Rafał Klan: XI edycja Festiwalu Las, Woda&Blues rozpoczyna się już 28 kwietnia, w piątek, przygotowaliście coś szczególnego na ten dzień?
Leszek Markowski: Tak, zaczynamy inaczej niż do tej pory. Festiwal kojarzy się z bluesem, ale w piątkowy wieczór rozpoczynamy od muzyki country. Zagra u nas zespół z Nowej Soli Starzy Przyjaciele. Gościliśmy ich już w poprzednich edycjach, dobrze się znamy i proszę mi uwierzyć, to będzie odpowiednie wprowadzenie w bluesowe klimaty. Zespół lubi scenę, więc można się spodziewać długiego koncertu. Zaczynamy około godziny 20:00 w wigwamie.
To chyba zawsze tak jest, że tego pierwszego dnia dobrze bawicie się w wigwamie?
Tak pierwszego, jak i drugiego dnia, czyli w sobotę. Festiwal oficjalnie ruszy w poniedziałek, 1 maja, na głównej scenie. Zawsze wykorzystujemy dodatkowy czas, jeżeli jest ku temu okazja. A w tym roku kalendarz tak się poukładał, że mamy okazję przy rytmach bluesa pobawić się dłużej, bo już od piątku. W sobotę, również w wigwamie wraca do nas blues w wykonaniu dwóch zespołów Dirty Doctors i Bedrock Blues.
W niedzielę, czyli 30 kwietnia, przygotowaliście kolejną niespodziankę.
Przyjeżdża do nas Grzegorz Sołtysiak, nasz dobry znajomy, podróżnik zafascynowany Indiami, poeta i artysta. W związku z tym planujemy wernisaż obrazów Grzegorza. Zastanawiamy się jeszcze w którym miejscu je pokazać, bo to są duże prace i trzeba je dobrze rozplanować. Fajnie byłoby je pokazać na świeżym powietrzu, ale obawiamy się, że pogoda mogłaby nam to popsuć. Poza obrazem, Grzegorz - mam nadzieję - uraczy nas również słowem i muzyką. Może opowie o Indiach, na pewno coś nam zagra. Zapowiada się wyjątkowa niedziela, zaczynamy o godzinie 14:00.
Wyjątkowa niedziela, bo poza wernisażem, tradycyjnie przygotowaliście koncert akustyczny.
Akustycznie gramy już od trzech lat. W tę niedzielę również. Zaczynamy o godzinie 18:00 w wigwamie. Dodam, że zdecydowaliśmy się na tę formę koncertu, ponieważ od dawna zwracano nam uwagę, że poza elektrycznym graniem na dużej scenie przydałoby się coś spokojniejszego i klimatycznego. Zagra 5 zespołów, a około 22 ma do nas dojechać Back To The Roots, zespół prosto z Francji.
1 maja, w poniedziałek, zaczynacie od konkursu kapel. Ile zespołów zagra na głównej scenie?
5 zespołów zakwalifikowało się do konkursu, ale niestety z powodów losowych nie zagra Bad Rain. To świeża informacja, obecnie zastanawiamy się czy zaprosić kolejną kapelę do konkursu, czy pozostać na 4 zespołach. Decyzję podejmiemy wkrótce. Jest jeszcze jedna informacja związana z konkursem, mianowicie taka, że George Dyer Band gra tego dnia na wrocławskim rynku u Leszka Cichońskiego. Biją tam Gitarowy Rekord Guinessa. Prosto stamtąd przyjeżdżają do nas, więc możemy mieć tutaj mały poślizg.
Skład osobowy jury, oceniających kapele, będzie bez zmian?
Jury co roku się zmienia. W tym roku również. Na pewno w tym szacownym gronie zasiądzie Bogdan Topolski, dyrektor artystyczny suwalskiego Festiwalu Bluesowego, ponieważ jedną z nagród będzie między innymi występ na tym największym w Polsce, plenerowym festiwalu bluesowym. Na pewno występy oceniać będą przedstawiciele stowarzyszenia Las, Woda&Blues, czy też Ośrodka Wypoczynkowego Wratislavia.
Ktoś z samorządu? Pana burmistrza często widziałem w tym gronie?
Tak, pan burmistrz zawsze służył nam swoimi cennymi uwagami. Ma bardzo dobry słuch i zna się na bluesie. Jeżeli tylko wyrazi taką chęć, to na pewno zasili obsadę jury.
Od godziny 17:00 w poniedziałek na głównej scenie wystąpią gwiazdy bluesa, można o nich przeczytać na plakatach informujących o festiwalu. Zapytam jeszcze o to, co będzie działo się we wtorek, 2 maja, na sławskim rynku. Kto tym razem odciśnie dłoń w słynnej już alei gwiazd bluesa?
To będzie zespół JJ Band. Można by pomyśleć, że odcisną dłoń na sławskim rynku, bo ich bardzo lubimy, bo są z nami od samego początku i stworzyli hymn festiwalu. To wszystko prawda, ale w świecie bluesa, to już weterani tego gatunku. W ankietach bluesowych zajmują czołowe miejsca, tak jako zespół, jak i indywidualnie - Jacek Jaguś, jako gitarzysta, czy też Bartosz Łęczycki, które de facto jest jednym z najlepszych harmonijkarzy w Polsce.
Tego dnia też kończycie festiwal, ale z tego co pamiętam, znowu bawicie się do samego rana?
Ostatnim punktem festiwalu jest występ formacji Damian Band. Jest to argentyński gitarzysta. Zagra w wigwamie około 22:30. Po tym występie planujemy jam session do samego rana. Tak jest zawsze i tego rodzaju granie wpisało się już w tradycję naszego festiwalu.
Czy można jeszcze zarezerwować miejsce na Ośrodku Wczasowym Wratislavia, gdzie odbywał się będzie festiwal?
Pozostało kilka wolnych miejsc. Tak więc trzeba się pospieszyć, żeby zdążyć z rezerwacją. Pozostają jeszcze miejsca na polu namiotowym. Wszystkich serdecznie zapraszam na festiwal. Zaczynamy 28 kwietnia, kończymy z 2 na 3 maja.