Bez strachu z Albą

W sobotę o godzinie 17.00 w Sali Gimnazjum Nr 2 Wschowsko Sławskie Towarzystwo Koszykówki zmierzy się z Albą Chorzów. Po wyrównanym boju z wiceliderem Pogoniom Prudnik na jego parkiecie nasi koszykarze zapowiadają walkę o pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością. - Nie zgadzam się z tym co o meczu w Prudniku napisał portal PZKosz – mówi prezes WSTK Mirosław Zgrzebnicki. To nie Pogoń obniża loty, tylko my byliśmy równorzędnym rywalem dla wicelidera. Po raz kolejny pokazaliśmy, że mamy spory potencjał. Chłopacy zagrali ambitnie, a przede wszystkim skutecznie. Szkoda, że spalają się przed własną publicznością i tracą te walory. Zespół niestety ma małe problemy kadrowe. 4 tygodnie przerwy w grze czeka Krzysztofa Kaptura, który leczy złamaną kość. Trener nie może też na razie korzystać z usług Jędrzeja Kowalskiego. Nie grają też bracia Rzeszowscy. Wojciech nie mógł dogadać się z nowym trenerem i póki co gra i trenuje z drugim zespołem. Marcin na razie zawiesił buty na kołku. Do drużyny powrócić powinien natomiast Adam Chodkiewicz. Syn poprzedniego trenera nabawił się drobnego urazu na zajęciach na uczelni, ale już go wyleczył i w piątek powinien zjawić się na treningu. - Zawodnicy chyba już wiedzą, że nie muszą bać się żadnego z rywali. Jeśli w meczu z Albą zagrają tak jak w Prudniku, to o wynik możemy być spokojni – zapowiada Zgrzebnicki.