TworzymyGłos Regionu

reklama

Felieton: Fakty i mity, czyli rzecz o medialnym zagospodarowaniu komunalnych osadów ściekowych

Poniedziałek, 08 grudnia 2014 o 18:25, autor: 8
Felieton: Fakty i mity, czyli rzecz o medialnym zagospodarowaniu komunalnych osadów ściekowych

Stada martwych kruków, wybroczyny alergiczne - prawda czy fikcja?

Od kilku dobrych lat problem zagospodarowania komunalnych osadów ściekowych na okolicznych polach stanowi przedmiot gorącej dyskusji wśród mieszkańców gminy. Używa się różnych argumentów, czasami w  swojej wymowie dość karkołomnych, aby przekonać do tego, że dzieje się źle, a będzie jeszcze gorzej. Oczekiwania lokalnej społeczności są ogromne. Skoro zaczęła się nowa kadencja samorządu, to może warto podjąć próbę rozmowy i działań, które sprawią, że uda się dyskutować o faktach i na ich podstawie podejmować konkretne decyzje. Tekst, w związku z tym, że nie chce być jeszcze jedną emocjonalną odsłoną w tym zakresie, jest dość długi niestety. Ale zdaje się nie sposób dzisiaj rozmawiać o sprawach skomplikowanych, pisząc dwa zdania w komentarzu. Ta strategia do tej pory nie przyniosła żadnych rezultatów. Odmawiam komentarza do komentarzy. Dzieje się coś takiego, że ktoś puszcza jakąś informację w Internecie, w jakimś mniej lub bardziej oficjalnym medium i tworzy się wokół tego dyskusja. Nie chcę takiej dyskusji, nie chcę brać w niej udziału. Jedno zdanie – jest to stek oskarżeń bez żadnych dowodów, bez żadnych dokumentów, które by jakąkolwiek tezę potwierdzały. To fragment wypowiedzi Zdzisława Mazura sprzed dwóch lat. Dotyczyła ona wywiadu, jakiego udzielili państwo Hansenowie Miłoszowi Czopkowi, dziennikarzowi gazety, wydawanej przez Stowarzyszenie Odnowy Samorządu. Przypomnę, że w tym wywiadzie państwo Katarzyna i Per Hansenowie informowali między innymi o znalezionych całych stadach martwych kruków w Osowej Sieni, o tym, że w mleku krowim wykryto metale ciężkie, natomiast osoby, które pracowały u właściciela firmy ZbigTar, narzekały na różne dolegliwości, a ich ciała pokrywają wybroczyny alergiczne. Nie zamieszczono przy okazji żadnych dowodów, które potwierdzałyby te rewelacje. I po dwóch latach od publikacji ani redakcja, ani państwo Hansenowie nie przedstawili choćby jednego dowodu na to, że to, o czym mówili jest w jakikolwiek sposób zgodne z prawdą. Nikt nigdy nie zobaczył martwych stad kruków, nikt nigdy nie udowodnił ciężkich metali w mleku, ani nikt i nigdy nie wskazał choćby jednej osoby, której ciało pokrywają wybroczyny alergiczne. Od tego mniej więcej czasu rozmowa na temat zagospodarowania komunalnych osadów ściekowych nabrała tempa. Przestano dyskutować o faktach, zaczęła się na wielu poziomach tworzyć machina, której ponoć przyświecał jeden cel – dobro mieszkańców Osowej Sieni, Dębowej Łęki czy też Nowych Ogrodów. Powielanie tego rodzaju wypowiedzi jednym służyło za polityczną propagandę, innym do celów niekoniecznie czytelnych. Faktem jest, że mieszkańcy, opierając swoją wiedzę między innymi na tych rewelacjach uwierzyli, że są zatruwani i czeka ich ekologiczna zagłada. Rok później, czyli w 2013, podczas złożenia sprawozdania na sesji powiatowej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Zielonej Górze podczas dyskusji wypłynął temat zbiornika wód podziemnych, z którego Wschowa czerpie wodę lub tej wody nie czerpie - nie ma jasności w tym temacie. Na sesji obecni byli mieszkańcy Osowej Sieni, w tym pani Katarzyna Hansen, która wraz z mężem rok wcześniej udzieliła wywiadu dziennikarzowi gazety SOS. Z wystąpienia mieszkanki Osowej Sieni wszyscy obecni dowiedzieli się, że dotarła do dokumentów, złożonych w prokuraturze, a dokładnie do dokumentu Centralnego Biura Śledczego, z którego wynika, że woda w podziemnym zbiorniku zmieniła się z klasy I w 2001 roku do klasy III w 2009. Z tej wypowiedzi