TERAZ18°C
JAKOŚĆ POWIETRZA Bardzo dobra
reklama

Z Kresów przez Ugandę do Sławy

czw., 11 sierpnia 2016 15:00

Pani Jadwiga Majewska (na zdj.) opowiedziała o losach swojej mamy pani Katarzyny Rybaczuk i jej długiej, może nawet najdłuższej drodze z Kresów do Sławy. Droga ta prowadziła z miejscowości Baranowicze (gdzie zostali zmuszeni do opuszczenia domu rodzinnego) przez Sybir, Teheran, Ugandę do Sławy. 

Z Kresów przez Ugandę do Sławy

Historię drogi z Kresów do Sławy pani Katarzyny Rybaczuk można przeczytać w najnowszej publikacji Urzędu Miejskiego w Sławie ,,Z Kresów do... Sławy. Wspomnienia Kresowian" pod redakcją Alfreda Roslera.

- Droga mojej mamy do Sławy chyba była najdłuższa - mówiła córka Jadwiga Majewska - z Kresów wywieźli mamę na Sybir, stamtąd po 3 latach mama przyłączyła się do wojska Andersa i wraz z wojskiem przez Teheran, mama dotarła do Afryki, a dokładnie do Ugandy.

Jak można wyczytać we wspomnieniach pani Katarzyny Rybaczuk, w Ugandzie skończyła szkołę pielęgniarską i założyła rodzinę. I tam też urodziły się jej dwoje dzieci, syn i córka Jadwiga.

- Z Ugandy przyjechaliśmy do Sławy - opowiada Jadwiga Majewska - i w Sławie od razu zamieszkaliśmy. Czasy jednak były okropne do tego stopnia, że 3 razy musieliśmy zmieniać miejsce zamieszkania.

We wspomnieniach pani Katarzyna Rybaczuk pisała:

- Początki były trudne. Moje dzieci szykanowano, bo byliśmy ,,andersami". Dom nawiedzali pracownicy UB.

Pani Jadwiga Majewska na spotkaniu w Urzędzie Miejskim w Sławie przyznała również, że Sława jest dla niej ważnym miejscem, tutaj się wychowała i tutaj spędziła większość życia. 

(rak)

Reklama

Podsumowanie

    reklama

    Komentarze 2

    reklama

    Dla Ciebie

    18°C

    Pogoda

    Kontakt

    Nekrologi