Na spotkaniu z dziennikarzami z regionu, burmistrz Konrad Antkowiak wypowiadał się na temat przyciągania do Wschowy potencjalnych inwestorów.
- Czym Wschowa może skusić potencjalnych inwestorów? Nie mamy terenów inwestycyjnych. Ten, który mieliśmy, został sprzedany, a jak wiemy fabryka w tym miejscu nie powstała - mówi burmistrz Antkowiak - mamy nowe tereny, ale niescalone i chyba nie w pełni uzbrojone. W kampanii wyborczej mówiłem o tym, że jest nowa ustawa, w której jest zapis, że cała Polska jest strefą inwestycyjną, a nie tylko wydzielone miejsca. Ale, żeby to działało, musi powstać osobny podmiot, który będzie zarządzał takim terenem. A w samej Wschowie musiałyby być takie miejsca.
Burmistrz mówił też o tym, że spotyka się z opiniami, że klimat dla biznesu jest we Wschowie trudny.
- Nie wiem z czego to wynika, ale na pewno z czasem się tego dowiem - mówi burmistrz - zależy mi na tym, aby utrzymywać dobre relacje z lokalnym biznesem. Wiem też, że relacje międzyludzkie ucierpiały we Wschowie. Może plany inwestycyjne rzeczywiście były ambitne, ale prowadzono je źle, a relacje międzyludzkie zostały zniszczone.Zaufanie do radnych, do władzy zostało bardzo mocno podważone. Stało się tak ze względu na to, jak była sprawowana władza przez ostatnie 4 lata. Być może z tego wynika też klimat dla biznesu. Będę dążył do tego, żeby to uległo zmianie. Między innymi dzięki zmianom organizacyjnym w Urzędzie, gdzie powstaną nowe komórki, na przykład dział komunikacji społecznej, który będzie odpowiedzialny za kontakty z całym otoczeniem Urzędu, z mieszkańcami. Mam nadzieję, że to przyniesie odpowiedź, co jest powodem tego nienajlepszego klimatu.
W tym celu też ma powstać nowy projekt, którego nazwa robocza brzmi ,,Rozmowy Wschowy".
- Będziemy rozmawiać ze wszystkimi grupami zainteresowanymi rozwojem miasta - mówi burmistrz - porozmawiamy między innymi o kulturze i sporcie. W jakim kierunku ma to zmierzać we Wschowie i w samej gminie. Celem jest wypracowanie jak najlepszego modelu finansowania i funkcjonowania, ale również tego, aby te działania przenosiły się na promocję Wschowy. Chciałbym, aby to były działania spójne, tak CKiR, muzeum i biblioteki. Zacznijmy pracować razem, a nie gdzieś osobno. Cel jest jeden, żeby miasto zaczęło się rozwijać. W jakim kierunku ma to pójść? Te wszystkie zadania mają właśnie taki cel, żeby sobie to wypracować. Jeżeli mamy wykorzystać potencjał historyczny, to musimy konkretnie wiedzieć, co trzeba zrobić. Podzielić to na działania, osoby, stworzyć harmonogram i pracować. Inaczej się nie da. Burmistrz tego nie osiągnie projektami uchwał i zarządzeniami.
(rak)