Najważniejsze z punktu widzenia mieszkańców gmin z terenu naszego powiatu zmiany dotyczą kwestii związanych z wyborem radnych oraz burmistrzów, które opisujemy poniżej. Zupełnie inaczej będą wyglądać również prace obwodowych komisji wyborczych, podzielone zostaną one na dwie grupy, w której jedna odpowiadać będzie za głosowanie, a druga za liczenie głosów. Ciekawym wydaje się również fakt, że ustawodawca przewiduje konieczność transmisji prac każdej komisji.
Koniec jednomandatowych okręgów wyborczych do rad gmin
Wybory samorządowe w 2014 roku były pierwszymi i jak się wydaje ostatnimi, w których kandydaci do Rad Gmin startowali z jednomandatowych okręgów wyborczych. W praktyce wyglądało to tak, że gmina, dla przykładu Wschowa, dzielona była na tyle okręgów ilu członków liczyła Rada. We Wschowie było to 21 okręgów. Komitety Wyborcze zgłaszały po jednym kandydacie w okręgu, a mieszkańcy decydowali, kto będzie ich przedstawicielem. Posłowie PiS proponują zmiany w tym systemie, ponieważ ich zdaniem prowadzi to do tego, że czasami większość mieszkańców nie jest reprezentowana w Radzie. Dlaczego? Wynika to z faktu, że do Rady dostawał się tylko zwycięzca, np. osoba, która zdobyła 100 głosów, a pozostali kandydaci mogli zebrać nawet 200 głosów. Stąd propozycja powrotu do list kandydatów, jednak innych niż te, które funkcjonowały jeszcze w 2010 roku.
W propozycji zmian w Kodeksie wyborczym zakłada się, że gmina podzielona zostać ma na okręgi wyborcze liczące od 500 do 4000 tysięcy mieszkańców. W uzasadnionych przypadkach okręg może tworzyć mniejsza liczba mieszkańców. Z każdego okręgu mieszkańcy wybiorą radnych w liczbie od 3 (w najmniejszych okręgach) do 7 (w okręgach najbardziej licznych). Szacunkowo dla gminy Wschowa utworzonych powinny być minimum 6 okręgów wyborczych (gmina liczy ponad 21 tysięcy mieszkańców). W takim przypadku przynajmniej na dwa okręgi powinien być podzielony obszar wiejski i przynajmniej na 4 miasto Wschowa. Oczywiście możliwy jest podział na większą liczbę okręgów, jeżeli liczba mieszkańców byłaby większa niż 500 osób. W każdym okręgu wyborczym komitety zgłaszają osobną listę kandydatów, na której znajduje się tyle osób ile mandatów można uzyskać z danego okręgu plus dwie osoby. Czyli w najmniejszych okręgach lista może liczyć od 3 do 5 osób, a w największych od 7 do 9 osób.
Przy ustalaniu wyniku wyborów brane pod uwagę są listy komitetów wyborczych, które przekroczyły pięcioprocentowy próg wyborczy. Następnie podział mandatów w okręgach dokonywany jest proporcjonalnie do zdobytych głosów. Przepisy te nie obowiązują w gminach do 20 000 tysięcy mieszkańców, gdzie nie ma progu wyborczego i mandaty rozdzielane są proporcjonalnie pomiędzy wszystkie listy.
Burmistrz tylko na dwie kadencję
To najbardziej kontrowersyjna zmiana. Po wejściu w życie projektu zmian proponowanego przez posłów PiS wójt, burmistrz, prezydent będzie mógł sprawować swój urząd tylko dwie kadencje. Pierwsza kadencja liczona będzie od wyborów samorządowych w 2018 roku. Ma to zapobiec tworzeniu się patologicznych sytuacji, w których burmistrzowie piastują swój urząd tylko przez układy, jednak pozostaje pytanie co z tymi, którzy naprawdę dobrze pracują na rzecz lokalnej społeczności i mieszkańcy realnie chcą powierzyć takiej osoby władze w gminie na kolejne kadencje.
Ciekawą zmianą wydaje się propozycja, aby kandydaci na burmistrza nie mogli startować równocześnie w wyborach do rad powiatu i sejmiku województwa, a tylko do rady gminy, w której ubiegają się o urząd burmistrza.
To naszym zdaniem najważniejsze z punktu widzenia wyborców zmiany dotyczące Kodeksu Wyborczego, w następnym artykule postaramy się przybliżyć państwu jak zmienić ma się funkcjonowanie samorządów lokalnych.
(olek)