“Dać świadectwo pamięci…”
Poniedziałek, 07 marca 2011 o 16:40, autor: admin 0
Dziś przed południem, w Sali Posiedzeń wschowskiego Ratusza odbyło się spotkanie upamiętniające 67 Rocznicę Zagłady Wsi Huta Pieniacka. W tej swoistej lekcji historii, udział wzięła młodzież z lokalnego liceum im. Tomasza Zana, przedstawiciele władz w osobach Pana Wojciecha Kuryłło (Naczelnika Wydziału Spraw Społecznych) i Andrzeja Nowickiego (wiceburmistrza), Prezes Stowarzyszenia Huta Pieniacka – Pani Małgorzata Gośniowską – Kola, Stanisława Kołodyńska - Prezes Komitetu Pamięci Polaków Przybyłych z Kresów Wschodnich oraz inni zaproszeni goście.
Najważniejszą osobą na sali był jednak Pan Franciszek Bąkowski, któremu udało się przeżyć zagładę wsi. Pan Franciszek nie po raz pierwszy wziął udział w tego typu spotkaniu, ale jak zauważyła Pani Stanisława Kołodyńska, tym razem znacznie więcej opowiedział. Skala masakry, jakiej doświadczył sprawia, że niezmiernie trudno jest o niej mówić.
Świadectwo Pana Bąkowskiego poprzedziła prezentacja multimedialna autorstwa Anny Naplochy, Beaty Swojak (tegoroczne maturzystki I LO we Wschowie) i Jolanty Pawłowskiej traktująca o wydarzeniach sprzed 67 lat. Prezentacja była wspólną inicjatywą dwóch wschowskich szkół: SOSW i I LO.
Kilka słów o Hucie Pieniackiej współcześnie powiedziała też Pani Małgorzata Gośniowska – Kola, której mama znalazła się wśród ocalonych.
To miejsce jest puste. Zniknęło wszystko, od drzew po ostatnie kamienie podwalin kościoła. Zniszczono nawet topografię terenu. Wytyczono nowe drogi. Zrobiono wszystko, żeby zniknęła pamięć o tym miejscu, o tych ludziach. Takie spotkania, jak to dzisiejsze mają zmienić zamysł tych, którzy dokonali zagłady. To, że pamięć istnieje, to cud, ale trzeba o nią dbać, by ten cud mógł trwać nadal. (Małgorzata Gośniowska – Kola)
Całość zabiegów o zachowanie pamięci o tych, którzy zostali na wschodzie podsumowała Pani Stanisława Kołodyńska.
Mamy święty obowiązek pamiętać o naszych przodkach. Ukraińcy i Polacy dobrze ze sobą żyli i przyjaźnili się. Tworzyli wspólne rodziny, obchodzili razem święta ważne dla jednych i drugich. Zdarzyło się w historii coś, co zmieniło to w sposób szczególnie tragiczny… (Stanisława Kołodyńska)
Uroczystości zakończono wspólnym złożeniem kwiatów i zniczy pod Pomnikiem Kresowian.
(m.s.)