Zamiast we Wschowie inwestują w Stalowej Woli

W naszej gminie podjęto dużo działań przygotowawczych - mówił radny - a sama firma budziła w gminie duże nadzieje. W 2009 roku szwedzki inwestor wykupił tereny inwestycyjne i w ciągu pięciu lat miał wybudować fabrykę oraz zatrudnić  określoną liczbę osób - tak mówiła umowa zawarta między gminą a firmą. Zamiast inwestycji we Wschowie - mówił radny - realizuje inwestycje w Stalowej Woli. Mało tego - u nas za niespełna 61 hektarów płaci 5 mln 200 tysięcy złotych, a w Stalowej Woli nabywa 27 hektarów, a zatem o połowę mniej za kwotę 6 mln 900 tys. złotych. Radny zatem pytał burmistrza jakie zamierza podjąć działania i czynności prawne w związku z niemożliwym do wykonania przez szwedzkiego inwestora wybudowania zakładu produkcyjnego wraz z odpowiednią infrastrukturą i zatrudnieniem nie mniej niż 300 osób. Termin graniczny wybudowania fabryki, to 18 czerwca 2014 rok - mówił radny - wiadomy jest, że jest to termin niewykonalny.  Pytam natomiast o działania, jakie burmistrz zamierza podjąć, ponieważ istnieje pewien problem prawny. Problem według radnego polega na tym, że gmina według umowy może nałożyć karę umowną albo wykupić tereny, które wcześniej sprzedała inwestorowi. Istnieje również takie stanowisko - mówił Fabian Grzyb - że gmina może podjąć jedno i drugie działanie. Stąd należy wykorzystać czas jaki nam został, aby wypracować określoną strategię. Burmistrz Krzysztof Grabka, odpowiadając na pytanie radnego, zapowiedział pisemną odpowiedź. Ze względu na wagę tych interpelacji oraz konieczność przygotowania stosownych zestawień odpowiedzi zostaną udzielone pisemnie - mówił burmistrz. (rak)