Drażnią mnie opinie o Wschowie
Poniedziałek, 08 października 2012 o 14:42, autor: admu 1
Z Mariuszem Ławrynowiczem, właścicielem firmy PROTEKST Komputer rozmawia Rafał Klan
Mam 43 lata. Jestem szczęśliwym mężem Justyny. Mamy dwóch synów. Jeszcze nie jestem dziadkiem, ale jestem gotowy. Katolik. Pracoholik. Właściciel firmy PROTEKST Komputer. To właściwa kolejność, bo z rodziny czerpię siłę i motywację do działania.
Od zawsze. Ukończyłem tutaj szkołę podstawową, potem Technikum Przemysłu Drzewnego (przy okazji pozdrawiam nauczycieli i moje wychowawczynie). Następnie studia w Poznaniu, tam kończę teologię, a w międzyczasie Studium Informatyczne. Z Poznania wróciłem do Wschowy. Przez 9 lat byłem nauczycielem religii w kilku wschowskich szkołach. Te lata wspominam bardzo miło. Do dzisiaj zdarza się, że moi uczniowie - dzisiaj dorośli ojcowie i matki - pozdrawiają mnie na ulicy mówiąc: Szczęść Boże. Trochę czuję się jak góral na szlaku.
Od 1995 roku.
Kiedy zaczynałem działalność miałem 28 lat, a rozpoczęcie działalności gospodarczej zbiegło się z początkami transformacji ustrojowej i wprowadzaniem nowych technologii. Wiedziałem, że tylko ode mnie zależy przyszłość mojej rodziny stąd decyzja o wzięciu sprawy we własne ręce. Dzisiaj z perspektywy lat jestem pełen szacunku dla młodych ludzi, którzy postanawiają zakładać swoje firmy. Wiem ile to kosztuje wyrzeczeń i wysiłków. Na zewnątrz nie widać tych trudów… no może po włosach (śmiech).
W 2003 roku zaczęliśmy budować infrastrukturę sieciową dla potrzeb mieszkańców naszego miasta i okolic. Od początku jednak miałem świadomość, że nawet lokalna inicjatywa potrzebuje wizji i ludzi z pasją. Właściwie po jednym spotkaniu z kolegą z branży - właścicielem firmy Kaja Komputer - Krzysztofem Jaskiem stwierdziliśmy, że możemy zrobić to wspólnie. W ten sposób staliśmy się chyba niecodziennym przykładem na to, że konkurujące na co dzień ze sobą firmy potrafiły zbudować wspólny projekt jednocześnie, dbając o swoich klientów. Dzisiaj z naszej wspólnej sieci, serwerów i łączy światłowodowych korzysta ponad 2 tys. użytkowników indywidualnych i firm na terenie powiatu wschowskiego.
Hm... chciałoby się powiedzieć “bardzo dużo”. Wyrażenie “firma działająca na lokalnym rynku” zdeterminowała nasze działania. Staramy się wykorzystać nowe technologie, trendy i wykształcenie pracowników w tym wszystkim, czego potrzebują nasi klienci. Firmy i instytucje wymagają doświadczonej kadry informatycznej - stąd usługi outsourcingu. Myślę, że takie usługi mają dużą przyszłość - pod warunkiem, że systematycznie będą się poprawiać warunki dla rozwoju nowych firm na naszym rynku.
To zadanie niewątpliwie dla włodarzy, ale również dla mieszkańców, szkół, instytucji i stowarzyszeń. To zadanie dla każdego z nas.
Można zlecić nam instalacje central telefonicznych opartych na nowoczesnych rozwiązaniach VoIP, wdrożenie specjalistycznego oprogramowania sieciowego. Oferujemy połączenie bezpiecznymi łączami VPN oddziałów firm, zmniejszając koszty wymiany danych. Obsługujemy pracowników mobilnych, tak aby mieli poczucie, że pracują przy firmowym biurku. Mamy programistów którzy budują programy komputerowe i aplikacje webowe, usprawniające procesy produkcji lub opieki handlowej. Dział serwisu sprzętowego jest w stanie reagować na awarie niemal natychmiast po zgłoszeniu. Dzisiaj mamy 11 stałych umów serwisowych z firmami, którym świadczymy takie usługi. Serwisujemy urządzenia fiskalne w punktach handlowych. Jest tego wiele i jestem pewien, że co najmniej o połowie zapomniałem w tej wyliczance. Taka jest rola firmy informatycznej na rynku lokalnym. Za rozsądne pieniądze zrobimy dla Ciebie wszystko... prawie. Mamy małe doświadczenie w budowie akwariów i fontann świetlnych ... ale jeśli komuś potrzebna jest pomoc w tym zakresie - to wiem, kto to robi (śmiech).
