TworzymyGłos Regionu

reklama

Zan: Spotkanie w Portugalii. Projekt Erasmus+

Czwartek, 12 listopada 2015 o 10:39, autor: 17
Zan: Spotkanie w Portugalii. Projekt Erasmus+

Wraz z początkiem listopada w Portugalii odbyło się spotkanie koordynatorów projektu Erasmus+ „Zdobywanie świadomości obywatelskiej i ekologicznej poprzez edukację formalną i nieformalną ”. I Liceum Ogólnokształcące z Oddziałami Dwujęzycznymi im. Tomasza Zana we Wschowie reprezentował koordynator projektu Agata Karolczyk-Kozyra. Pierwsze spotkanie partnerskie miało miejsce w portugalskiej szkole Agrupamento de Escolas de Casquilhos w Barreiro. Jest to miasto znajdujące się w dystrykcie Setubal, w odległości 40 km od Lizbony, na lewym brzegu Tagu, najdłuższej rzeki Półwyspu Iberyjskiego.

Spotkanie, które trwało od 2 do 6 listopada miało przede wszystkim na celu omówienie projektu i sposobów jego realizacji. Podczas warsztatów koordynatorzy szkół partnerskich z Portugalii, Litwy, Włoch, Rumunii, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Czech i Polski planowali kolejne spotkania, omawiali kwestie związane z budżetem oraz szczegółowo analizowali zadania przydzielone przez koordynatora głównego z Rumunii. Wszystkie szkoły mają bogate doświadczenie w realizacji projektów międzynarodowych, dlatego podczas spotkania zaproponowano wiele ciekawych rozwiązań, a przede wszystkim wyjaśniono wątpliwości dotyczące budżetu. Koordynator główny – Simona Valinda Zepisi z Rumunii – zwróciła także uwagę na najistotniejsze kwestie, dotyczące ewaluacji i monitoringu. W czasie wolnym, po skończonych zajęciach, nauczyciele dwukrotnie mieli okazję zwiedzić Lizbonę. Wśród ciekawych miejsc, które zobaczyli, znalazła się popularna dzielnica Belem, związana głównie z erą wielkich odkryć geograficznych. Z tego miejsca bowiem w 1497 roku Vasco da Gama wyruszył na odkrycie drogi morskiej do Indii. Sama nazwa dzielnicy natomiast oznacza Betlejem, a do jej największych atrakcji należą Wieża Belem z 1515r. wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO oraz Pomnik Odkrywców z 1940r. upamiętniający portugalskich marynarzy, odkrywców i nawigatorów. Belem to także gratka dla łasuchów za sprawą przepysznych Pasteis de Belem wypiekanych tu według tradycyjnej receptury z XIX wieku. Spotkanie w Barreiro było bardzo owocne dla realizacji projektu. Pozwoliło rozwiać wiele wątpliwości, zwłaszcza na temat budżetu i produktów końcowych oraz umożliwiło koordynatorom poznanie się, co niewątpliwie ułatwi współpracę w ciągu najbliższych dwóch lat. Agata Karolczyk-Kozyra
REKLAMA
POLECAMY
REKLAMA

Komentarze (17)

avatar

avatar
~Wschowianin
12.11.2015 14:11

Kolejny projekt w polskiej szkole, w ramach którego nauczyciele zwiedzają za unijne pieniądze Europę, bo korzyść dla uczniów żadna.

avatar
~!
12.11.2015 16:38

Tak, to prawda. Raz nawet zrobili konkurs, w którym mieli wyłonić najlepszych uczniów do reprezentowania szkoły. Jaki ? w ping - ponga. To nie dowcip. Dzieci potwierdzą. Pojechało 2 nauczycieli.

avatar
~jasne
12.11.2015 16:39

Ciekawe dlaczego nie puszczacie prawdziwych komentarzy????

avatar
~!
12.11.2015 16:41

To prawda z tym zwiedzaniem. Raz nawet ogłoszono konkurs, by pojechali uczniowie. Konkurs w ping - ponga. To nie dowcip. Dzieci potwierdzą.

avatar
~rodzic
12.11.2015 20:29

to według was dzieci mają same jechać? chyba dobrze, że jedzie dwóch nauczycieli, bo jak jeden się rozchoruje to w razie czego naszymi dziećmi zajmuje się drugi.

avatar
~obserwator
12.11.2015 20:34

Dziwne, że jak z Gimnazjum nr 2 na Litwie było aż czworo nauczycieli to nikt nie komentował... Wymowne...

