wykonane z siatki leśnej, które nie spełnia żadnych wymogów bezpieczeństwa.
W związku z tym radny zwrócił się do gminy z prośbą o zamontowanie odpowiedniego ogrodzenia.
- Poinformowałem panią sołtys, że siatka zagraża życiu i zdrowiu. Owszem, przy otwarciu boiska można było powiedzieć, że jest fajnie, ale siatka jest już powyrywana.
Radny miał ze sobą fragment siatki, który pokazał wszystkim obecnym na sesji Rady Miejskiej. Przedstawił również zdjęcia, dokumentujące zdaniem radnego, że to ogrodzenie jest niebezpieczne. To kpina - komentował stan siatki radny Giezek.
- Wiem, że wiceburmistrz zaraz mi powie coś o kosztorysie, że taki kosztorys przedstawiła rada sołecka Lginia. Rozmawiałem z panią sołtys i nie pamiętam już, czy ogrodzenie boczne było ujęte w kosztorysie, czy nie, ale po to mamy fachowców w gminie, żeby potrafili stwiedzieć, czy starczy środków na ogrodzenie, czy nie starczy. Jeżeli nie starczy, to gmina powinna dołożyć do tej inwestycji - mówił radny.
Wiceburmistrz zaznaczył, że gmina nie ma na to środków i w tym roku na pewno tego rodzaju inwestycja nie powstanie.
- Prawie codziennie widzę na boisku grających, zadowolonych ludzi - mówił wiceburmistrz - patrzmy na to pozytywnie. Oczywiście, myślę, że to kwestia charakteru kto co dostrzega.
Wiceburmistrz zwrócił również uwagę na to, że warto docenić pracę rady sołeckiej, która zaangażowała się w montaż ogrodzenia. Zdaniem wiceburmistrza teraz radzie sołeckiej bardziej potrzebna jest przebudowa chodnika, który biegnie przez całą wieś i w tym zakresie warto szukać jakiegoś rozwiązania.
(rak)