Na początku PROTEKST Komputer to były przede wszystkim usługi poligraficzne, edytorskie, reklamowe. ale od kilku lat przenosimy się do świata wirtualnego. Dzisiaj klient potrzebuje nie tylko wizytówek, ulotek i papieru firmowego. Potrzebuje interaktywnych stron WWW, filmów reklamowych lub szkoleniowych. Poszukuje porad jak promować produkty i kreować swój wizerunek w sieci, żeby dotrzeć ze swoimi produktami bezpośrednio do odbiorcy. Tym wszystkim się zajmujemy.
Drażnią mnie opinie jakoby w moim mieście nic się nie działo, a Wschowa umierała. Kiedy słyszę, że ludzie młodzi stąd uciekają, bo nie mają perspektyw, to rodzi się we mnie bunt. Przecież to zupełnie naturalne, że młodzi maja prawo wybrać swoje miejsce na ziemi. Po studiach szukają szczęścia, korzystając z otwartych granic. Otrzymują propozycje budowy swojego szczęścia i odważnie z nich korzystają. Bez małomiasteczkowych kompleksów.
Tylko wśród nas, którzy tutaj zostajemy, czasami pojawia się pesymizm. Krytykujemy, pogardzamy, obnażając tym własne kompleksy. Wschowa jest pięknym i bogatym miastem przede wszystkim dzięki ludziom, którzy nie poddają się pesymizmowi. Tym, którzy tutaj pracują, żyją i swoim zapałem budują społeczność lokalną.
Wiele miesięcy temu zrodził się we mnie bunt. Powiedziałem sobie - dość. Zrób coś, co udowodni że we Wschowie dzieje się wiele i że są tutaj ludzie, których warto promować i wspierać w ich inicjatywach. Na gruncie tego buntu zrodził się projekt lokalnego portalu, którego zadaniem jest promocja ludzi, którzy mają w sobie tyle pomysłów, zapału i nieprzejednanej odwagi, że po prostu zmieniają ziemię, po której stąpają. Tak po prostu - nadając sens życiu. Organizują się w stowarzyszenia, angażują w życie lokalnej społeczności, poświęcając swój czas i zapał. Nie oczekują nagrody a jeśli nawet to niewspółmiernej do wysiłku, który wkładają.
Są wśród nas ludzie z wizją. Tacy, którzy mają w sobie niepokój. Wszystko im przeszkadza. Chcieliby zmieniać świat dopasowując go do swojej wizji i oczekiwań. Jestem pewien, że nie mają łatwo. Ten niepokój o dobro wspólne nie pozwala im zasnąć. Ciągłe porównywanie rzeczywistości, która ich otacza z własną wizją świata powoduje frustrację i zmusza do działania. To bardzo wartościowe jednostki i warto się nad ich fenomenem zatrzymać.
Kibicuje tym blogerom, którzy słowa wypowiadane w zaciszu domowym potrafią przekuć w czyn. Dla których krytyka oznacza chęć naprawy - w dodatku nie przez kogoś, ale przez nich samych. Szukam ludzi z charyzmą, potrafiących skupiać wokół siebie, a nie rozpraszać. Którym nie obcy jest altruizm. Często słyszę zarzuty, że portal zw.pl pokazuje tylko dobre strony rzeczywistości. Że jest ślepy na błędy i zaniedbania włodarzy i urzędników. I faktycznie w zalewie krytykanctwa i pesymizmu jesteśmy jacyś niedzisiejsi mówiąc, że tutaj się dzieje, informując o sukcesach i osiągnięciach. Promując ciekawych ludzi i owoce ich aktywności nie wpisujemy się w głos ludu. Dlaczego? Bo chcemy owoców a nie pustej krytyki politycznej.
Rozszyfrowałeś mnie. Faktycznie, wolę stać z boku i obserwować. Czasami jednak chodzę po mieście i się zachwycam. A to koncert, a to jakiś festyn. Cieszą mnie zmiany i ogrom lokalnych inicjatyw. Miałem ostatnio okazję zwiedzić budynek nowej biblioteki i muzeum. Piękny obiekt. Ma szanse stać się centrum intelektualnym dla nas a szczególnie dla młodzieży i dzieci. To przykład tego, że wiele się zmienia, ale niestety wymaga czasu i pieniędzy. Każdy, kto odpowiedzialnie buduje swoją firmę wie, że na efekty trzeba poczekać. Na zachodzie Europy powiedzieliby nawet, że dopiero następne pokolenia będą zbierać efekty naszej pracy.
We Wschowie jesteśmy bardzo niecierpliwi. Wiem że drugiej Japonii nie da się zbudować w dekadę - stąd każda nowa firma, która pojawia sie w naszym powiecie to nadzieja, że takie firmy jak moja są potrzebne. Że warto inwestować w pracowników, powiększać potencjał firmy, bo ciągle jesteśmy u progu rozwoju.