reklama
pierwsza połowa koncertu super, ale druga to jakaś żenada. Piaseczny grał jak na zwłokę. Gdybym miała iść drugi raz na jego koncert raczej bym nie poszła :/
jeśli chodzi o osobę o nieznanym mi nazwisku, zapowiadany jako pracownik Polskiego Radia, który rzekomo nakłaniał widownię żeby nakłonili Andrzeja Piasecznego na ostatni "kawałek" dla publiczności, a następnie zapowiadał przygotowany pokaz pirotechniczny, to jakaś porażka. Ten Pan nie ma w ogóle siły przekonywania, nakłaniania publiczności aby skandowali imię bądź ksywkę gwiazdy wieczoru, nie potrafił się wypowiadać z sensem, po prostu nie miał "gadane", nie wiedział co ma powiedzieć, jak zachęcić i jak zainteresować publiczność. Nie wiem jak taka osoba radzi sobie prowadząc audycję radiową, gdzie trzeba przemawiać do słuchaczy i zainteresować ich swoimi wypowiedziami itp...
A dla mnie jego muzyka jest jak niewidoczna,o wiele lepsi wykonawcy są na polskiej scenie i to dopiero zaczynający ten temat.
dokładnie jest dużo dobrych wykonawców na naszej polskiej scenie muzycznej.na szczęście mrozu dał czadu!
Żeby zrozumieć i poczuć emocje w wykonaniu utworów przez Andrzeja Piasecznego trzeba mieć odpowiednią wrażliwość emocjonalną i przede wszystkim dorosnąć. Dla mnie ten koncert, jak i każdy inny Jego, na którym byłam były rewelacyjne. Facet ma pojecie o tym co robi, a że nie trafia w każdą publiczność... ma za to swoich wiernych fanów, którzy sa z Nim od lat i stoją za nim murem bez wzgledu na wszystko :) tak trzymaj Andrzeju :)
Przyszlam na koncert zeby posluchac mroza i sie strasznie rozczarowalam,spiewal slabo,zadnej energi.postanowilam zostac i posluchac Piaska,chociaz nie jestem jego zana fanka to sie pozytywnie zdziwilam.fajnie grali i spiewali mozna bylo sie pobawic,pospiewac i potanczyc
Nie byłem, nie widziałem, nie słyszałem... Zatem... NIE WYPOWIADAM SIĘ :-P
Komu się nie podobało- no cóż ma takie prawo. Jezeli jednak są osoby, które pozytywne odbierają koncert Andrzeja P. jak i samego artystę, to zapraszam na koncert 04 października w Zielonej Górze. Pozdrawiam :-)