Od razu przeproszę za błędy w tytule, ale naprawdę informację jakie przekazał Miłosz Czopek za pośrednictwem gazety „Nasze Wschowskie Sprawy”, podsumować można tylko jako cud gospodarczy (jeżeli ktoś bezkrytycznie przyjmie tezy wiceburmistrza) lub raczej ,,cót" (coś podobnego do cudu ale jednak nie to samo, jeżeli ktoś przyjrzy się bliżej słowom Miłosza Czopka). W czym tkwi problem? Jak zwykle, tak jak i diabeł, w szczegółach.
Pominę pierwszy akapit tekstu Miłosza Czopka, który rozpoczyna się od słowa określającego zupełnie niemoralną kwestię, a pewnie wiele dzieci w domu zapyta „Mamo co oznacza to pierwsze słowo użyte przez pana wiceburmistrza?”. Ciekawe co odpowiedzą matki, które już miały dość problemów z banerami znajdującymi się przez czas kampanii referendalnej we Wschowie. Ale teraz przejdźmy do konkretów. Miłosz Czopek dumnie chwali się spłacanym zadłużeniem przez gminę, w końcu balast pozostawiony przez poprzednie władzę staje się mniej uciążliwy. I tak dowiadujemy się, że na koniec 2014 roku dług gminy Wschowa wyniósł 36 978 092,73 zł, co stanowiło ok. 61,02 % dochodów budżetu. Przy użyciu prostej proporcji matematycznej można policzyć, że:
36 978 092,73 zł – 61,02 %
X zł – 100%
X= (36 978 092,73 zł * 100%)/61,02%=60 599 995,31 zł – tyle wynosiły dochody budżetu gminy Wschowa 2014 roku.
Już w pierwszym roku udało się zredukować dług gminy do poziomu 35 639 055,68 zł, czyli spłacić 1 339 037,05 zł. Jest to naprawdę dobry wynik i należy cieszyć się, że procent zadłużenia względem dochodów gminy wyniósł 57,18%, czyli o niemal 4 punkty procentowe mniej. Korzystając z tego samego wzoru, jak wyżej, obliczyć można, że dochody gminy Wschowa wyniosły w tym okresie 62 327 834,34 zł. Gratulując tego wyniku przecieram oczy ze zdumienia, bo już w kolejne 6 miesięcy zadłużenie spadło do około 50% w stosunku do dochodów budżetu gminy. Znowu spłacono zobowiązania gminy i zadłużenie na stan 22 czerwca wynosi 35 279 174,68 zł, kolejne 359 881 zł oddano.
Właśnie w tym momencie poczułem się nieswojo, cud zaczął mieć znamiona ,,cótu". Dlaczego? W końcu, jak pisze Miłosz Czopek, to sukces, że w 18 miesięcy zadłużenie względem dochodów spadło o 11 punktów procentowych. Czego znowu się czepiam? Policzę państwu to bardzo szybko. Wiceburmistrz informuje, że dzięki spłacie zadłużenia i zwiększenia się budżetu osiągnięto tak rewelacyjne wyniki. Więc sprawdzam, jak zwiększył się budżet skoro nie spłacono nawet połowy tego, co w poprzednim roku, a zadłużenie względem dochodów spadło o więcej punktów procentowych. Powracam do wzorów.
35 279 174,68 zł – 50%
X – 100%
Tym razem skorzystam z tego, że wystarczy kwotę zadłużenia, w przybliżeniu oczywiście, pomnożyć razy dwa, co da nam dochody gminy na poziomie 70 558 349,36 zł. Powiem państwu, że sprawdzając ostatnie zmiany w budżecie na ten rok widać, że dochody są jeszcze większe i wynoszą 71 695 176,00 zł (uchwała z 30 czerwca 2016 roku). W niecałe pół roku udało się w takim razie zwiększyć dochody gminy o prawie 10 mln złotych! I dalej przecieram oczy ze zdumienia, bo o tym sukcesie nigdzie nie mogę przeczytać, władza jest tak skromna, że zupełnie się tym nie chwali. A wiedzą państwo dlaczego? Ponieważ gmina otrzymała z budżetu państwa dotację w wysokości 10 787 000 zł na realizację rządowego programu 500+. Stąd tak niesamowity spadek relacji zadłużenia do dochodów gminy. I tak cud gospodarczy stał się w moich oczach ,,cótem". Dodam tylko, że jeżeli od kwoty dochodów gminy prezentowanej na ostatniej sesji Rady Miejskiej odliczymy dotację z państwa i wtedy policzymy wskaźnik zadłużenia wyniesie ok. 57,67 %, czyli odnotuje niewielki wzrost. Rozumiem, że można się chwalić ubiegłorocznymi spłatami, można nawet dodać, że już w tym roku spłacono kolejne raty. Ale zwracanie uwagi na wskaźniki, bez tłumaczenia skąd biorą się poszczególne wartości, to już zwykły populizm. Pudrowanie rzeczywistości. Być może ktoś z państwa wyjaśni mi po co koloryzować, skoro jest tak dobrze? Nie wystarczyło pokazać samych spłacanych kwot? I nawet jeżeli faktycznie powstało 67 nowych miejsc pracy, nawet jeżeli Centrum Integracji Społecznej zatrudnia kolejnych 15 osób, pozostaje pewien niesmak. Bo przecież ileś osób zatrudnił pewien market i czy oni też zostali policzeni? W końcu były już radny NWNS apelował o zakaz budowy marketów, gdyż powiększają one bezrobocie w mieście. A czy czasem wśród nowozatrudnionych osób w CIS, do których dopłaca gmina Wschowa, zatrudniono również radnego? I można by tak jeszcze mnożyć i mnożyć znaki zapytania, które niestety trudno zweryfikować, więc w tym momencie postawię kropkę.
Aleksander Ziemek