Ścieżka do Lginia na pewno zostanie wybudowana, a jej część może zostać oddana do użytku nawet w tym roku - mówił na ostatniej sesji Rady Miejskiej zastępca burmistrza Miłosz Czopek. Jeżeli to się nie uda, to na pewno stanie się tak wiosną 2018 roku. Zmieniła się również koncepcja, co do budowy drugiego odcinka planowanej ścieżki rowerowej. Nie będzie ona miała nawierzchni mineralnej, tylko prawdopodobnie asfaltową.
Jak informowaliśmy pod koniec sierpnia tego roku, przetarg na budowę 1,5 kilometra ścieżki rowerowej do Nowej Wsi został unieważniony.
- Ze względów formalnych nie było możliwe przez Nadleśnictwo podpisanie aneksu, który był dla gminy niezbędny - mówił wiceburmistrz - myślę, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Pierwotny pomysł polegał na tym, że będziemy dzierżawić od Lasów Państwowych grunt, na którym wybudujemy ścieżkę rowerową. Wtedy nawierzchnia na tym odcinku powstałaby w technologii mineralnej. Niektórzy sobie taką nawierzchnię chwalą, ale nie sposób jej porównać z nawierzchnią asfaltową, jeżeli chodzi o jakość jazdy.
Jak wynikało z wypowiedzi wiceburmistrza planowana jest najprawdopodobniej wymiana gruntów między gminą a Nadleśnictwem. Przypomnijmy, że według pierwotnego planu ścieżka rowerowa zakładała trasę od drogi na Nowe Ogrody do Nowej Wsi. Pierwsze 700 metrów ścieżki miało posiadać nawierzchnię asfaltową, kolejne - mineralną. I jak wynika z wypowiedzi wiceburmistrza - ta druga część ścieżki również pokryta byłaby nawierzchnią asfaltową.
(rak)
Komentarze 9