wynikało, że dostęp do tego rodzaju wiedzy jest utrudniony, ale w prokuraturze każdy znajdzie odpowiednie informacje oraz padła sugestia, że winny za jakość wody może być tylko jeden. Sprawdziłem te rewelacje i napisałem o tym artykuł na blogu. Tym bardziej, że kilka dni później usłyszałem na sesji rady miejskiej, jak radna czytając doniesienia medialne z sesji powiatowej, uznała, że w wodzie, z której korzystają mieszkańcy gminy, wykryto ołów i ona już nie będzie nigdy z tej wody korzystała. Okazało się, że wiedza o jakości wód jest dostępna na stronie internetowej WIOŚ. Zamieszczone są tam dane od 2000 roku, dotyczące wschowskiego zbiornika wód podziemnych. Można je porównać z danymi o jakości wód w zbiornikach na terenie województwa lubuskiego. Wnioski są następujące: Wynika z nich, że między 2000 a 2002 rokiem jakość wody we wschowskim zbiorniku przedstawiała się w kolejności II klasa (2000 rok) Ib (2001) i II klasa (2002). 2003 rok to klasa Ib, a od 2004 do 2007 klasa III. I w następnych latach do badań z 2011 i 2012 ten stan się nie zmienia. Raport o stanie środowiska województwa lubuskiego w latach 2011-2012 mówi, że na terenie województwa nie ma żadnego zbiornika, którego jakość wody byłaby pierwszej klasy (w porównaniu do lat 2000-2002 klasę I w 2000 roku miało 10 zbiorników, w 2001 klasę I posiadało 11 zbiorników, a w 2002 – 7 zbiorników). Tylko w dwóch zbiornikach wód podziemnych występuje w latach 2011-2012 klasa II. W 17 punktach stwierdzono klasę III, w tym we Wschowie Mój artykuł zamieszczony na blogu, WIOŚ udostępnił na swoim profilu facebookowym z komentarzem, cytuję: I proszę, nasz raport o stanie środowiska w województwie czytają blogerzy... Cieszy to, że nasza praca staje się podstawą do Waszych analiz i wniosków. O to przecież chodzi. Dziękujemy. (wpis z 19 grudnia 2013 roku). Warto dodać, bo żyjemy często w wirtualnym świecie, ten tekst na profilu facebookowym WIOŚ polubili/zalajkowali między innymi Maria Małgorzata Szablowska (szef WIOŚ), Wojciech Konopczyński (zastępca WIOŚ) oraz mieszkanka Osowej Sieni. Stan jakości wody w zbiorniku wód podziemnych omawiany na sesji powiatowej i lekka panika, jaką wywołały doniesienia medialne, gdzie nikt nie pokusił się o sprawdzenie tych rewelacji, również każe wątpić, że tego rodzaju dyskusja o czystości środowiska w gminie wynika z troski o merytoryczną i racjonalną pomoc mieszkańcom. Raczej gra się na ich emocjach, nie licząc się ani ze słowami, ani z faktami. I jest jeszcze jedna odsłona tej historii. Podczas kampanii wyborczej mieszkańcy dowiedzieli się, że firmie ZbigTar zabroni się zagospodarowywania komunalnych osadów ściekowych na okolicznych polach.  Czy tak się stanie, przekonamy się już niebawem. Odnoszę jednak wrażenie, że w całej tej dyskusji sprawy nie podążają w kierunku rozwiązania problemów, ale w budowaniu nastroju grozy, manipulowaniu faktami, przesądzaniu o winie. Nowa kadencja samorządu, to nowe rozwiązania i nowe pomysły. Jak do tej pory sposób na rozmowę o komunalnych osadach ściekowych nie dopuszczał do głosu zdroworozsądkowych rozstrzygnięć. Wszędzie tam, gdzie pytano o dowody lub wskazywano na to, że polskie prawo komplikuje całą sytuację, spotykano się z zarzutem sprzyjania jednej tylko stronie. Jakby chciano powiedzieć, kto chce rozmawiać racjonalnie o problemie, ten jest przeciwko mieszkańcom gminy. Wydaje mi się, że jest jednak na odwrót. Emocje do tej pory nie przyniosły żadnych rozwiązań, manipulacje faktami również. W jaki sposób nowa władza we Wschowie zamierza spełnić swoje obietnice? Mam nadzieję, że rozsądnie, tłumacząc mieszkańcom swoje decyzje i możliwości prawne gminy. Nie oczekuję cudów, ale przynajmniej rzetelnego przepływu informacji w tym zakresie i rozsądnych kroków. Rafał Klan
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (8)

