TworzymyGłos Regionu

reklama

Co trzy wsie, to nie jedna

Poniedziałek, 17 września 2012 o 10:03, autor: 1
Co trzy wsie, to nie jedna

Zw.pl: Czy trudno jest być jednocześnie sołtysem, mamą, babcią, przedsiębiorcą? Tak wiele pracy i tylko dwoje rąk. Jak pani sobie radzi?

(Artykuł opublikowano 27 kwietnia 2011 o 10:03) Do przejęcia obowiązków sołtysa namówili ją ludzie. Wsią rządzi „dwie i pół” kadencji, gdyż pierwsze kroki w tej roli stawiała, jak sama mówi, w „kadencji zastępczej”. Później nie było już żadnych wątpliwości ze strony mieszkańców, że pani Maria na sołtysa  nadaje się doskonale. Podobnego absolutorium społeczność Tylewic  udzieliła jej w zeszłorocznych wyborach. Niezwykle ciepła, energiczna,  zawsze uśmiechnięta, ma w sobie dar zjednywania ludzi. Maria Frąckowiak: Z pewnością nie jest łatwo. Po powrocie z pracy trzeba zająć się domem. Najczęściej „obskakują”  mnie wtedy wnuki, które absorbują całą uwagę. Tymczasem często się zdarza, że trzeba załatwić sprawy dla wsi, które wyskoczyły znienacka, zmobilizować Radę Sołecką i być jak najszybciej zwartym i gotowym. Ale nie narzekam. Radzę sobie. Lubię to co robię. M.F.:  O tak! Jest dość spora grupa osób, która pracowała, pracuje i myślę, że będzie pracowała na rzecz wsi. Czasem ktoś z tej grupy wypada, ale głównie z takich powodów, jak wyjazd za granicę w celach zarobkowych, czy narodziny dziecka, którym trzeba się zająć. Zawsze jednak pojawia się na jej miejscu ktoś nowy i wciąż ta grupa nie zmienia swojej liczby. W mojej ocenie mamy bardzo dobrą Radę Sołecką. Czuję, że mam na kim polegać. Zw.pl: Z kim się łatwiej pracuje? Z kobietami, czy mężczyznami? M.F.:  Łatwiej jest z kobietami, ale muszę przyznać, że panowie w naszej wsi nie migają się od prac, które im zlecamy i wykonują zadania typowo męskie, jak rąbanie drzewa, czy przekopanie ogródka. Natomiast panie są cały czas. Kiedyś wpadłyśmy na pomysł produkcji i sprzedaży pierogów na imprezach takich jak wschowski Jarmark Mieszczański. Rąk do pracy nie brakowało, a nasze wyroby zostały docenione przez wschowskich smakoszy. Zarobione pieniądze przeznaczyłyśmy na organizację wycieczki. Panie, które się angażowały pojechały w ramach zarobionych funduszy, natomiast reszta turystów musiała opłacić część kosztów.  Zwiedzaliśmy Berlin i Karpacz. M.F.: Po wyremontowaniu pomieszczenia przy Sali Wiejskiej wpadłam na pomysł stworzenia tzw. punktu teleinformatycznego. Punkt powstał w październiku. Otwarty jest dwa razy w tygodniu, po dwie godziny.  Do dyspozycji młodzieży pozostają cztery laptopy. Wiadomo, że dzieci, zbierających się tam jest znacznie więcej, dlatego dla tych, którzy oczekują na swoją kolej, ustawiliśmy stoły do ping ponga. Młodzi ludzie zamiast narzekać, że to tylko dwa stoły, wymyślili grę zespołową  na bazie tenisa i nikt się nie nudzi czekając. Wszystko odbywa się pod okiem nauczycielki z pobliskiej Szkoły Podstawowej w Łysinach. Ponieważ Rada Sołecka chce stworzyć także bezpieczne warunki do zabawy dla młodszych dzieci, postaraliśmy się o fundusze z Urzędu Miasta i Gminy na ogrodzenie terenu, na którym stanął na razie jeden obiekt – ślizgawka. Mam nadzieję, że w tym roku uda się go ubogacić o dwa kolejne elementy, ale to oczywiście zależy od tego na jak wiele będzie nas finansowo stać. Zamierzamy jeszcze w tym roku postawić przy sali altankę. M.F.:  Pierwsze co mi przychodzi do głowy to Dzień Dziecka połączony z Dniem Rodziny. Od dwóch lat jednak przenieśliśmy to święto do szkoły, która jest wspólna dla trzech sołectw: Tylewic, Łysin i Wygnańczyc.  Mamy też wspólną Parafię i cmentarz. Właściwie można powiedzieć, że działamy parafialnie, co jest z resztą bardzo dobrze postrzegane przez mieszkańców. M.F.: Jak już mówiłam wspólnie organizujemy imprezy. Pierwszą taką imprezą, która zainaugurowała współpracę był  bardzo uroczyście przez nas obchodzony Dzień Niepodległości. Dożynki również są imprezą przygotowywaną razem, przy czym co roku odbywają się w innej wsi. Ponieważ te trzy Rady Sołeckie współpracują, koszt zorganizowania dożynek jest znacznie niższy, niż by to miało być robione przez każdą z osobna. Poza obniżeniem niektórych kosztów, bezcenna, jak uważam, jest integracja ludzi mieszkających w tych trzech sąsiadujących sołectwach. W tym roku zorganizowaliśmy razem konkurs palm. Każda palma została nagrodzona. Moment w którym mogliśmy się w szczególności sprawdzić, to rozwiązanie problemu cmentarza, który jest także wspólny. Półtora roku spotykaliśmy się, żeby dopracować regulamin. Dzięki temu dzisiaj sytuacja jest stabilna i problem można uznać za rozwiązany. Jak widać nie tylko świętujemy razem, ale również razem mocujemy się z problemami. Współpraca trwa już pięć lat. Jesteśmy z niej bardzo zadowoleni i dumni. Cieszymy się, że udaje nam się zgodnie współdziałać. Niektóre sołectwa nawet trochę nam zazdroszczą i podpatrują ten układ, myśląc o własnym. M.F.: W zeszłym roku wpadłam na pomysł, aby zrobić wspólny opłatek. Zawsze spotykamy się „na roboczo”, dlatego uznałam, że dobrze byłoby się lepiej poznać i spędzić miło czas. Każdy przygotował coś do jedzenia. Spotkaliśmy się w Sali w Wygnańczycach. Oczywiście nie skończyło się tylko na świętowaniu. Przy okazji omówiliśmy wspólne sprawy, jak tegoroczne dożynki. Myślę, że takie spotkania staną się już tradycją. W każdym razie zamierzamy do tego dołożyć wszelkich starań. M.F.: Najprzyjemniejsze jest właśnie to, że nigdy się nie kłócimy i współdziałamy bardzo zgodnie. Samą mnie to pozytywnie zadziwia, bo przecież ludzi pracujących w Radach jest trochę, a co człowiek, to charakter, jednak nie zdarzyło nam się jeszcze nigdy sprzeczać.  Działanie wespół, na rzecz naszej wspólnej społeczności jest podstawą sukcesu dla naszych przedsięwzięć . M.F.: Dziękuję.  
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (1)

avatar

avatar
~ziolam z Wygnańczyc
27.04.2011 12:48

bardzo mi się podoba to co mówi Pani Maria o tych 3 wioskach.W tych 3 wioskach zawsze się dobrze układa

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl