Autor: Szał / artykuł: Panicz-Szajnkenig: Trudna sytuacja dla nas wszystkich, instytucje kultury zaopiekują się dziećmi w czasie strajku
Po co te nerwy egzaminy się odbędą, dzieci je zdadzą, A potem w większości pójdą do zasadniczej szkoły zawodowej. I oto właśnie chodzi, bo nie brakuje nam ludzi po studiach, ale pracowników fizycznych, taka prawda o reformie Pani minister. Nikt nie ukrywa, że teraz inwestuje się tylko w szkoły zawodowe. Nauczycieli nie stać na protestowanie i tyle. Z innej beczki zastanawialiście się kiedyś, że waszym dzieciom przyda się stres? Jeśli czasami nie zderzą się z sytuacją trudną, to jaka przyszłość ich czeka? Do 50 będziecie za nimi chodzili, załatwiali zwolnienia, światło o depresji na studiach i do pracy? Co się z wami rodzice dzieje? Powracając, nikt nie protestuje kosztem dzieci, nauczyciele też je mają. Od kilku lat od końcówki rządów PO domagają się podwyżek. Były protest w sobotę, były zebrane podpisy pod referendum które PiS udupiło, A teraz strajk. Będą strajkować inni bo Polska to kraj, w którym nędznie się zarabia. Dzięki temu politycy mają co rozdawać, A wy się dajecie ograć jak małe dzieci.