avatar
~zrezygnowana
12.11.2015 20:56

Po pierwsze programy tak wyglądają osobno spotkania dyrektorów, osobno nauczycieli i osobno młodzieży z opiekunami. Tego nie wymyślają szkoły tylko takie jest założenie kiedyś Comeniusa teraz Erazmusa. Wiem najlepiej byłoby gdyby na wymianę jechały dzieci z rodzicami, no niestety nikt tego jeszcze nie wymyślił. A właściwie niech dzieci w ogóle nie jeżdżą bo i po co oglądać świat. Trzeba uderzyć do nowych władz i organizować takie patriotyczne wycieczki np. do Częstochowy. Ręce opadają drodzy nauczyciele róbcie swoje czyli ograniczcie się tylko do uczenia i sprawdzania wiedzy, bo wszystko co dzieje się dodatkowo to wiadomo ...

avatar
~wschowianin
13.11.2015 09:00

Ja tam nie mam czasu jeździć z dzieckiem na takie wyjazdy, od tego są nauczyciele. Poza tym prawo tego wymaga.

avatar
~sam_na_sali
13.11.2015 13:35

Pani koordynatorka to chyba zawody pomyliła. Zamiast pracować w szkole, powinna otworzyć biuro podróży, jeżeli tak lubi te wyjazdy. Dzieci nie maja polskiego, bo pani znowu wyjechała, albo mają zastępstwo. I nie mówię tu o tym wyjeździe, ale o wszystkich wcześniejszych..

avatar
~do sam_na_sali
13.11.2015 15:42

Oj pomyliła, bo porządny nauczyciel nie pozwala sobie przy uczniach na pewne komentarze. Myslę, że juz w bibliotece było lepiej...

avatar
~do sam_na_sali
13.11.2015 15:56

Tak, tak, masz rację, a jak nauczyciel się rozchoruje to niech koniecznie przychodnię założy. A szkoła niech przypadkiem zastępstw nie organizuje, bo to też nie dobrze. Rację ma zrezygnowana, drodzy nauczyciele róbcie swoje, czyli ograniczcie się tylko do uczenia... Niech w innych krajach młodzież wyjeżdża, poznaje świat, uczy się języków. U nas dzieci niech siedzą w naszym grajdołku i niech nic w szkołach się nie dzieje. Oby tak dalej... To dopiero postępowej myślenie...

avatar
~do "do sam_na_sali"2
13.11.2015 16:26

Zrezygnowana to dziwnie przypomina mi w stylu koordynatorkę, ale to pewnie nie ona:) ale gdzież tam:) A tak poważnie - w gimnazjum właśnie ograniczają się do tego (może poza historią i matematyką - bo tym nauczycielom się chce) - co na lekcji. Jak się jest na "umowie śmieciowej" to niestety tak jest. Nie wyślę ucznia na konkurs - bo jeszcze wygra i wtedy co? Zamiast pojechać do Portugalii będę musiała pojechać do jakiejś Koziej Wólki.

avatar
~Agata Karolczyk-Kozyra
13.11.2015 19:07

Jeżeli uważam, że należy coś skomentować to podpisuję się własnym nazwiskiem, a nie nickiem. Proszę nie insynuować, że zrezygnowana to ja, bo to nieprawda. Jeżeli ktoś ma zastrzeżenia do mojej pracy to proszę albo mieć odwagę się podpisać, albo przyjść i powiedzieć mi to otwarcie, pisać anonimowo można wszystko. Jestem otwarta na rozmowy z zainteresowanymi rodzicami moich uczniów. Jeśli natomiast chodzi o wyjazdy uczniów i nauczycieli to haiterów odsyłam na stronę Erasmus + w celu szerszego zapoznania się z programem i jego założeniami. W kwestii wcześniejszych projektów Comenius, które prowadziłam, to przypomnę tylko, że oba otrzymały zaszczytny tytuł "Przykład dobrej praktyki", przyznawany tylko nielicznym szkołom w Polsce, między innymi za to, że w wyjazdach uczestniczyło prawie o 50% więcej osób niż zakładał projekt. Informowaliśmy o tym na stronie zw.pl dwukrotnie.

avatar
~Zrezygnowana
13.11.2015 20:16

A może cwaniaczku "sam na sali" się podpiszesz, zdaje mi się, że twoje komentarze są wycelowane w konkretną szkołę czy osobę. Szkoda, że tak wylewny(a) nie jesteś kiedy Erasmusa opisuje Szkoła zawodowa czy Gimnazjum nr 2. Tak to faktycznie podejrzane. Proponuje jeszcze raz nauczycielom wschowskich róbcie tylko to co musicie, niestety za wszystko co dodatkowe w tym mieście wiecznego jęku nikt wam nie podziękuję

