O to, co dzieje się w sprawie budynku kina ,,Hel" pytali radni Wiesław Widera i Władysław Brzechwa. Przypomnijmy, że sprawa dotyczy tego, czy budynek, którego właścicielem stał się prywatny inwestor, zostanie wpisany do rejestru zabytków województwa lubuskiego. Właściciel budynku miał w planach rozbiórkę obiektu. Jakiś czas temu na budynku pojawiła się informacja o tym, że budynek grozi zawaleniem.
Zastępca burmistrza Miłosz Czopek nie znał odpowiedzi na pytanie. Zaznaczył jednocześnie, że po raz ostatni z tym tematem zetknął się podczas przeprowadzanego przeglądu budynku przez inspekcję budowlaną, będąc przy tym poza budynkiem.
- O wynikach inspekcji nic nie wiem, ponieważ nie jesteśmy już o tym informowani - powiedział zastępca burmistrza.
Odpowiedzi udzieliła Katarzyna Owoc-Kochańska ze stowarzyszenia Czas A.R.T.
- Odbyły się oględziny, przyjechały panie, przedstawicielki Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków - informowała - został spisany protokół, nie było żadnych uwag ani zastrzeżeń. Budynek jest w dobrym stanie. Nadzór budowlany również wydał swoją opinię. Po 20 maja powinna zostać podjęta decyzja, jakie kroki Lubuski Konserwator podejmie. Czy wpisze budynek do rejestru, czy też tego nie uczyni.
Warto na koniec przytoczyć opinię adwokata Jacka Wawrzynka, który podczas marcowej sesji Rady Miejskiej we Wschowie wypowiedział się na temat tego, czy ewentualny wpis budynku do rejestru zabytków może spowodować, że gmina zwróci pieniądze inwestorowi
- Wszystko zależy od pewnej procedury, która została wdrożona przez gminę i określenie przedmiotu sprzedaży, czyli co konkretnie było sprzedane, w jakim stanie faktycznym i w jakim stanie prawnym - tłumaczył adwokat - druga rzecz: do jakich informacji inwestor mógł dotrzeć, w większości mógł zapoznać się z informacjami powszechnie znanymi, czyli do księgi wieczystej, sprawdzał obciążenia, cały opis, dotyczący nieruchomości. Myślę, że cały ten proces będzie analizowany i ze strony gminy i ze strony inwestora, bo właściwie jedyna okoliczność, kiedy dany podmiot mógłby domagać się odszkodowania, ma miejsce wtedy, jeżeli inwestor zostałby wprowadzony w błąd co do przedmiotu, w jaki może prowadzić działalność oraz samej nieruchomości. Na chwilę obecną ciężko powiedzieć, czy takie ewentualne roszczenie będzie uzasadnione, czy też nie. Gdyby na całą sytuację spojrzeć z punktu widzenia inwestora, to (w przypadku wpisu budynku do rejestru - przyp. red.) będzie miał bardzo ograniczoną możliwość prowadzenia takiej działalności gospodarczej, jaką zamierzał i być może to mogłoby być przedmiotem roszczenia w stosunku do gminy. Także za dużo jest jeszcze elementów i wątków, żeby jednoznacznie móc powiedzieć czy można, czy też nie można domagać się odszkodowania.
(rak)