Flagę wieszam 2 maja
Środa, 14 maja 2014 o 21:34, autor: michal 9
O Święcie Flagi Narodowej i Konstytucji 3 Maja z Piotrem Sobańskim nauczycielem historii w I Liceum Ogólnokształcącego im. Tomasz Zana rozmawia Michał Józefiak
Michał Józefiak: Jak pan spędza długi majowy weekend? Czy stara się pan jakoś szczególnie uczcić święta jakie wtedy obchodzimy?
Piotr Sobański: Święto Pracy jest dla mnie po prostu dniem wolnym. Flagę wieszam 2 maja. Od kilka lat obchodzimy tego dnia Święto Flagi Narodowej. Muszę przyznać, że bardzo podoba mi się taki pomysł na rozpropagowanie szacunku dla barw narodowych. W kolejnym dniu obchodzimy Święto Konstytucji 3 Maja. Warto wtedy pójść na Mszę Świętą w intencji ojczyzny. Już wcześniej Kościół polski ustanowił tego dnia Święto Najświętszej Marii Panny Królowej Korony Polskiej. To było zresztą realizacją ślubów lwowskich króla Jana Kazimierza z 1656 roku. Przypomnę, że 3 maja był dniem zakończenia Potopu Szwedzkiego. W 1660 roku podpisano pokój w Oliwie.
Skąd wzięły się polskie barwy narodowe?
Barwy naszej flagi pochodzą od godła Korony Polskiej, czyli białego orła na czerwonej tarczy herbowej. Symbol w tych kolorach na pewno pojawił się już u króla Przemysła II w XIII w. Być może gdyby pół wieku wcześniej przewagę zdobyła śląska linia Piastów, nasze barwy byłyby inne. Śląsk jak wiemy ma w swoim godle czarnego orła na żółtym tle.
Co Konstytucja 3 Maja dała obywatelom Rzeczpospolitej?
Zlikwidowano w końcu konflikt miedzy majestatem – monarchią, a wolnością. Gdyby Polsce pozwolono w tych ramach funkcjonować, znalazłaby się w gronie tych państw, które poprzez reformy, a nie rewolucje poszerzałaby zakres swobód obywatelskich i tworzyła nowoczesny system polityczny.
Konstytucja jest pomnikiem polskiej myśli politycznej, jednym z najważniejszych osiągnięć epoki oświecenia. Karol Marks nazwał ją dyplomem szlachectwa Polski. Dokument napisany jest porządną, czystą polszczyzną, bez makaronizmów. O tym jakie miała znaczenie niech świadczy także fakt, że znalazł się obok lektyki Karola XII z bitwy pod Połtawą i sztandarów Napoleona wśród najważniejszych trofeów wojennych carskiej Rosji.
Edmund Burke zwolennik ewolucyjnych zmian w ustroju, znany przeciwnik Rewolucji Francuskiej podaje Konstytucję 3 Maja za wzór działania i przeciwstawia ją krwawej rewolucji.
Konstytucja nie ocaliła jednak Polski przed zaborami.
Silna Polska była zagrożeniem dla ekspansji rosyjskiej. Na to caryca Katarzyna pozwolić nie mogła.
Przyznam szczerze, że mam wstręt do zwalania wszystkiego na sąsiadów. To obywatele Rzeczpospolitej zwołali konfederacje przeciwko Konstytucji.
Dziś na wschodniej Ukrainie też powstaje samoobrona i takie działania są inspirowane z Moskwy. Polityka rosyjska jest bardzo zręczna dziś i było taka także w XVIII wieku.
Przyczyn rozbiorów jest oczywiście dużo. Pomysły rozbiorowe pojawiały się zresztą w historii często i dotyczyły także państw dużo silniejszych niż osiemnastowieczna Rzeczpospolita. Czasami o powodzeniu takich planów decydował szczęśliwy zbieg okoliczności. Pokolenie wcześniej, w czasie Wojny Siedmioletniej, zagrożone były Prusy Fryderyka Wielkiego. Historiografia niemiecka mówi o cudzie domu brandenburskiego, bo Rosjanie dwukrotnie wkraczali do Berlina. Nagle zmarła caryca Elżbieta i zmieniła sie polityka Petersburga.
Do rozbiorów Polski doszło dlatego, że sprzyjała temu koniunktura międzynarodowa i zbieżność interesów państw zaborczych.
Czy Konstytucja 3 Maja jest dokumentem uniwersalnym i dziś można się z niej czegoś nauczyć. Czy zawiera jakieś wskazania dla dzisiejszych prawodawców?
Mamy w niej zapis o trójpodziale władzy. To uniwersalna zasada stosowana do dzisiaj. Nasza Konstytucja jest drugą na świecie, która zawiera klasyczny, klarowny podział na władzę ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą. Wszystkie kraje demokracji zachodniej trójpodział władzy stosują i to jest gwarancją wolności obywateli.
Wartościowy jest też rozdział poświęcony wojsku. Jest napisany piękną polszczyzną i warto do niego sięgać. Konstytucja przewidywała też możliwość zmiany po 25 latach i to było bardzo innowacyjne rozwiązanie.
Reszta ma wartość głównie historyczną. Mało jest dziś bowiem ludzi, którzy chcieliby wprowadzać dziś monarchię.
Konstytucja 3 Maja nie rozwiązała problemu niewolniczej pracy chłopów. Można oceniać to dziś bez kontekstu epoki w jakiej była tworzona?
Nie. W Stanach Zjednoczonych poprawka znosząca niewolnictwo została wprowadzona dopiero w czasie Wojny Secesyjnej. Czyli 80 lat po powstaniu tego państwa i uchwaleniu konstytucji. Można wiec założyć, że w Polsce byłoby podobnie. Zresztą zmiany idące w tym kierunku wnosiło już Powstanie Kościuszkowskie.
Ma Pan jakiś pomysł, żeby o tym wszystkim przypominać przy okazji obchodów świąt majowych? Czy można zorganizować tak obchody, żeby każdemu wolny weekend kojarzył się z wydarzeniami, które wspominamy, a nie tylko z grillowaniem?
To bardzo dobrze, że są festyny i jest grillowanie. Oczywiście warto znaleźć jakiś złoty środek, żeby połączyć to z wątkami narodowymi. Myślę, że moglibyśmy uczyć się od Francuzów, którzy przy takich okazjach organizują festyny i zabawy, a w Paryżu odbywa się duża defilada. Nie jest to połączone z jakąś głębszą refleksją historyczną. Myślę, że do tego mamy lekcje historii w szkołach.