avatar
~sam_na_sali
13.11.2015 21:44

Szanowna Pani Koordynatorko, rodzice zgłaszali ten problem dyrekcji liceum w poprzednich latach. Zwracano uwagę, że pani często wyjeżdża w związku z realizacją projektów Comenius w gimnazjum językowym czy (i to było ważniejsze) liceum. W tym czasie uczniowie nie mieli lekcji, albo mieli zastępstwa (czyli generalnie program nie był realizowany). W związku z tym, że przez długi czas koordynowała pani dwa projekty - w liceum i w gimnazjum - te wyjazdy zdarzały się dosyć często. Jednak dyrekcja chyba bardziej woli zaszczytny tytuł "Przykład dobrej praktyki", którym można chwalić się na zw, niż dobrze przygotowanych uczniów do matury. Do wszystkich innych: Oczywiście, że jestem za tym, żeby uczniowie wyjeżdżali i brali udział w projektach. Dla wielu z nich jest to jedna z niewielu szans na zagraniczna podróż. Różnica polega na tym, że wyjeżdżają różni uczniowie, a koordynator ciągle jest ten sam i jest na każdym wyjeździe. Nikt nie mówi, że jak nauczyciel jest chory, to ma zakładać przychodnię. Tak jak nikt nie mówi, że na każdy wyjazd ma jechać ta sama osoba. Projekt w GIM2 jest realizowany, bo został tam przeniesiony po połączeniu gimnazjów. Pojechali tylko nauczyciele, którzy uczyli w GIM1. I żeby było jasne, to też mi się nie podoba, że tylu ich pojechało.

avatar
~Agata Karolczyk-Kozyra
14.11.2015 08:13

Celem wyjaśnienia wszelkich wątpliwości osoby podpisujacej się sam_na_sali: 1. Koordynatorem projektów Comenius w liceum nie byłam do bieżącego roku szkolnego - czterokrotnie był nim inny nauczyciel, więc pisze Pan/i nieprawdę. 2. W ramach trzech projektów wielostronnych Comenius realizowanych w liceum uczestniczyłam w 3 wyjazdach - porównywalnie do innych nauczycieli. 3. W ramach projektów realizowanych przeze mnie w gimnazjum nie uczestniczyłam we wszystkich spotkaniach, wyjeżdżali także inni nauczyciele, adekwatnie do tego, co miało mieć miejsce podczas wizyty. Jeśli chodzi też o konkursy,do których ktoś się odniósł to wyjaśnię - były one z różnych dziedzin (prezentacje multimedialne, prace plastyczne, konkursy sprawdzające wiedzę, ale też sportowe, bo tego dotyczył projekt) po to , by dać równe szanse młodzieży, by każdy znalazł coś dla siebie. Nie każdy ma przecież talent plastyczny, czy bogatą wiedzę, a też chce wyjechać. 4. Błędem jest także myślenie, że podczas zastępstw program nie jest realizowany. Nie jest realizowany podczas tzw.opieki. Poza tym, wiedząc o moich wyjazdach, w miarę możliwości godziny staram się przed nimi odpracowywać, tak, żeby uczniom przepadało jak najmniej i żeby program był realizowany. Aby rozwiać Pańskie wątpliwości, robię to podczas nieobecności innych nauczycieli, na tzw.zastępstwach w trakcie moich okienek lub po moich lekcjach, czyli w tzw.czasie wolnym. 5. Poza tym, wbrew temu co się wszystkim wydaje, praca nad projektem to nie tylko wyjazdy... To przede wszystkim duży wkład pracy mój i nauczycieli ze mną współracujacych. Wszystko to jednak robimy już po pracy w szkole. Szkoda, że nikt nie bierze tego pod uwagę i komentuje, ale ci nauczyciele mają fajnie, bo tylko jeżdżą po świecie, niech lepiej biuro podróży założą... 6. Wyjazdy też to nie tylko atrakcja dla nauczycieli, jak się niektórym wydaje, ale przede wszystkim opieka 24-godzinna przez tydzień nad Państwa dziećmi. Czy zastanowił się Pan/i choć raz nad tym, że dziecko może zostać bez opieki jeśli pojedzie jeden nauczyciel i nie daj Boże coś się mu stanie? Chyba nie..., skoro tyle tu o tym, że za dużo nauczycieli wyjeżdża... 7. Pańskie krytyczne komentarze na pewno wielu nauczycielom, którym chce się robić coś więcej dla swojej szkoły niż tylko uczyć w tradycyjny sposób, podcinają skrzydła i niewątpliwie demotywują do pracy. Proszę się zastanowić, czy o to Panu/i chodzi, czy taki ma być ich cel. Myślę, że konstruktywna krytyka może być w wielu przypadkach przydatna i ja osobiście chętnie z niej skorzystam, ale niech będzie właśnie konstruktywna. Pozdrawiam serdecznie.

avatar
~Do Pani Agaty
14.11.2015 19:34

Prawda obroni się sama, zbyt dużo słów tu Pani wypowiada... i nie wszystkie są jednoznaczne.

Opisz szczegółowo, co jest niewłaściwe w komentarzu, który chcesz zgłosić do moderacji

Czy wiesz, że blokując reklamy blokujesz rozwój portalu zw.pl? Dzięki reklamom jesteśmy w stanie informować Cię o wszystkim, co dzieje się w naszym regionie. Dlatego prosimy - wyłącz AdBlock na zw.pl