avatar

avatar
~ext7
09.12.2014 02:14

Szanowny Panie Rafale! "Tarkowa" działalność CUCHNIE!!!!! (to fakt niezaprzeczalny - znam to z autopsji). Co zawierają osady ????? Tego, nie wie "NIKT" !!! Skład osadów ,jest zmienny.( one mogą zawierać : jaja pasożytów , metale ciężkie , chorobotwórcze bakterie , etc.). Problem ,w tym ,że "URZĘDNIK" , co próbki pobierał ( zwykle ten sam człowiek) ,nie koniecznie musiał być " OK". Gdyby wywożenie OSADÓW było ,takie "niewinne" ,to pragmatyczni "leszczyniacy" rozrzucaliby ten "SZAJS" na własnym zagonku. Hmmm... Czemuż tego nie robią??????( Przecież są pazerni na kasę , hmm... ale może nie do tego stopnia ) Zupełnie inna sprawa to ,to , że Pani "Danuśka" próbuje rzecz całą załatwić od strony "ZADKA". To nie ma szans powodzenia !!!! Choć ,jak mi się zdaje sprawa wcale nie jest taka beznadziejna.....Pewnie ,że najlepiej , byłoby wrzucić "granat", do tego baraku na Wiejskiej,ale to przecież w rachubę nie wchodzi!!! Wszak tzw. pOsłowie ,żyją w świecie oderwanym od REALIÓW !!!!!! Ten śmierdzący Problem osadów ,to dla nowej EKIPY nie lada wyzwanie , i mimo to, że nie jest to mój "wymarzony SKŁAD",to "trzymam kciuki", bo to ważne dla nas WSZYSTKICH!!!

avatar
~Henio
09.12.2014 08:46

Sprawa jest bardzo prosta do rozwiązania. Trzymając za słowo nową panią Burmistrz oczekuje, że dziś wyda ona zarządzenie, że na terenie gminy Wschowa nie można składować takich odpadów. Jest to obietnica pani Danuty Patalas z debaty w radiu Elka.pl

avatar
~Urszula
09.12.2014 10:36

Dzięki, Panie Rafale, za przedstawienie faktów, bo ja np. dotychczas tylko pogłoski słyszałam, a jaka jest wartość tzw. "pogłosek" , to doskonale wiem z autopsji :-). I może raz ograniczmy się w komentarzach do faktów a nie pierdół. Ja rozumiem, że nikt nie lubi, jak mu śmierdzi, ale postarajmy się raz o obiektywizm i przytaczajmy fakty ! Jeżeli "urzędnik" pobierający próbki jest niewiarygodny, chyba można go ze sprawy wykluczyć i pobrać następne ? A pragmatyczni leszczyniacy , którym pieniądze nie śmierdzą ( a komu śmierdzą? no rozumiem, że cudze, to bardzo często ;-) ) - może trzeba by ich zapytać; może po prostu nie przedstawili lepszej oferty ? Tak więc dla jasności sprawy- poprosimy o fakty !!

avatar
~do poczytania
09.12.2014 11:47

http://www.zgora.pios.gov.pl/wp-content/uploads/2014/11/Zbigtar-niebezpieczne-%C5%9Bcieki.pdf

avatar
~nazwa
09.12.2014 12:11

Firma ukarana przez Aquanet dostała kolejne zlecenie - Gloswielkopolski.pl http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/3560505,firma-ukarana-przez-aquanet-dostala-kolejne-zlecenie,id,t.html?cookie=1 (udostępnij z CM Browser) Czyli coś jest na rzeczy,panie Rafale. Więcej obiektywizmu życzę.

avatar
~Emilia
09.12.2014 15:02

Pan Klan chyba już się rozgląda za nową pracą, jako rzecznik prasowy p. Tarki. Treść artykułu wprost na to wskazuje. Ostatnie powyborcze artykuły p. Klana są bardzo tendencyjne i subiektywne. Nie mają nic wspólnego z rzetelnym obiektywizmem prasowym. Do takich celów proszę założyć sobie blog, na którym będzie mógł Pan wyrażać własne teorie i poglądy.

avatar
~Panie Kalan proszę się douczyć, bo pisze Pan bzdury
09.12.2014 16:41

Panie Klan niech Pan nie sprowadza zagrożenia osadów ściekowych do mitów. Próbuje Pan wmówić mało zorientowanym mieszkańcom, że osady są nieszkodliwe, a zagrożenia związane z osadami są wymysłem grupki ludzi z Osowej Sieni. Niech się Pan wstydzi, że przed napisaniem artykułułu nie odrobił Pan lekcji, jakie zagrożenia oprócz najmniej szkodliwego smoru, niesie niekontrolowane stosowanie osadów ściekowych . Gleba w Osowej Sieni na której stosowane były osady, będzię musiała podlegać rekultywacji, a Pan wmawia , że wszystko jet ok. Panie Klan proszę się douczyć, bo pisze Pan bzdury może licealiście pomogą Panu w zgłebieniu wiedzy o zagrożeniach związanych ze stosowaniem osadów ściekowych oraz migracji zanieczyszczeń w środowisku, zwłaszcza metali ciężkich i ich wpływu na organizmy żywe.

avatar
~ziuta
11.12.2014 07:22

do Emilia: Artykuły Pana Klana zawsze były nieobiektywne, nie tylko ostatnio. Pan Klan wciąż występuje jako rzecznik a to tego, a to owego-z rzetelnym dziennikarstwem wiele wspólnego to nie ma. Chyba że z rzetelnym dziennikarstwem rodem z Korei Północnej.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl