reklama
Pani z Czas-Art. jakby nie wiedziała o czym mówi: do tej pory budynek byłego kina nie był i na razie nie jest w rejestrze zabytków, a nawet nie jest do dnia dzisiejszego wpisany do ewidencji zabytków LWKZ. Żal Pani słuchać, proszę przestać mącić, bo Gmina to nie tylko burmistrz, jej zastępca urzędnicy ale też i Pani szanowna!!!
Co ty za głupoty opowiadasz , nie mąć ludziom w głowach . Przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem szczególnie co mówi Czopek " W odpowiedzi Miłosz Czopek wyraźnie podkreślał, że gmina przedstawiła inwestorowi aktualne plany zagospodarowania przestrzennego i dokładnie poinformowała w jakiej strefie się on znajduje. Przypominał on również, że większość miasta Wschowa położona jest w strefie ochronnej i konserwator zabytków ma decydujący głos nie tylko w sprawie tego czy dany budynek można wyburzyć, ale, jak pewnie często wielu mieszkańców samych z tym się spotkało, " Wyraźnie powiedział że budynek kina stoi w strefie zabytków , więc jest traktowany jako zabytek . Taki jest stan prawny i koniec . Bez pozwolenia konserwatora zabytków nie wolno mimo że to jest twoje wymienić nawet drzwi . Na wszystko potrzebna jest zgoda konserwatora zabytków . A ty piszesz i masz pretensje do pani z Czas-Art . Ja na twoim miejscu pisałbym do konserwatora zabytków dlaczego on tak postępuje że nie można robić sobie z budynkiem co się chce mimo że jesteś właścicielem tego obiektu . Życzę powodzenia i sukcesów w tej sprawie .
Mam jednak wrażenie, że wniosek o wpis do rejestru zabytków już po sprzedaży kina był złośliwością.
Na dzień dzisiejszy kino nie jest zabytkiem i nie było nim w dniu sprzedaży!! Jest oczywiste dla każdego, że swoje zamierzenia inwestycyjne (w tym rozbiórkę obiektu) będzie musiał przedstawić także u konserwatora. Zgadzam się z komentarzem wschowianki!
Do do kom 3 Przecież inwestor zwrócił się do Konserwatora o pozwolenie na rozbiórkę. Skutkiem tego jest opinia Narodowego Instytutu Dziedzictwa. Czyli okazało się, że wbrew temu co mówi Czopek nie znał do końca stanu prawnego. Krótka piłka, skoro trzeba pytać o kolor okien, jego wysokość Czopek dołączył do dokumentów przetargowych opinie konserwatora czy nie ?
Budynek dawnego kina przy ul. Głogowskiej 8 jest położony w strefie ochrony konserwatorskiej B i K. Zgodnie z prawem polskim wojewódzki konserwator zabytków w celu ochrony ma prawo wpisać nieruchomość do rejestru zabytków, bez względu kto jest właścicielem. Ustawa o ochronie zabytków z 2003 r. definiuje czym jest zabytek. Gdyby nie chęć rozbiórki budynku czyli całkowitego go zniszczenia to wojewódzki konserwator zabytków nie poprosiłby o opinie Narodowy Instytut Zabytków. NID określił stan budynku jako dobry i wart ochrony. Właściciel zna stanowisko NID-u od początku grudnia 2015 r. Jest zwyczaj, że przed zakupem nieruchomości, wobec której ma się konkretne plany a szczególnie związane z jej całkowitym zniszczeniem, można wystąpić o promesę do wojewódzkiego konserwatora zabytków i wiedzieć przed podpisaniem aktu notarialnego co będzie można zrealizować jako inwestor. Wszystko można zorganizować zgodnie z prawem i nie urządzać medialnej manipulacji. Akty prawne są ogólnodostępne, napisane zrozumiałym językiem. W działaniach na rzecz ochrony dziedzictwa przeszłości nie ma złośliwości (zresztą wobec kogo? anonimowego właściciela?). Często inicjatorami ochrony są np. władze samorządowe l(stocznia cesarska), radni lub społecznicy. Czy to są ludzie złośliwi czy świadomi swojej przeszłości?
Jak zwykle doktor z ratusza nie ma ani nie miał żadnych wiadomości w tym temacie [ Ochrona zabytków ] . Chciał po cichaczu sprzedać inwestorowi też niewiadomego pochodzenia . Myślał że jak inne niedociągnięcia przechodzą mu bezkarnie przy pomocy swojej papugi z Wrocławia to też teraz mu przejdzie bez większych przeszkód . Teraz dopiero wkraczają do gry jego pieski i strasznie robią dużo hałasu próbując pokazać jaki to doktor jest dobry i dba o finanse miasta . Winę z tej podejrzanej transakcji owi obrońcy doktora skierowali na ludzi którzy nie mają nic wspólnego z polityką ratusza , uznając ich a raczej pokazanych palcem doktora kto ty ma być winnym w tej sprawie . Ot takie wyjaśnienie sprawy . A co do sprzedaży to niech sprzedadzą sobie ratusz jeżeli oni uważają że oni stanowią prawo w mieście .
W pełni zgadzam się z wypowiedzią Anonima .Proponuję na komentarz tygodnia!
Oj ludzie,o ile wiem inwestor od jakiegoś czasu zamierzał kupić tę nieruchomość,więc kto mu bronił dostępu do różnych służb ( w tym konserwatora),mógł pytać, nikt nikogo za rączkę nie będzie ciągał. A po drugie inwestor nie musi ujawniać już przy przetargu swoich rzeczywistych zamiarów.
Komentarz Anonima wyjaśnia wszystko, więc inwestor popełnił błąd. Więc aktualny stan prawny stoi po stronie zabytku. Ale z drugiej strony prawo Polskie powinno bardziej oddawać to, żeby prawo własności było mocniejsze. Powinno być tak skonstruowane, żeby bez zgody właściciela nie można danego budynku wpisać na żadną listę zabytków.
Uważam, że jeżeli Stowarzyszenie "uratowało zabytek" to na pewno ma pomysł co dalej z budynkiem-zabytkiem kina Hel. Jak dotąd to nic tam się nie działo, i sam z siebie zabytek robił się coraz bardziej zabytkowy ( to znaczy niszczał ). Jak mówi stare porzekadło " kto sieje wiatr ten zbiera burzę". Inwestorowi trzeba będzie oddać pieniądze, może i nawet więcej niż dał, i co dalej. Proszę mnie nie zaliczać do tych co by wszystko burzyli bo musi powstać nowe, nie zawsze piękne nie zawsze potrzebne. Dlatego postanowiłem doszukać się co tam takiego zabytkowego w tym zabytku - chyba tylko wiek. Starych fresków i malowideł tam nie znaleziono, jak sięgam pamięcią to niedaleko, bo przy ulicy Ratuszowej też odkopano "coś historycznego", rozum zwyciężył i powstał tam budynek. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejny krok Stowarzyszenia Czas-Art, które wskaże co dalej z zabytkiem. Miłe Panie czas nagli bo zabytek sam dokończy żywota i przestanie nim być.
Chyba nie rozumiesz tego co piszesz i odwracasz kota ogonem . Stowarzyszenie Czas- Art to nie jest przedsiębiorstwo produkcyjne które może sobie kupić tok od sobie co chce . To jest stowarzyszenie które otrzymuje określoną sumę pieniędzy na swoją działalność z budżetu . To na burmistrzu ciąży obowiązek dalszej opieki i tyle . Problem w tym że burmistrz roztrwonił kasę na odszkodowania . na kary za śmieci i na swoich " prawników " i robi nagonkę na opozycję szukając winnych . Niech się sam uderzy w piersi i przyzna się do winy . To nie sztuka coś sprzedać , sztuką jest odnowić i zabezpieczyć pieniądze na dalszą egzystencję tego budynku . I tu wychodzi dopiero nieuctwo rządzących .Myśleli posiedzą sobie cała kadencję , zamieszają tu i tam , ludzi wystraszą zwolnieniami i prawnikami z Wrocławia i jakoś to przeleci do emerytury a wtedy choćby potop po nas został i zniszczenia . A tu taki klops wychodzi miernota naszej władzy . Sprzedać też trzeba umieć , właśnie klasa człowieka obytego wychodzi i woła o pomstę do nieba . A to nie wszystkie sprawy jeszcze wyszły na jaw .
Do kwi 3, sam niedawno podpisałem się za referendum, uważam, że tą ekipę należy usunąć z Urzędu bo tak jak poprzednia, a nawet w gorszym stylu, rządzi. Przepraszam trwa, o rządzeniu nie ma mowy, bo nie widzę w ich działaniu żadnego konkretnego planu działania. Proszę byś sam jeszcze raz przeczytał swoją wypowiedź, w niej widać tylko chęć przeszkodzenia i wykazania złego rządzenia tej ekipy. Ot takie wschowskie piekiełko, oni tak to my im tak. Oczywiście my jesteśmy tylko Stowarzyszeniem i mamy na celu ochronę "zabytków". Uważam, że we Wschowie są inne zabytki, które faktycznie warto chronić i wydać środki na ich rewitalizację. Tak dokładnie może podaj mi co w tym budynku takiego zabytkowego, żeby go tak bronić?. Sam sobie odpowiedziałeś, ani Stowarzyszenie ani Gmina nie ma pieniędzy i ten budynek czeka śmierć tylko powolna. Dalej, osobiście rozmawiałem z inwestorem, jak myślisz co on o Wschowie teraz myśli - nie chcesz bym jego cytował. Czy takie działanie jest dla Wschowy dobre, czy na tym nasz wizerunek jako miasta rośnie chyba nie. Tylko wspomnę, że nie przybędzie też miejsc pracy, o które we Wschowie coraz trudniej a nawet jest bardzo źle. Klasą jest też, żeby w sporze nie myśleć tylko o własnych urażonych ambicjach, ale czasem się zastanowić czy takie działanie nie przyniesie więcej złego niż dobrego. Pozdrawiam
@wschowianin A inwestor opowiedział Ci jak zwrócił się do konserwatora z zapytaniem o możliwość wyburzenia budynku po kinie Hel ? Opowiedział Ci jak Konserwator zwrócił się do fachowców o opinię i ta opinia stwierdza, że budynek jest warty ochrony ? CzasArt jest wygodnym chłopcem do bicia dla władzy w tej sytuacji. Wróg, przeciwnik jest tu na miejscu. Można próbować sterować opinią mieszkańców by przykryć własne błędy.
Właściwie to znamy relację wydarzeń z jednej strony, nie wiemy tak naprawdę jak sprawy się potoczyły... A Czas-Art. -cóż dolał oliwy do ognia.
CO TO ZA MINA BURMISTRZOWEJ ZMIENCIE OBRAZ WSCHOWY NA INNĄ POSTAĆ ONA SIĘ NIENADAJE DO TEJ ROLI NIECH WRACA DO SZKOŁY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Moim zdaniem: wycofać transakcję,budynek ogarnąć i zrobić w nim kameralne kino, plus jakiś kameralny klub myśli Wschowskiej. Przejrzeć CV bezrobotnych, pomóc im w zorganizowaniu się i dać możliwość zarządzania i organizowania imprez HEL-owskich. Z pożytkiem dla wszystkich. Tęsknię za kinem prawdziwym a nie multikultipleksowym i chętnie wypiję kawkę i podyskutuję lub posłucham polskich myślicieli .
I to jest to o co nam wszystkim chodzi . Ale jest tylko jedno pytanie i to najważniejsze w tym wszystkim . Jak kasa jest pusta to co można zrobić . To co opisujesz to zrobiłby normalny człowiek wykształcony i z klasą . Niestety ci co teraz zasiadają w ratuszu to ludzie mściwi ,wyrachowani ,bez odpowiedniego wykształcenia zawodowego mimo że mają tytuły nie mówiąc już o klasie . Kto normalny zwalnia ludzi dyscyplinarnie jak leci żeby tylko zatrudnić swoich nie znających się na niczym , kto normalny oszukuje radnych w żywe oczy mimo że dokumenty co innego mówią , i tak dalej czego by się człowiek nie złapał to jest kombinowanie , kłamstwo i grożeniem zwolnieniami .Kto zatrudnia ludzi na kierownicze stanowiska analfabetów wtórnych nie znających pojęć podstawowych z ekonomii nie mówiąc o pisaniu a raczej przepisywaniu wniosków na przetargi . To staje się już groźne co w tej chwili się wyrabia i jak czyszczą papiery . Takiej " władzy " my nie chcemy oni zniszczą wszystko co jest do zniszczenia w tym mieście .