Gdyby obecna władza była dzisiaj w opozycji

Nikt nie chciał nam wierzyć, że jeżeli władza nadal będzie lekceważyć mieszkańców, to zrobi się gorąco w mieście, a w dodatku będzie wstyd na całą Polskę. Tak, tak, wszyscy nas już wskazują palcem. Na szczęście zaniepokojeni mieszkańcy Wschowy nie wytrzymali. Nie chcą już dawać sobą pomiatać. Znalazł się człowiek, który podjął się przeprowadzenia referendum. Chce odwołania aroganckiej władzy i wszystkich radnych. Ktoś pomyśli, że to szaleniec, że może za wcześnie na taki krok. Że może jeszcze dać szanse tej władzy. Ale ile można czekać na to, aż władza w końcu pochyli się nad problemami mieszkańców? Jeżeli tego nie zrobiła przez pierwsze półtora roku, to nie zrobi tego już przez następne lata. Dlatego mówimy koniec balu. Bo nie stać nas, mieszkańców Wschowy na to, żeby być dzień w dzień źle traktowanym przez ludzi, którzy powinni nam służyć. Od dawna nie ma na to naszej zgody. Miarka się przebrała i wszyscy o tym dobrze wiemy.  Ta władza powinna przeprosić za rok arogancji i dobrowolnie oddać rządy ludziom, którym Wschowa leży na sercu, uczciwym mieszkańcom, a tych w naszej gminie nie brakuje. Wiemy, że lista skrzywdzonych osób rośnie z dnia na dzień. Chodzi już nie tylko o  pojedyncze osoby, ale cierpią na tym dzieci i rodzice z Korony Wschowa. A na to nie można pozwolić. Nie możemy dopuścić do tego, że najmłodsi mieszkańcy Wschowy, którzy nie rozumieją tego, co się dzieje w Ratuszu, muszą cierpieć za decyzje pani burmistrz i wiceburmistrza. Wszystko dobrze, kiedy spierają się dorośli, ale kiedy władza wykorzystuje niewinne dzieci, to tego nie możemy wybaczyć. Czy ktoś z tej władzy spotkał się z tymi dziećmi, żeby im wytłumaczyć, co się stało? Nie, nigdy do tego nie doszło. Niestety. A to dzieci pytają rodziców dlaczego nie mogą trenować, dlaczego zawieszono wyjazdy na mecze, czy jeszcze będą mogli pograć w piłkę i czy to prawda, że burmistrzowie chcą im odebrać ich ulubionych trenerów. Takie pytania w ostatnich tygodniach często padały we wschowskich domach. Czy na taką Wschowę głosowaliśmy w wyborach samorządowych? Odpowiedź jest jedna: Nie, na taką Wschowę nie głosowaliśmy. Teraz władza broni się jak może przed referendum, ale nikt już nie wierzy w to, co mówią. Już słychać na mieście, że szykują kolejne propagandowe teksty. W gabinetach wiceburmistrza i naczelnika spotkania za spotkaniem. Co zrobić, żeby znowu ludzi ogłupić. Co napisać, żeby zniechęcić do referendum. Ale mieszkańcy powiedzieli dość ogłupiania. To już nie przejdzie drogie panie i drodzy panowie z ekipy rządzącej. Wschowianie przejrzeli na oczy. Słyszy się, że radny, który został zatrudniony w CKiR i przeszedł na stronę władzy będzie mówił, że mieszkańcy, którzy chcą referendum, chcą dorwać się do koryta. Czy temu radnemu nie jest najzwyczajniej wstyd? Kto dorwał się do koryta - pytamy? Mieszkańcy, którzy mają już dość kupowania głosów w radzie za miejsce pracy, czy radny, który z dnia na dzień zmienił Wschowę na swój portfel. Czy ktoś kto zmienia poglądy tylko dlatego, że dostał pracę za nasze, publiczne pieniądze, może nam mówić, co mamy myśleć? Ktoś tutaj nie rozumie swojej roli. Podobnie jest z radnym, który dostał pracę w Spółce Komunalnej. Miały być miejsca pracy dla mieszkańców Wschowy, a są dla tych, którzy popierają nową władzę. I to gdzie? W samorządzie? I tacy ludzie mają nami rządzić? Oni mają jeszcze odwagę mówić, że referendum to głupota? Ale mieszkańcy Wschowy nie takie rzeczy widzieli na oczy i na szczęście są wyczuleni na arogancję każdej władzy. Szczególnie na arogancję tych z Ratusza. My dobrze wiemy, że dzisiaj ci, którzy żyją za nasze pieniądze zrobią wszystko, aby utrzymać się na swoich stołkach. To jest dopiero prawdziwa twarz grabieżców. Nikt już w to nie wątpi. Tylko, że panie i panowie zapomnieliście, że władza, to służba. Niestety zapomnieliście o tym. Oszukaliście mieszkańców Wschowy, którzy wam zaufali. Dlatego idziemy do referendum. I dlatego chcemy was odwołać. Miało być lepiej, a jest gorzej. Miały być miejsca pracy, a są likwidowane szkoły. Miało być gospodarnie, a wydaje się 350 tysięcy złotych za pomyłki. Nic się nie sprawdziło z waszych obietnic panie i panowie z ratusza. Wschowa chce się rozwijać, a nie zwijać. Wschowa nie ma czasu na nieodpowiedzialne decyzje. Wschowa chce mądrych i dobrych gospodarzy. A tych na razie nie mamy. Dlatego szkoda naszego i waszego czasu. Koniec balu.