Po raz drugi zawodnicy startujący w cyklu Solid MTB zawitali do Sławy. W tym roku nad największym naturalnym zbiornikiem wodnym w południowo-zachodniej Polsce rozegrano finał tego cyklu. Do Sławy po sławę, jak mówił burmistrz Sadrakuła, przybyło ponad 400 zawodników, którzy chcieli zmierzyć się z trasą przygotowaną przez mieszkańca gminy Sława Krzysztofa Klicha. Trochę młodsi zawodnicy mogli spróbować swoich sił na dystansach przygotowanych na samej plaży, a najmłodszy spośród tych zawodników niedawno skończył dwa lata. Zawody Solid MTB w Sławie zdecydowanie upłynęły pod znakiem rodzinnego wypoczynku, w którym pomogła wszystkim piękna pogoda.
- Od ubiegłego roku mamy pewność, że jak do Sławy zawitają kolarze do będzie piękna pogoda i będzie świecić słońce. Więc niech to będzie radosnym prognostykiem na czas trwania dzisiejszych zawodów – mówił Cezary Sadrakuła. – Chciałem podziękować szczególnie panu Maciejowi Richterowi, szefowi Solid MTB, z tego tylko powodu, że odwiedził mnie kiedyś i przekonał do tego, aby kolarska karuzela zawitała do Sławy. Przyjąłem ofertę i myślę, że jest to duża korzyść dla Sławy ponieważ wszyscy państwo stanowicie najlepszą promocję tego miejsca.
Piękna aura zdecydowanie pomogła kolarzom w jeździe, a ich najbliższym umiliła czas oczekiwania na ich przyjazd. Wiele osób podkreślało, że w Sławie pojawili się pierwszy raz, ale jest duża szansa, że jeszcze tutaj wrócą. I to nie tylko na kolejny wyścig MTB, o którego dużym prawdopodobieństwie organizacji wspominał Cezary Sadrakuła. Oczywiście najlepiej pobyt w Sławie wspominać będą zwycięzcy. W klasie Mini, czyli po pokonaniu 29 kilometrów, najlepszym okazał się Kacper Jabłoński, z STREFASPORTU.Pl MW INVEST, w klasie MEGA (44km) Emilian Pajzert z REAL64-STO, a najdłuższym dystansie, 67 kilometrów, Przemysław Rozwalka z STREFASPORTU.Pl MW INVEST.
(red.)