Treść artykułu została zablokowana, ponieważ wykryliśmy, że używasz blokera reklam. Aby odblokować treść, proszę wyłączyć bloker reklam na tej stronie.
Obserwując to, co dzieje się ostatnio w naszej lokalnej przestrzeni publicznej, można dojść do wniosku, że Wschowa to jedyne takie miejsce, gdzie wszystko toczy się w taki sposób, aby to co jest złe zrzucać w przeszłość i nie szukać usprawiedliwień w teraźniejszości.
Ostatnie działania obecnej władzy a także nowo wybranej Rady Miejskiej zmierzają do tego, aby zaczynać proces powolnej agonii naszej gminy. Zazwyczaj „nowego otwarcia” nie zaczyna się od likwidacji i niszczenia, ale od budowy nowych podstaw do rozwoju. Tymczasem jesteśmy świadkami jak jedno z ostatnich dóbr naszej gminy, czyli oświata i sport są postawione w stan upadłości.
Ciężko bowiem jest inaczej nazwać na obecną chwilę to, co jest czynione jeżeli chodzi o wyżej wymieniony dziedziny. Problem oświaty jest złożony, a wpływ mają na to różnego rodzaju czynniki, począwszy od demografii po ekonomię. Zrzucanie winy na poprzednią ekipę tego, że zaniechała próby likwidacji szkół jest zagraniem czysto populistycznym. W tym aspekcie może lepiej spojrzeć na to z innej perspektywy, o której chyba wiele osób (w tym radni) zapomniało. Nigdy nie dojdzie do takiej sytuacji, w której edukacja wygra z prawami ekonomii i opłacalności. Szkoły to nie przedsiębiorstwa czy koncerny, które mają przynosić określone zyski finansowe. Tu chodzi o znacznie coś ważniejszego. O wartość intelektualną i zdobywanie wiedzy, a także bezpieczeństwo zapewnienia wykształcenia. Miasto, które chce się rozwijać nie może pozwolić sobie na taki stan rzeczy. Ewentualny proces rozwoju gospodarczego jest ściśle powiązany z oświatą. To szkoły kształcą wyspecjalizowaną, przyszłą kadrę pracowniczą oraz powodują, że osoby, które chcą osiedlić się i podjąć pracę, mogą być spokojne, że ich dzieci będą miały zagwarantowaną edukacje w miejscu zamieszkania.
Ostatnia nasza perełka postawiona w obliczu ciężkiej próby, czyli sport jest szczególnie w ostatnich dniach tematem, nad którym trzeba się mocno pochylić. To jedna z niewielu dziedzin, w której Wschowa naprawdę może być dumna. Szczególnie jeżeli chodzi o sport dzieci i młodzieży.
Ten rozwój jest widoczny już od ładnych kilku lat, dzięki pracy klubom i stowarzyszeniom sportowym. To właśnie kluby i stowarzyszenia zapewniają dzieciom i młodzieży możliwość rozwoju pod względem ich zainteresowań. Tymczasem dramatycznie przesunięty w czasie proces przekazywania środków finansowych powoduje mocny niepokój o byt i działanie sportu w naszej gminie. I tutaj niestety ponownie należy punktować brak kompetencji i stopień wiedzy (a raczej jej brak) naszej władzy.
To dzięki ich postawie nie uchwalono w normalnym trybie uchwały o współpracy z organizacjami pozarządowymi. Jeden z nich (radny Krzysztof Owoc) nawet uważa to za swój sukces, pisząc to na swoim blogu, a następnie w niezmienionej formule ta uchwała przechodzi na następnej sesji. Nic, tylko bić brawo.
Do osób które obecnie są przy sterach naszego samorządu: skoro nie potraficie pomagać, to chociaż nie przeszkadzajcie. Rozwój naszej gminy musi być poparty odpowiednim merytorycznym przygotowaniem, którego jak widać na razie brakuje. Oby nie miało to większych konsekwencji w przyszłości, bo czas na naukę jeszcze jest, ale później nastąpi punktowanie błędów i możliwości usprawiedliwień nie będzie.
Jakub Chałupka
Komentarze 22